Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam problem,nie wiem co robic...doradzicie?

Polecane posty

Gość gość

Czesc wszystkim. 4 lata temu poznałam pewnego chłopaka. Przyglądał mi się przez długi czas, więc podeszłam i zagadałam, on się wstydził. Ogólnie jest całkiem śmiały. I tak zaczęlismy rozmawiac, to fajny chlopak, przystojny też jest. Od początku mu na mnie zależało i do dzis nie minelo chociaz mielismy zerowy kontakt przez 8 miesiecy. Wyjechalam, skasowalam konta w necie, zmienilam nr tel. Na nic. Wrocilam a jemu jak zalezalo tak nadal zalezy i probuje na rozne sposoby , choc nie nachalnie , przekonac mnie do siebie. Nie jestem z tych długodystansowców, nie ma sensu kłamac, ale wchodzilam w krotsze zwiazki zeby zrozumial, a on.. "w zemscie" (uslyszałam od kolezanki ) tez sie wiązał i olewał tamte dziewczyny, jak ja zrywałam ze swoimi. Nie jestem sentymentalna czy szczególnie delikatna, ale naprawdę jest mi go żal, dziś normalnie się poryczałam. Jest wytrwały. Nie chciałabym go olać całkowicie, na zawsze, bo lubię jego towarzystwo, ale nie wiem co mam zrobić, żeby zapomniał. Podsuwaliśmy mu dziewczyny podobne do mnie, ale on jest uparty i nic nie czuje. Mnie to dziwi bo nie jestem jakąś gwiazdą. Ot, zwykła dziewczyna... Czuje sie fatalnie, nie chce wchodzic w zadna relacje z nim, nie chce mu dawać nadziei, podchodzic do tego na lajcie, skoro wiem, ze jemu tak zalezy.Nie chce go zranic. ale juz nie mam sily do niego. Pomozcie proszee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jakim wieku jesteście ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu go nie chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, po prostu nic do niego nie czuję. Sama sobie się dziwię, bo jest fajny, przystojny i w dodatku zależy mu na mnie jak chyba nikomu wcześniej (owszem, zależało niektórym ale trochę krócej,a ten nie odpuszcza po tylu latach - sorki, nie 4 a 5 ,w pierwszym poscie jest błąd). Traktuje go z sympatią, jak kolegę, próbowałam coś poczuć ale nie dam rady. Nie będę się zmuszać i oszukiwac go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zasadź mu kopa bo jak się będziesz nadal certoliła to skończy się małżeństwem, wychodzi sobie... A później będzie Ty ch...! Ty kur.. nienawidzę cię! :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zasadź mu kopa bo jak się będziesz nadal certoliła to skończy się małżeństwem, wychodzi sobie... A później będzie Ty ch...! Ty kur.. nienawidzę cię! x Dokładnie tak będzie i będziesz go zdradzała na prawo i lewo z kim popadnie. Żal mi "porządnych" facetów, że trafiają na takie baby jak Ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak niech pogoni zeby chlopak się zalamal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bamboozel
Jeżeli jeszcze tego nie zrobiłaś to... spotkaj się z nim i powiedz mu raz, ale konkretnie: "nic z tego nie będzie - nie kocham Cię i choćbym nie wiem, ile czekał i co zrobił, nigdy nie będziemy razem". v A drugie... Zerwij z nim kontakt - poważnie. Jeżeli jemu zależy, a Ty mimo tego lubisz jego towarzystwo i spędzacie razem czas to jemu to może właśnie dawać nadzieje, że Cię do siebie przekona. Plus - zdecydowanie utrudnia mu to "wygaszenie" uczuć do Ciebie. v Jeżeli postawisz sprawę jasno, po czym przestaniesz z nim całkowicie gadać, pisać, spotykać czy co tam jeszcze, to prędzej czy później do niego dotrze i da sobie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×