Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fdsfdgfdg

Co sądzicie o takiej sytuacji?

Polecane posty

Gość fdsfdgfdg

Poznałam faceta na portalu randkowym. Spotkalismy się 3 razy w ciągu 2 mscy. Intensywnie ze sobą korespondowaliśmy. Po naszym ostatnim spotkaniu od wyraził chęć na kolejne spotkanie ale jednocześnie odnowił konto na wyżej wspomnianym portalu i uwaga przypadkiem zaczepił i zaproponował spotkanie mojej koleżance... tłumaczy to tym, że po naszym ostatnim spotkaniu wydało mu się, że nie jestem nim zainteresowana i dlatego tak się zachował. Wcześniej zaprzestał bywania tam. Zbytnio się nie tłumaczył. Na czwarte spotkanie już się prawie zgodziłam gdy wyniknęłam ta sytuacja. Nie wiem skąd pomysł, że nie jestem zainteresowana... nie należe do kobiet zbyt smiałych i w fazie poznawczej trzymam dystans...ale bez przesady, czego on oczekiwał na 3 spotkaniu... że będę przytulanki i romantyczne wyznania? a skoro ich nie było on traci cierpliwość i szuka innej? Teraz sobie tak myśle, że spotkalismy sie tak rzadko bo być może on nie miał czasu bo spotykał się z innymi, a teraz po prostu został przyłapany. Mam mieszane uczucia. Urwał kontakt i milczy. Proszę napiszcie co o tym sądzicie. z góry bardzo dziękuje za każdą opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę pomyślał że nie jesteś zainteresowana. Nie chodzi o to żeby od razu komuś się rzucać w ramiona, ale Polki to często śmieszne pseudoksiężniczki z przerośniętym ego. I wysyłają takie a nie inne sygnały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bamboozel
Nie obraź się, ale z tego co piszesz - może coś jest w tym, co on mówi. Napisałaś, że "na 4 spotkanie prawie się zgodziłaś, kiedy wyniknęła ta sytuacja". Ja to rozumiem tak, że on musiał Cię przekonywać i namawiać na te spotkanie - nie w sensie, że Ty od samego początku byłaś chętna się z nim spotkać i cały problem leżał w ustaleniu szczegółów, ale w takim, że brałaś go na dystans i nie sprawiałaś wrażenia zainteresowanej kolejnym spotkaniem? Powiem Ci tak, gdyby to o mnie chodziło... Jakbym po trzeciej randce od razu wyraził chęć kolejnego spotkania, a dziewczyna zamiast też wyrazić taką ochotę stwierdziła, że "w sumie to ona nie wie, czy chce" i oczekiwała, że będę chodził i ją przekonywał aż łaskawie "zgodzi się" na te spotkanie (bo wybacz, tak Ciebie zrozumiałem), to też bym sobie pomyślał, że nie jest zainteresowana. Rozumiem, że trzymasz dystans i nie ma nic złego w tym, że chcesz poczekać z czułościami czy wyznaniami, ale jeżeli było tak jak zrozumiałem to... no, miał prawo być zniechęcony. Z drugiej strony, to raczej niskie z jego strony, że grał na dwa fronty - jeżeli z jakiegoś powodu stwierdził, że "nie jesteś zainteresowana" i on "nie ma ochoty dalej się starać", to powinien był po prostu zerwać kontakt i dopiero wtedy zacząć rozglądać się za kimś innym, a nie - jak rozumiem - jednocześnie zagadywać do innych, a także namawiać Ciebie na kolejne spotkanie. Tak czy owak... Mi to wygląda na to, że było miło, ale ostatecznie nie wyszło. Nie analizowałbym tego zbyt długo - ot, szukaj dalej i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze mówiąc nie dziwię się wcale facetowi, że urwał kontak. nie zachował się też wcale nie w porządku. Dlaczego? Nie znacie się jeszcze, to była pierwsza randka i jak sie domyslam nie było z jego strony żadnych deklaracji. Jest byc może na etapie szukania, to oznacza, ze nie ma obowiązku umawiać się na randki tylko i wyłącznie z Tobą bo nie jestescie parą. Ty natomiast zaczęłaś mu robic pretensje i gość sie wystraszył, że jeszcze nic Ci nie obiecywał, nie jestescie żadną parą ,a TY już teraz interesujesz się z kim się umawia i po co, co rokuje kontrolowaniem go na przyszlosc i brakiem wolnosci. Może tez nie spodobalas sie mu AZ tak bardzo, ze nie chcialby sie umawiac z zadna inna tylko z Toba, moze chcial zobaczyc jak bedzie na randce powiedzmy z kilkoma i wybrac dopiero. A moze to tez bajerant co lubi krecic z kilkoma laskami naraz. w kazdym razie nigdy nie rob facetowi wyrzotow kiedy on Ci nic nie obiecywal i nie jestescie razem, bo on wtedy szybko zwieje, wystarszy sie Twoja zaborczoscia. Tak sie zachowujac stawiasz sie na nizszej pozycji bo pokazujesz,ze Ci bardzo zalezy. A lepiej by chyba wyszlo jesli to ON by sie zastanawial co wlasnie teraz robisz i czy to TOBIE zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna królewna z drewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsfdgfdg
To zupełnie nie tak... że on mnie prosił czy namawiał na spotkanie... dawałam w tej relacji tyle ile dostawałam zainteresowania. Trzymała dystans bo spotkania były bardzo rzadkie i w sumie nie wiedziałam dlaczego i czy mogę się otworzyć... Czuje się winna, więc pewnie macie rację, że to moja wina... Nie wiem jak to teraz naprostować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotkania byly rzadkie bo pewnie umawial sie z kilkoma naraz. Nie byl nic Ci winien, po prostu szukal a Ty tak samo moglas z kilkoma sie umawiac a nie tylko z nim, nie masz wobec niego zadnych zobowiazan. Nie zrobilas na nim wiwlkiego wrazenia bo gdyby tak bylo to raczej tylko z Toba by sie spotykal. Odpuscilabym go sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bamboozel
Wiesz co, może powiedz po prostu jak to konkretnie wyglądało. On Ci po waszym ostatnim spotkaniu zaproponował kolejne - co mu odpowiedziałaś? Jak próbowaliście się umawiać to jak to wyglądało? On proponował czy Ty też? Ktoś się opierał, czy oboje byliście chętni? Tych spotkań było mało, bo nie mogliście dograć szczegółów (miejsce, czas), czy z którejś strony brakowało "woli"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×