Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość narzeczona 28

pomóżcie mi się wyleczyć z tego człowieka bo rujnuję sobie życie

Polecane posty

Gość narzeczona 28

Zakładałam już tutaj wątek. Może ktoś z Was będzie kojarzył, może nie. Za kilka miesięcy wychodzę za mąż. Moje życie, mój związek- wszystko było poukładane. Aż do dnia kiedy spotkałam swojego ex. To było w tamtym tygodniu. I od tamtej chwili myślę o nim cały czas, śni mi się. Jestem jak zaczarowana. Czuję, że przegrywam własne życie. Spędzam czas z narzeczonym, planujemy ostatnie przygotowania a ja myślami odpływam do tamtego. Nie wiem czego od niego chcę. Szukałam na siłę zajęcia, żeby rozgonić myśli. Działało na chwilę. Włączam fb i widzę jego. Wczoraj napisałam do niego. Głupie cześć. Bez odpowiedzi. Pomóżcie mi się z tego wyleczyć, nie potrafię odzyskać wcześniejszej radości życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego sie rozstaliście ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona 28
no cóż, nie wiem. Nie powiedział mi. Po prostu stwierdził, że to nie ma sensu i znikł. Odezwał się do mnie po jakimś czasie jak już byłam w związku z obecnym. Dopytywał czy jestem szczęśliwa, czy go kocham i czy jego kochałam. Jakiś czas później powiedział, że żałuje tego co zrobił. Nie podał mi jednak powodu. Wiem, że miał jakieś problemy finansowe, ogromne długi, które nie dawały mu żyć ale nie wiem czy to było powodem rozstania. Pamiętam, że mieliśmy ciche dni, czułam się lekceważona przez niego, nie zauważana - on tłumaczył się problemami itp. Przyjechał do mnie nad ranem, przepraszał, mówił, że tęsknił, że już będzie dobrze a wieczorem wysłał mi smsa, że to koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okres niemowlęctwa tak do 7-8 roku życia może pomińmy bo wtedy nic szczególnego się nie dzieje i generalnie nie zapowiada późniejszej katastrofy. 1. Okres żywota od 7-8 roku do 12-14. Tępa dziewczynka ogląda Hajk Skjul Mjuzikal tudzież jakieś inne g@wno którego nie znam. Pierwsze symptomy przyszłego skretynienia. Jeszcze nie interesujem się chłopakami ale pokrótce ma to ulec zmianie. 2. Okres żywota od 14 do dopóki d**a nie sflaczeje i nadaje się do r@chania. Tępa małolata poznaje że penis nie jest obrzydliwy i że można go sobie wsadzić do mordy. Tak więc tępe małolaty PIE**olą się przez całe, k**wa, dnie. D**y dają tylko agresywnym, chamskim, pewnym siebie synalkom bogatych starych. Jeśli któraś zaciąży to nic straconego. Bad Boy kopnął w dupsko, ale zawsze można polecieć do spokojnego frajera którego 24 godziny wcześniej traktowała jak g****o której jej się przylepiło do buta, wmówić mu miłość i żeby łożył na nie swojego bachora. Jednocześnie cały czas p********mu nad głową że faceci to ch*je, szowinistyczne męskie świnie podczas gdy gdzieś tam jakiś bad boy n*******la po ryju swoją setną kobietę, na co w odpowiedźi ona daje mu d**y w każdej możliwej pozycji. Jeżeli ją weźmie to rzecz jasna jest frajerem galaktyki, ale ch*j z tym: mamusia i klecha włożyli mu za gn@ja że trzeba być dobrym więc ją bierze. WAŻNE (!!!!): Tępa ślicznotka idzie głównie na ch*jowe albo zaoczne studia w typie kulturoznawstwa albo socjologii. Jeżeli już poluje na spokojnego frajera to oczywiście musi być ustawiona, toteż spokojny frajer musi studiować cosik na polibudzie albo medycynę. Ale jako że tępe ślicznotki są w ch*j niewyżyte i nigdy im dość sadyzmu to zaczyna się wyszydzanie kolegów ze studiów, zwłaszcza historyków. Toteż jeżeli jesteś facetem i idziesz na humanistyczne studia, to od swoich "koleżanek" trzymaj się z daleka, na całe szczęście masz