Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Les72

nie kocham juz zony i corki

Polecane posty

Moja zona byla miloscia mojego zycia. kiedy ja zobaczylem 26 lat temu , podszedlem do niej i powiedzialem jej ze sie z nia ozenie.( kiedy to pisze ciagle mam lzy w oczach) Mialem 17 lat a ona 32 no i oczywiscie wysmiala mnie . 3 miesiace pozniej byla w ciazy z moim ukochanym dzieckiem, corka Laura. pozniej emigracja Australia, Nowa Zelandia w koncu Szkocja. I tu sie wszystko zmienilo. Corka zaczyna byc "British" wulgarna , ucieka zdomu z bezrobotnym narkomanem , ktory zostal zabity kilka lat pozniej. Moja zona kocha bezgranicznie ja, ja nie. I tu zaczyna sie problem . My sie klocimy , bijemy, sprawy w sadzie . Niestety moja zona jest oskarzona o uderzenie mnie butelka w twarz, dostala wyrok. Pozniej drugi wyrok za agresje dla niej. Przestalem kochac corke juz dawno. 4 lata temu zaczelem sie oddalac od mojej zony na serio, od 2 tygodni juz nie jestesmy razem. Nie jest mi zle , nie tesknie , nie czuje sie okropnie. Ale nigdy nie wybacze mojej corce co zrobila. Zabila milosc mojego zycia. Ktos powiedzial mi kiedys ze merzczyzna odchodzi od kobiety tylko wtedy jesli ma inna kobiete. Nie prawda. 3 Dni temu corka powiedziala ze wyjezdza w swiat na dwa lata, jedyne co czuje to ulga ze nie bede musial jej juz sluchac kazdego dnia. Ciagle chce miec rodzine , ale obawiam sie ze bede musial ja stworzyc od poczatku, z kims innym kto bedzie chcial tego samego szczescia co ja -rodziny. pozdrawiam wszystkich .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję że córka tak Ci sie nie udała. Moje małżeństwo to również bagno ale syn mi się akurat udał. Jest tak dobrym dzieckiem (a ma już 17 lat) że żałuję że ma ojca palanta bo zasługuje na dużo więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co było uciekać z takiego kraju jak Nz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja relacja z córką jest tylko i wyłącznie twoją winą palancie do kwadratu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wasza wina jaka jest córka palancie. Nie umieliscie jej wychować i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie są nastolatki na zachodzie co Ty chciałeś ? Sam wprowadziles dziecko do tego towarzystwa , musisz się spakować z rodziną i ruszać do Polski na ewangelizację córki , może da się ja uratować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co piszesz twoje relacje z zona były toksyczne. Pomyśl jaki daliście przykład swojej córce? Proponuje z kims o tym porozmawiac np z psychologiem. Córki nie skreślaj ze swojego życia.. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×