Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zakochałam się

Polecane posty

Gość gość

Powiedzcie co myślicie, czy powinnam coś zrobić. Od wielu lat znam chłopaka, nasza znajomość zaczęła się od dwutygodniowej wakacyjnej miłości na obozie. Byliśmy wtedy dzieciakami. Przez kolejne lata widywaliśmy się co rok, dwa i zawsze między nami iskrzyło, ale wtedy każdy z nas był już z kimś związany. Spotkałam go rok temu w miejscu gdzie się poznaliśmy po 5 latach, ja była z koleżanka, on z przyjacielem na męskim wypadzie. Ja dopiero co rozstałam się z facetem, z którym byłam 4 lata, a on miał wtedy dziewczynę i przechodzili kryzys. Spędziliśmy tam razem tydzień. Bardzo dużo razem rozmawialiśmy, ja wiedząc, że ma dziewczynę nie pozwoliłam mu na nic po za rozmową, chociaż iskrzyło między nami bardzo. Jego przyjaciel był na mnie wściekły, bo widział co się dzieje i nie chciał, żebyśmy zrobili coś głupiego. Pożegnałam się z nim mówiąc do zobaczenia za 5 lat... zrobiłam to bezwiednie. Teraz spędziłam tydzień nad morzem z przyjaciółmi, on też przyjechał, sam. Nadal jest z tą dziewczyną, ale przyjechał sam, bo ona nie lubi takich klimatów. Ten urlop był inny, znowu skończyło się na wielu godzinnych rozmowach, przyznał się, że złamałam mu serce rok temu, że moje "do zobaczenia za 5 lat" dla niego znaczyło fajnie było, ale to już koniec. Cierpiał przez ze mnie bo miał nadzieję, że dla mnie znaczyło to coś więcej. Po powrocie spotkaliśmy się kilka razy, przyznał się, że bardzo mu na mnie zależy, ale boi się, że potraktuje go tak jak rok temu. Nie potrafi podjąć teraz decyzji bo z jego dziewczyną jest teraz okej. Nie wie co ma zrobić i mówi o tym otwarcie. Wymusiłam na nim, żeby podjął jakąś decyzje, bo ja nie chcę tak. Po dwóch tygodniach spotkaliśmy się rozmawialiśmy bardzo długo, przyznał się, że jestem dla niego bardzo ważna, że nie chce mnie stracić, ale też nie umie się w tej chwili zdecydować. I jeżeli musi podjąć jaką decyzję w tej chwili, to nie rozstanie się z nią, chyba że go przekonam. Marzy o tym, żebym mu dała trochę więcej czasu. Bo on wie, że to nie jest koniec naszej relacji. A ja dzisiaj mam wrażenie, że marnujemy czas. Wiem, że bardzo mi na nim zależy, możemy rozmawiać godzinami i na prawdę rozumiemy się bez słów. Ale też On uważa, że moją największą wadą jest to, że nie mówię co czuję . On wie co myślę, ale chciałby to usłyszeć. Chciałby mieć pewność, że mi zależy. Znam go i wiem, że dla niego to jest mega trudny czas i nie wiem czy powinnam coś robić czy dać mu czas. A może całkiem to zostawić, mam straszny mętlik w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej.Proponuje abys dala mu troche czasu aby konkretnie sie zastanowil czy mu na Tobie naprawde zalezy.Swoja droga on ma nadal dziewczyne a Ciebie moze rownie dobrze potraktowac jako dodatkowa opcje.A jesli by sie tak stalo to by Ci przysporzyl tylko cierpienia bo rownie dobrze moglby przestac sie odzywac.Problem jest nie w Tobie a w nim.Postaw sobie ultimatum:albo bede sie za nim uganiac pomimo ze ma dziewczyne i tak zostane na lodzie albo odetne sie od niego bo skoro ma dziewczyne to woli ja nie mnie.Miej swoj honor kobieto zebys nie stala sie jego zabawka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopòki on nie zerwie z dziewczyna nie powinien Cie interesować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×