jeszcze szanse u jakiejś dziołchy z polibudy o ile grasz w gry komputerowe i jesteś uległy. Mniej fartowni którym rodzice zabraniali grać w gry idą na jakieś prace socjalne i umierają w samotności. Punkt 2 i 1/4 Tępa c**a staje się zapiekłą feministką drącą japę "kobieta to nie tylko d**a i cycki, więc trochę szacunku, c***u", wszlakie pretensje kierowane są tylko i wyłącznie do prawiczków do których sfeminizowane media drą ryje "nic dziwnego że żadna Cie nie chce, przecież jesteś obleśnym, agresywnym s*********m, któremu tylko c**a w głowie". W innym miejscu bad boy dalej n*******la swoją setną kobietę po ryju, ta dalej leci z nim w d**ala, dopóki d**al nie sflaczeje i bad boy nie zasadzi mu gigantycznego kopa. A PO TYM JAK BAD BOY JUŻ TEGO GIGANTYCZNEGO KOPA ZASADZIŁ MA O SWOJEJ D***E JAK NAJGORSZE ZDANIE WYZYWAJĄC JĄ OD K**EW, DZIWEK, WYWŁOK, PUSZCZALSKICH SZMAT, JEDNOCZEŚNIE SIEBIE NAZYWAJĄC OGIEREM, MACHO, HEROSEM, SAMCEM ALFA BO ZERŻNĄŁEM W CH*J LASEK. JEDNOCZEŚNIE JAKO ŻE MĘŻCZYZNA BAD BOY JEST SZCZYTOWYM OSIĄGNIĘCIEM EWOLUCJI CAŁY ŚWIAT SŁUCHA TYLKO JEGO I ABORCJA PA PA. BAD BOY ROBI WSZYSTKO ŻEBY ABORCJI ZAKAZANO,BO PRZECIEŻ DZIECKO NIE MOŻE PŁACIĆ ZA BŁĘDY PUSZCZALSKIEJ K***Y, WIĘC A TĘPA C**A WYCHOWUJE SAMOTNIE JEGO DZIECKO, KTÓRE BAD BOY ZAKAZAŁ WYSKROBAĆ. Jednocześnie w Arabii Saudyjsiej kobieta ma swoich bad boyów. Punkt 2 i 1/2: okres żywota 30-35: Nasza bohaterka ciągnie swojego frajera do kina na wszlakiej maści Dzienniki Brydżyt Dżons czy inne Dwieście milionów twarzy Greja. Wiadomo, mam trzy dychy na karku, za uno momento d**a mi sflaczeje, dlaczego nieszczęsny frajer musi wysłuchiwać moich grzmotów że on NIE JEST idealnym Grejem z bajki, właścicielem wielkiej korporacji, demonem seksu, nie ma w ch*j czasu dla mnie (bo musi zapie**alać żebym miała na waciki) , a ja JESTEM jak nieszczęsna Brydżyt Dżons która ma trzydzieści lat, nie ma bachora i za chwilę d**a jej sflaczeje 3. Żywot jak już d**a sflaczeje i Bad Boje nie chcą tam wkładać bolców : Nasza bohaterka jest "szczęśliwą" żoną i matką, czytaj: marudzącą starą rurą pracującą za talerz zupy w jakimś gównianym biurze, ale spoko: mąż-frajer jest inżynierem, więc hajs się zgadza. Dzieciarnia rośnie jak na drożdżach, synalek nie może chodzić na imprezy bo mamusia się nie zgadza bo wpadnie w "złe towarzystwo". Dlatego mamy w domu dwudziestoparoletniego prawiczka co tylko do kościoła biega, bo mamusia jest w ch*j religijna, i każdej niedzieli goni dzieciaki żeby słuchały klechy jak przez 45 minut pie**oli że bycie dobrym popłaca, bo po śmierci dostaniemy za to nagrodę. W tygodniu nauka, nauka, nauka, nauka. Mama goni do fizyki (której sama za ch*ja nie rozumie ani ona ani jej tępy synalek. A córeczka ? Wyrasta na wierną kopię mamusi. I wracamy do punktu 1. PS: Aha, zapomnieliśmy o Bad Boju. Co nasz zły chłopiec teraz odpie**ala ? Co ten sk**wysyn knuje, jakie plany ? No bo przecież przer@chanego starego drewna w którego onegdaj wkładał swego drągala teraz nie tknie nawet kijem przez szmatę. A no on teraz dobiera się do c*pki córeczki. Młodej, 16-letniej. Hahah.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a obecnego kochasz? czy jestes z nim z rozsądku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okres niemowlęctwa tak do 7-8 roku życia może pomińmy bo wtedy nic szczególnego się nie dzieje i generalnie nie zapowiada późniejszej katastrofy. 1. Okres żywota od 7-8 roku do 12-14. Tępa dziewczynka ogląda Hajk Skjul Mjuzikal tudzież jakieś inne g@wno którego nie znam. Pierwsze symptomy przyszłego skretynienia. Jeszcze nie interesujem się chłopakami ale pokrótce ma to ulec zmianie. 