Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co mu może dolegać i jak to zaakceptować?

Polecane posty

Gość gość

W marcu poznałam faceta. Spotkanie jak z filmu, byłam w sąsiednim mieście i wstąpiłam na zakupy do galerii. Spotkałam go w empiku, obydwoje wybieraliśmy książki tego samego autora i nawiązała się rozmowa a potem wymiana numerów. Znajomość bardzo intensywna, mnóstwo wspólnych tematów. Spotykaliśmy się w wolne dni, jeździłam do jego miasta albo on mojego. Problem zaczęłam zauważać się kiedy wiosna rozkręciła się na dobre. Ciągle przychodził bardzo grubo ubrany (co wcześniej jeszcze aż tak nie rzucało się w oczy). Im było cieplej tym bardziej unikał spotkań (ewentualnie w pochmurne dni albo późnymi wieczorami), wolał pisać na fb albo dzwonić. W urodziny bardzo chciałam z nim spędzić dzień, przejść się po starówce, iść do zoo. Ja w sukience na ramiączka, nogi gołe a on dżinsy, bluza i na bluze bezrękawnik. Najpierw się uśmiałam, potem jak załapałam że to nie żart, powiedział że ma taką przypadłość że zawsze mu zimno. No faktycznie, zawsze był ubrany ,,na zapas'' ale bez przesady... Próbowałam z nim rozmawiać o tym kilka razy i nie chce mi powiedzieć co to za dolegliwość, powiedział że nie chce wracać do tego tematu, taki jest i tyle. Powiedział tylko że nic niebezpiecznego i żebym się nie martwiła. Pomyślałam sobie że trudno, może z czasem sam powie a przecież mi to nie przeszkadza. Ale zaczyna... dziś już mi się płakać chciało, odebrał mnie z pracy, 30 stopni a on ubrany jak na październik, ludzie się na nas gapią, on przy okazji spocony. Nie wiem co robić, taki fajny facet ale sama już nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. Albo jest kobietą i to ukrywa pod ubraniem 2. Albo jakiś swierzb, choroba skóry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz byliśmy na basenie i potem w saunie (damsko-męska) miał na sobie tylko kąpielówki i skóra wydawała się ok. Cycków też nie miał, penis się odznaczał...nie wiem sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ukrywa coś , pewnie na coś choruje tzn ma zniszczoną skórę przez chorobę albo .. wypadek ? Moze miał 30 % ciała poparzonego w dziecinstwie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm ciekawe jak się to skończy, Waszym rozstaniem czy wyjawieniem "tajemniczej dolegliwości". Te z obstawiałam coś ze skórą ale Twoja odpowiedź o wizycie na basenie zweryfikowała prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Googlowałam czy jest jakaś choroba która by wywoływała uczucie zimna na taką skalę, ale nic nie znalazłam. Sama nie wiem czy ta znajomość to przetrwa. Chciałabym, bo to ciekawy, wartościowy facet, ale chciałabym żyć normalnie. Jesteśmy na etapie kiedy znajomi już chcą poznać faceta, o którym tyle na początku mówiłam a zwyczajnie się teraz wstydzę że wyskoczy np na grilla :-( Już nie mówiąc o tym, że mimo że używa dezodorantów i ma perfumy z wyższej półki to po prostu się poci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze cos z tarczyca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może wydziela nieprzyjemny zapach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak nie byliście na basenie to nie było mu zimno? Sciema z tym, gdyby było mu non stop zimno to by się nie pocil. Jakieś zmiany skórne? łuszczyca ?bielactwo ale to w sumie byś na basenie zauważyła coś a przede wszystkim by z Tobą na basen nie poszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może psychiczny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne , lepiej sie z dziwnymi nie zadawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może faktycznie ma zwiększoną potliwość. Na basenie czy w saunie trudne do zauważenia. A ukrywanie się pod warstwami ubrań może o tym świadczyć - tylko wtedy takie grube ubieranie się to jak dolewanie oliwy do ognia, bo pod taką warstwą ciuchow na pewno jest gooorąco i jak sama mówisz pot jest widoczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na basenie jak byliśmy to marudził, poszliśmy tylko na część rekreacyjną z jacuzzi i potem ta sauna. Czy ma zwiększoną potliwość, ciężko powiedzieć bo tyle na siebie ciuchów zakłada że chyba każdy by się ugotował. Jego pot jakoś mocno nie śmierdzi tylko widać po skórze twarzy i dłoniach, no i raz jak był w bezrękawniku i koszulce z długim rękawem to pod pachami. Szkoda mi strasznie tej znajomości, na początku myślałam, że to żaden problem że jest zmarźlakiem i woli ciepło, ale spotkania w typowo letnie dni jakoś wszystko zmieniły bo to tak bardzo odbiega od normy :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, że cała ta jego dolegliwość bardzo go krępuje, ale Ty w całej tej sytuacji jesteś poszkodowana, bo jakby nie patrzeć On coś przed Tobą ukrywa - nie twierdzę, że ma obowiązek Ci się ze wszystkiego tłumaczyć, ale jakby nie patrzeć ja czułabym się dziwnie wiedząc, że mój partner coś przede mną ukrywa i nie uważa mnie za osobę, z którą może podzielić się swoimi sprawami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopak jest z Afryki, tam to takie upaly sa ze jak u nas 25-30stopni to dla nich chlodno, dlateto tak sie ubiera. Przy 40moglby juz sie bardziej odslonic. Zagadka rozwiazana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie odczuwa temperatury/problemy z czuciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze nie jesteśmy parą, powiedziałabym że to raczej jeszcze podchody i kręcenie ze sobą. Ale chyba nic z tego nie będzie, dzisiejsze spotkanie i te spojrzenia innych był dla mnie takie niekomfortowe...nic złego mi nie zrobił a jednak jest mi szalenie przykro i jestem jakoś zniesmaczona :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś miałem kobietę która pracowała w szklarni, ogromny zakład mnóstwo pracowników, jak po nią podjechałem kiedyś to szok, ja w koszulce się gotuje 35stopni, a że szklarni wszyscy wychodzą w kurtkach i golfach, dziwacznie to wygląda. Ale jak się 8 godzin siedzi w temperaturze 50 stopni i więcej to jak wychodzisz do otoczenia 15-20 st zimniejsze go to ci zimno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie cos nie tak z tarczycą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wiosnę jak jest nagle 15 st zrzucamy kurtki i biegamy w koszulkach bo gorąco, w lecie jak jest 15 st to zakladamy kurtki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×