Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Odszkodowanie za złamaną rękę w szkole

Polecane posty

Gość gość

Cześć mamy, szukam informacji o odszkodowaniach, może któraś z Was się orientuje lub miała podobny przypadek. Moje dziecko podczas przerwy w szkole złamało sobie rękę. Syn jest bardzo aktywny, nie umie usiedzieć w miejscu ale takie kontuzje i wypadki nie zdarzają się nam dość często. Dziecko było ubezpieczone w szkole, na początku roku szkolnego płaciłam składkę 40 zł. Zastanawiam się, jakie odszkodowanie możemy dostać. Od czego to zależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgłoś się za pośrednictwem szkoły do ubezpieczyciela, to się dowiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawdź sobie, jaki ubezpieczyciel i na stronie intenetowej zazwyczaj znajdują się procentowe tabelki procentowe norm uszczerbku na zdrowiu. U nas za złamaną rękę w przedramieniu (ubezpieczenie NAU) było 3% od całościowej kwoty. Co ciekawe, różny procent jest też w zależności czy to ręka prawa czy lewa.Prawa droższa, akurat syn jednak leworęczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odszkdowanie z polisy NNW najczęściej otrzymuje się po wyliczeniu procentowego uszczerbku na zdrowiu. Radzę się odwoływać niezależnie od kwoty. Jesli wypadek zdarzył się na terenie szkoły i syn np. potknął się o coś wystającego, to bylo to zaniedbanie szkoły i od tej placówki również możesz ubiegać się o odszkodowanie. Tu przypadek wypadku w kościele https://mediatorexpert.pl/nasze-sprawy/wypadek-w-kosciele-niezabezpieczone-wyrwy-w-schodach-doprowadzily-do-obrazen-ciala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sym biegał na przerwie po schodach, potknął się i upadł. Złamanie otwarte kości przedramienia. Pytam się, bo słyszałam wiele różnych opinii o ubezpieczycielach w szkole, a szkoła ubezpieczała dzieciaki w Nauczycielskiej Agencji ubezpieczeniowej czy jakoś tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra, trochę się dowiedziałam to dopiszę, może ktoś będzie w podobnej sytuacji. Okazało się, że syn jest ubezpieczony na 10000 zł. W ubezpieczalni mają takie procentowe tabele, że np. za złamana prawa ręka z ograniczeniem ruchomości to 5% uszczerbku na zdrowiu, a więc 500 zł odszkodowania dostaniemy. Już przyszła decyzja i wypłata świadczenia ma byc w ciągu dwóch tygodni. Bardzo ważne jest też wysłanie całej dokumentacji medycznej, od każdego lekarza, u którego się było z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
halo, jest ktoś jeszcze w tym wątku? mam podobn ą sytuacje. Moja córka wczoraj na rolkach strasznie się pościerała. Asfalt w kolanach, wybite dwa zeby na przodzie, wybity nadgarstek. bylismy na pogotowiu. Córka jest ubezpieczona w szkole NNW czy na wakacjach takie ubezpieczenie tez obejmuje? Czy jest sens zgłaszać się do ubezpieczyciela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zgłoś się przez szkołę (chyba maja jakieś dyżury w wakacje) lub bezpośrednio do ubezpieczyciela. Ubezpieczenia szkolne obejmują także okres wakacyjny więc musisz złożyć dokumenty i czekać na decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas czekaliśmy na decyzję i wypłatę odszkodowania ok. 2 miesiecy. Otrzmaliśmy kwotę 200 zł za złamaną rękę w nadgarstku. Szkoła ubezpieczana przez NAU. Dowiedziałam się, że gdyby suma ubezpieczenia, a co za tym składka była większa - to i odszkodowanie pewnie byłoby większe. Nawet się nie interesowałam tym wczesniej, w szkoe też jakoś nikt nie tłumaczył, zapłać to zapłać i zapłaciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałem kiedyś do czynienia z takim przypadkiem, że dziecko dostało grosze ze wypadek w szkole - podczas lekcji WF zostało popchnięte i uderzyło twarzą o podłogę. Obrażenia były nieduże, ale wiadomo - buzia - dziewczynka dwa tygodnie nie chodziła do szkoły ze względu na otarcia, zasinienia itp. Świadczenie nie było wysokie, a wręcz niskie w stosunku do przeżyć dziecka, które z powodu wstydu za wygląd buzi nie chodziło do szkoły. Jednak każdy ubezpieczyciel w OWU ma dokładnie opisane na jakich