2. Okres żywota od 14 do dopóki d**a nie sflaczeje i nadaje się do r@chania. Tępa małolata poznaje że penis nie jest obrzydliwy i że można go sobie wsadzić do mordy. Tak więc tępe małolaty PIE**olą się przez całe, k**wa, dnie. D**y dają tylko agresywnym, chamskim, pewnym siebie synalkom bogatych starych. Jeśli któraś zaciąży to nic straconego. Bad Boy kopnął w dupsko, ale zawsze można polecieć do spokojnego frajera którego 24 godziny wcześniej traktowała jak której jej się przylepiło do buta, wmówić mu miłość i żeby łożył na nie swojego bachora. Jednocześnie cały czas p********mu nad głową że faceci to ch*je, szowinistyczne męskie świnie podczas gdy gdzieś tam jakiś bad boy n*******la po ryju swoją setną kobietę, na co w odpowiedźi ona daje mu d**y w każdej możliwej pozycji. Jeżeli ją weźmie to rzecz jasna jest frajerem galaktyki, ale ch*j z tym: mamusia i klecha włożyli mu za gn@ja że trzeba być dobrym więc ją bierze. WAŻNE (!!!!): Tępa ślicznotka idzie głównie na ch*jowe albo zaoczne studia w typie kulturoznawstwa albo socjologii. Jeżeli już poluje na spokojnego frajera to oczywiście musi być ustawiona, toteż spokojny frajer musi studiować cosik na polibudzie albo medycynę. Ale jako że tępe ślicznotki są w ch*j niewyżyte i nigdy im dość sadyzmu to zaczyna się wyszydzanie kolegów ze studiów, zwłaszcza historyków. Toteż jeżeli jesteś facetem i idziesz na humanistyczne studia, to od swoich "koleżanek" trzymaj się z daleka, na całe szczęście masz jeszcze szanse u jakiejś dziołchy z polibudy o ile grasz w gry komputerowe i jesteś uległy. Mniej fartowni którym rodzice zabraniali grać w gry idą na jakieś prace socjalne i umierają w samotności. Punkt 2 i 1/4 Tępa c**a staje się zapiekłą feministką drącą japę "kobieta to nie tylko d**a i cycki, więc trochę szacunku, c***u", wszlakie pretensje kierowane są tylko i wyłącznie do prawiczków do których sfeminizowane media drą ryje "nic dziwnego że żadna Cie nie chce, przecież jesteś obleśnym, agresywnym s*********m, któremu tylko c**a w głowie". W innym miejscu bad boy dalej n*******la swoją setną kobietę po ryju, ta dalej leci z nim w d**ala, dopóki d**al nie sflaczeje i bad boy nie zasadzi mu gigantycznego kopa. A PO TYM JAK BAD BOY JUŻ TEGO GIGANTYCZNEGO KOPA ZASADZIŁ MA O SWOJEJ D***E JAK NAJGORSZE ZDANIE WYZYWAJĄC JĄ OD K**EW, DZIWEK, WYWŁOK, PUSZCZALSKICH SZMAT, JEDNOCZEŚNIE SIEBIE NAZYWAJĄC OGIEREM, MACHO, HEROSEM, SAMCEM ALFA BO ZERŻNĄŁEM W CH*J LASEK. JEDNOCZEŚNIE JAKO ŻE MĘŻCZYZNA BAD BOY JEST SZCZYTOWYM OSIĄGNIĘCIEM EWOLUCJI CAŁY ŚWIAT SŁUCHA TYLKO JEGO I ABORCJA PA PA. BAD BOY ROBI WSZYSTKO ŻEBY ABORCJI ZAKAZANO,BO PRZECIEŻ DZIECKO NIE MOŻE PŁACIĆ ZA BŁĘDY PUSZCZALSKIEJ K***Y, WIĘC A TĘPA C**A WYCHOWUJE SAMOTNIE JEGO DZIECKO, KTÓRE BAD BOY ZAKAZAŁ WYSKROBAĆ. Jednocześnie w Arabii Saudyjsiej kobieta ma swoich bad boyów. Punkt 2 i 1/2: okres żywota 30-35: Nasza bohaterka ciągnie swojego frajera do kina na wszlakiej maści Dzienniki Brydżyt Dżons czy inne Dwieście milionów twarzy Greja. Wiadomo, mam trzy dychy na karku, za uno momento d**a mi sflaczeje, dlaczego nieszczęsny frajer musi wysłuchiwać moich grzmotów że on NIE JEST idealnym Grejem z bajki, właścicielem wielkiej korporacji, demonem seksu, nie ma w ch*j czasu dla mnie (bo musi zapie**alać żebym miała na waciki) , a ja JESTEM jak nieszczęsna Brydżyt Dżons która ma trzydzieści lat, nie ma bachora i za chwilę d**a jej sflaczeje 3. Żywot jak już d**a sflaczeje i Bad Boje chcą tam wkładać bolców : Nasza bohaterka jest "szczęśliwą" żoną i matką, czytaj: marudzącą starą rurą pracującą za