Co kobiecie sprawia przyjemnosc w robieniu loda?

Jak to jest z wami Panie? Zapraszam do dyskusji :)

Jego napalona mina jak mam go w buzi.

Mi zupełnie nic. Robię to tylko dla niego.

Poprostu lubię mieć kawał mieszka w buzi.

Mnie sprawia przyjemność zapach, smak mojego mężczyzny, cały ten rytuał, zajęcie się nim, taka zwierzęca a zarazem wyrafinowana potrzeba odkrywania i kosztowania esencji męskiego pierwiastka u człowieka, którego bardzo kocham, to że mam pełną kontrolę nad jego rozkoszą, że mogę obserwować jego reakcje, słuchać jego westchnień, jak odpływa, jaki jest bezsilny wobec odczuwanej rozkoszy, że w tym momencie to on oddaje się mnie i moim ustom, będąc prawie zupełnie biernym o ile nie jesteśmy w 69. Mnie samą bardzo podnieca penis mojego ukochanego, taki skarb, ktory mi daje tyle przyjemności, samo wyobrażenie sobie, że go pieszczę, mogę ssać sprawia, że mam kisiel w majtkach :)

Mnie podnieca świadomość, że jak będę mieć kaprys to w każdej chwili mogę mu go odgryźć.