zasadach następuje wypłata świadczeń i warto, aby rodzic był zapoznany z takim dokumentem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cześć, mam info - dzięki za podpowiedzi w wątku. Odszkodowanie za złamanie ręki syna wyniosło 500 zł. Decyzją 400 zł za oszkodowanie z polisy plus 10o zł za zwrot kosztów rehabiliatcji. Nie jakoś dużo ale zawsze coś. teraz też już wiem, ze zależy to od sumy ubezpieczenia. Syn był ubezpieczany w szkole przez NAU, gdyby to kogos interesowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różni ubezpieczyciele - różne wypłaty. Sparzona po kilku doświadczeniach z trójką dzieci przede wszystkim polecam czytać warunki ubezpieczenia tzw. OWU. Zazwyczaj rodzice nawet takiego dokumentu nie mają w rece ale on rozwiazuje wiele kwestii i nie jesteś potem rozczarowany :) jak kasa jest mniejsza niż się człowiek spodziewał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zawsze dzieciaki ubezpieczam w szkole. Od 1. klasy, w tamtym roku zmienił się w szkole ubezpieczyciel: z PZU na Nauczycielską Agencję Ubezpieczeniową. Składka wynosi 40 zł. Zawsze na pierwszym zebranu otrzymujemy do przejrzenia warunki ubezpieczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsze słyszem ze ktos jakis dokument od ubezpieczyciela otrzymuje przy placeniu składki. Ja nigdy czegoś takeigo nie wiedziałam na oczy, a trzeci syn już pójdzie do szkoły. to pewnie zalezy od szkoły, od dyrektora. A ile płacicie za ubezpieczenia, my 35 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawabi
Syn-złamana prawa ręka. Po zakończeniu leczenia złożyliśmy papiery do PZU. Krótko potem po południu dzwoni pani i mówi, że dostanie 350 zł. Ja się nie zgodziłam, bo za prawą rękę to za mało. Zresztą sąsiadki córka dostała tydzień wcześniej 500 zł. Pani oznajmiła, że w takim razie zbierze się komisja i ona zadecyduje, ale może być mniej. Na to ja: ryzyk-fizyk. Na drugi dzień dostałam e-mail, że należy się 570 zł. Ciekawe, kiedy komisja się zebrała-telefon był późnym popołudniem, a e-mail rano. Niestety, większość się godzi na kwotę usłyszaną przez telefon (i o to PZU chodzi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wow, co za dziwna sytuacja. Kawabi ale syn byl ubezpieczony w szkole? u nas to sytuacja yla troche inna bo cora zlamala rekem w szkole - prawa wiadomo gorzej. odszkodowania dostalismy 250 zla ale az 40o zł za rehabilitacje, tylko my nie w PZU a w NAU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coraz wieciej ubezpieczycieli wypłaca też za pobyt w szpitalu ale nie wszystcy. ale ja zawsze zwracam uwagę na sumę ubezpieczenia w przypadku śmierci i w przypadku uszczerbków po NW. a jak nie są takie same to szukam dalej, już raz zdarzyło sie, ze nie zapłaciłam w szkole ubezpieczenia bo mi nie podpasowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiekszość rodziców w kalsie mojego dziecka twierdzi, ze wszelkie ubezpieczenia to naciąganie na kasę, ja płace bo tak mi wygodniej, ale w tym roku zmienił się unas ubezpieczyciel. teraz jest nau, ktoś słyszał o nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie za vardzo słyszałam o tym NAU. U nas od wielu lat: i w podstawówce i w gimnazjum ubezpieczało PZU. zawsze płaciłam nie zastanawiając się czy robię dobrze czy żle - wymagali i płaciłam. Ale teraz coraz częściej mówią, że ubezpieczenie jest dobrowolne. Mimo wszystko uważam, że przezorny zawsze ubezpieczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tej kwestii to najlepiej jednak udać się do prawnika. Zobacz sobie na http://bhs-adwokaci.pl/ - dobrych specjalistów mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kryśka

Kiedy mamy jakieś wątpliwości, lepiej zgłosić się do kogoś bardziej doświadczonego i kompetentnego. Kwota odszkodowania zależy często od kontekstu wypadku. Gdy włączy się w sprawę kancelaria odszkodowawcza możemy mieć pewność, że nic nie zostanie przeoczone. Ja w podobnej sytuacji zwróciłam się do advoco.pl. Byłam pod wrażeniem ich wiedzy i zaangażowania, co rzadko zdarza się w dzisiejszych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×