Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój facet sie nie stara

Polecane posty

Gość gość

Jestem ze swoim chłopakiem od roku. Dużo razem przeszliśmy były gorsze momenty i te naprawdę cudownie. W wielkim mieście jesteśmy zupełnie sami więc chyba nic dziwnego ze jest dla mnie bardzo wazny,nie chcę go stracić ale po tym wszystkim nie wiem jak ratować nasz związek. Nie robi w domu nic (nic poza tym co mu każe zrobic). Uważa ze nie musi sie domyślać. Wystarczy troche chęci zeby zrobić zakupy,przygotować obiad czy sprawic komuś odrobine przyjemności. Jestem z tym sama i to ja nosze przysłowiowe spodnie. Nie robi nic zebym poczuła sie kochana. Często sie kłócimy ale wtedy słyszę "postaram się bardziej" "wszystko sie zmieni" itd. A oprócz jego slow które znam na pamięć nie ma nic. Kilka dni temu obchodziliśmy rocznicę o ktorej tylko ja pamiętałam. Zaprosiłam go do kina zrobilam obiad,ciasteczka nawet sukienkę założyłam. Jest to przykre kiedy tylko jednej osobie zależy a druga po prostu jest i uwaza ze to maksimum. Nie chce go zostawiac bo to ucieczka od problemów ale jak to ratować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rok to niewiele, właściwie bardzo krótko. W wielkim mieście są także inni ludzie. To, że przyjechaliście razem nie oznacza że jesteście na siebie skazani. Chcesz żyć inaczej, chcesz mieć u swojego boku fajnego troskliwego partnera na całe życie - rozglądaj się za takim właśnie czlowiekiem. Znam takie dziewczyny, kobiety, które ratowały, poświęcały się i teraz samotnie wychowują dzieci. Daj spokój. Masz jedno życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wróc sie do starego save`a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet się nie stara bo mieszkacie już dłuższy czas razem, ma Cię w łóżku kiedy chce, gotujesz i pierzesz mu przysłowiowe "skarpetki", więc JUŻ NIE MUSI SIĘ STARAĆ. Gdybyście jednak mieszkali oddzielnie (jak to dawniej bywało w zwyczaju) - musiałby się starać, bo nigdy nie byłby pewien czy z nim będziesz. Musiałby zaprosić Cię na randkę, kupić kwiaty, coś zorganizować, odprowadzić Cię pod dom... Niestety- te "nowoczesne związki bez ślubu" powodują, że młodzi mężczyźni nie szanują dziś kobiet ale drogie Panie- same na to dałyście przyzwolenie :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.34- racja. A faceci czesto przeciagaja zwiazek w ktorym (juz) nie kochaja kobiety ale sa z nia z wygody- bo zawsze posprzata, ugotuje, da d...y. Trzymaja sie kobiety ktora przy nich ,,skacze" do czasu az znajda Inna i zakochaja sie znowu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - to ja: 20.34- ciekawe czy to wypowiedź kobiety czy mężczyzny? Ja dodam jeszcze, że te młode kobiety z tych "nowoczesnych związków" to są takie "wieczne konkubiny" a ci jak piszesz "wygodni faceci" traktują je jako "kobiety przejściowe". Taka prawda. Pozdrawiam. Ciesze się, że ktoś docenił moją wypowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.31- jestem kobieta :). Niejeden watek tutaj przeczytalam o podobnej tematyce I wiem jak to wyglada, chociaz sama jeszcze nie mieszkalam z facetem. I chyba wole mieszkac Sama...nie ciagnie mnie do slubu ani tym bardziej do dzieci. Jak sie poczyta chocby tutaj watki I widzi wokol jacy sa faceci to wszystkiego mi sie odechciewa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam prosta sprawa. Ty się za bardzo starasz. Przestań to on zacznie a jak nie zacznie to odejdź od niego. W związku oboje partnerów powinno starać się tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×