Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Teściowa chcę być koniecznie potrzebna.

Polecane posty

Gość gość

Ze swoja tesciowa troche przeszlam. Wzloty i upadki. Miloscia do siebie nie pałamy. Mam dwoje dzieci jeszcze małych 2.5 i 1.5. Szczerze mowiac to radze sobie, narazie nie pracuje wiec mam czas dla dzieci i domu. Tesciowa jednak bardzo chcialaby być potrzebna ale jest juz po 70 i szczerze mowiac jak przychodzi mi "pomoc" to bardziej mi wszystko dezorganizuje, bo jest bardzo przewrazliwiona. Dziecko kaszlnie już krzyczy, że bardzo chore co teraz będzie. Co chwila zmienia pampera w końcu tak zmęczy to dziecko, że ciągle płacze. Próbuje wciskać co chwila coś do jedzenia najpierw zupę potem naleśnika potem mięso potem kanapeczkę itd. Rozumiem ma taki charakter, że tą nadgorliwością i dobrocią zamęczyłaby. Na dworzu to w ogole kataklizm, bo przewróci się, niech nie siada, niech nie dotyka, niech się napije, niech zje. I dzwoni, dzwoni, że ona by przyszła, bo to, bo tamto. Na samą myśl, że przyjdzie jestem zdezorientowana. Pełno jej we wszystkim wszędzie. Szczerze to bardziej będę potrzebowałabym pomocy gdy wrócę do pracy. Miałyście taką aż za "dobrą" teściową? Chyba bym wolała taką olewacką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieta jest po 70 i chyba nie ten wiek zeby zajmowala sie dziecmi gdy wrocisz do pracy,a poza tym to dobrze,ze sie interesuje.to gatunek na wymarciu juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sory, ale nie wolałabyś olewackiej...bo z taką byś nic nie zrobiła, a tej możesz spokojnie i cierpliwie wiele wytłumaczyć, jak nad nią popracujesz to bedzie ok. Przykład: teściowa akceptuje pampersy i zmienia je... a gdyby była wredna jak teściowe 99% z nas, to specjalnie by nie zmieniała aby dziecko doznało odparzenia i wtedy mogłaby triumfować, ze ona ma rację bo tetra lepsza, a wogóle to skandal że 1,5 i 2,5 latki noszą pampersy skoro ona swoje odpieluchowała w wieku roku etc etc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skad wiesz ze 2.5 nosi pampersy ? gdzie ja napisalam tutaj cos takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie nie potrafisz stanowczo ale kulturalnie postawić granic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierz mi, ze nie da sie. Tyle co ja juz jej nagadalam, prosilam ja. Placz, lament, obraza majestatu. Histeria okropna histeria. Ja mam wrazenie, ze to juz taki skrajny wiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ilez lat ma ten twoj mąż,że ma mamę w podeszlym wieku? a dzieci tak małe ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babcia jest przewrażliwiona, ma swoje lata i nic dziwnego że chce być potrzebna, może zorganizuj jej jakieś zajęcia z dziećmi, daj jej zadania do wykonania:-) nie narzekaj, moja teściowa nasze dzieci ma w d***e. Ale wtrącać się to jest pierwsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja też chodziła za córcią na podwórku żeby tylko mała (3 latka) się nie przewróciła albo coś innego się nie stało, aż w końcu dziecko powiedziało że nie lubi jak babcia przychodzi bo ciągle jej przeszkadza się bawić. Więc powiedziałam teściowej, że są pewne granice. Niech siedzi i patrzy jak wnuczka się bawi a nie biega za nią. Jak mała będzie chciała z babcią polepić babki z piasku to jej powie. Teraz jest spokój. Dziecko zadowolone a teściówa mniej, ale się dostosowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie interesuje się-źle! Interesuje się-źle! Do mamusi też byś miała o to pretensje? Poczekajcie,te marudzące,aż same będziecie babciami-zmienicie gadkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie zabraniam jej przychodzic, nie przeszkadza mi bezposrednio jej osoba tylko zachowanie. To typ histeryczki. Oj uwierz mi, ze jesli chodzi o wtracanie sie w nasze malzenskie, zyciowe i intymne sprawy to przeszlam z nia gory i lasy. Troche teraz sie uspokoila, bo nie rozmawialam z nia wiele miesiecy. Maz ma 36 lat, ja mam 29. Tesciowa ma 73. No niestety pozno miala dzieci. Wlasnie zastanawiam sie co gorsze olewactwo czy taka nadgorliwosc. Uwierzcie mi, ze nadgorliwosc tez jest bardzo meczaca. Byly takie czasy, ze mimo tego, ze mieszkanie jest moje i meza nie mielismy w ogole prywatnosci jedynie w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a ja Ciebie rozumiem. Nawet ze strony swojej mamy czegoś takiego bym nie zniosła. To jest czas dla Ciebie i dzieci. Spróbuj ją może jakoś przekierować, może nich jakieś kompoty u Ciebie robi, czy przetwory, bo niby oba zrobi to lepiej, a Ty nie masz czasu ;) Powiem Wam, że jak widzę babcie z wnukami na spacerach i placach zabaw, to... hmmm.... Gdybyście wiedziały jak jest, to byłybyście na wychowawczych, tak jak ja :) Dzieciom nic nie wolno, wiecznie wciskają im jedzenie, ciągle przypinają do spacerówek i tak sobie "spacerują" po alejkach... Ale żłobek nie lepszy. Sytuacja sprzed dwóch dni: jedno dziecko zaczyna płakać. Taki cichy płacz, podczas gdy wszystkie noszą węża. Ono też niesie, ale popłakuje. I wtedy trzy panie doskoczyły do niego jak sroki i głośno: "cicho, cicho, cicho!!!", aż jedna: "jak nie przestaniesz to pójdziesz do domu i tam będziesz mieć karę!". Tak więc jest, gdy Was nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klerina
Ja tez mialam taka tesciowa. Nie zyje juz. Mimo tego, ze mialam male dzieci to przychodzila w naszym domu bylo jej pelno i oczekiwala, ze skoro jej sie nudzi to ja jeszcze jej fanaberiami sie zajme. Jak tylko weszla narobila zamieszanie, lubila klotnie Przesiadywala i wydawala rozkazy. Uff ja mam to za soba. Wspolczuje. Taka namolnosc z czyjejs strony jest masakryczna jesli ma sie na glowie 1000 obowiazkow. To tak jak siedzicie w pracy czy w biurze, czy na kasie czy na produkcji a macie kierownika, klienta albo petenta, ktory ciagle nad wami stoi i dreczy. To troche taki mobing ale domowy heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wysylaj ja z mlodsza w wozku na spacer na drzemke dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×