talerz zupy w jakimś gównianym biurze, ale spoko: mąż-frajer jest inżynierem, więc hajs się zgadza. Dzieciarnia rośnie jak na drożdżach, synalek nie może chodzić na imprezy bo mamusia się nie zgadza bo wpadnie w "złe towarzystwo". Dlatego mamy w domu dwudziestoparoletniego prawiczka co tylko do kościoła biega, bo mamusia jest w ch*j religijna, i każdej niedzieli goni dzieciaki żeby słuchały klechy jak przez 45 minut pie**oli że bycie dobrym popłaca, bo po śmierci dostaniemy za to nagrodę. W tygodniu nauka, nauka, nauka, nauka. Mama goni do fizyki (której sama za ch*ja nie rozumie ani ona ani jej tępy synalek. A córeczka ? Wyrasta na wierną kopię mamusi. I wracamy do punktu 1. PS: Aha, zapomnieliśmy o Bad Boju. Co nasz zły chłopiec teraz odpie**ala ? Co ten sk**wysyn knuje, jakie ma plany ? No bo przecież przer@chanego starego drewna w którego onegdaj wkładał swego drągala teraz nie tknie nawet kijem przez szmatę. A no on teraz dobiera się do c*pki córeczki. Młodej, 16-letniej. Hahah.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona 28
Nie jestem z nim z rozsądku. On mi dał wszystko to czego tamten mi nie dawał. Dba o mnie, jest opiekuńczy, kreatywny, wiem, że jestem dla niego całym światem. Ja też go kocham, czuję to, czuję, że nie chcę go stracić, że bez niego wszystko straciłoby sens. A jednak jest jeszcze tamten. Nic nie musiał mówić. Nawet mnie nie widział. To ja go dostrzegłam. To mi wystarczyło, żeby mi odbiło. Choć czuję, że nie chciałabym znów związku z nim, nie był łatwym partnerem zawsze czułam się dla niego odskocznią, że jestem gdzieś na entym planie. On po latach tłumaczył, że to problemy, że nie mógł ze mną być bo nie może być z kobietą, która nie będzie przy nim księżniczką, takie dziwne gadanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okres niemowlęctwa tak do 7-8 roku życia może pomińmy bo wtedy nic szczególnego się nie dzieje i generalnie nie zapowiada późniejszej katastrofy. 1. Okres żywota od 7-8 roku do 12-14. Tępa dziewczynka ogląda Hajk Skjul Mjuzikal tudzież jakieś inne g@wno którego nie znam. Pierwsze symptomy przyszłego skretynienia. Jeszcze nie interesujem się chłopakami ale pokrótce ma to ulec zmianie. 2. Okres żywota od 14 do dopóki d**a nie sflaczeje i nadaje się do r@chania. Tępa małolata poznaje że penis nie jest obrzydliwy i że można go sobie wsadzić do mordy. Tak więc tępe małolaty PIE**olą się przez całe, k**wa, dnie. D**y dają tylko agresywnym, chamskim, pewnym siebie synalkom bogatych starych. Jeśli któraś zaciąży to nic straconego. Bad Boy kopnął w dupsko, ale zawsze można polecieć do spokojnego frajera którego 24 godziny wcześniej traktowała jak której jej się przylepiło do buta, wmówić mu miłość i żeby łożył na nie swojego bachora. Jednocześnie cały czas p********mu nad głową że faceci to ch*je, szowinistyczne męskie świnie podczas gdy gdzieś tam jakiś bad boy n*******la po ryju swoją setną kobietę, na co w odpowiedźi ona daje mu d**y w każdej możliwej pozycji. Jeżeli ją weźmie to rzecz jasna jest frajerem galaktyki, ale ch*j z tym: mamusia i klecha włożyli mu za gn@ja że trzeba być dobrym więc ją bierze. WAŻNE (!!!!): Tępa ślicznotka idzie głównie na ch*jowe albo zaoczne studia w typie kulturoznawstwa albo socjologii. Jeżeli już poluje na spokojnego frajera to oczywiście musi być ustawiona, toteż spokojny frajer musi studiować cosik na polibudzie albo medycynę. Ale jako że tępe ślicznotki są w ch*j niewyżyte i nigdy im dość sadyzmu to zaczyna się wyszydzanie kolegów ze studiów, zwłaszcza historyków. Toteż jeżeli jesteś facetem i idziesz na humanistyczne studia, to od swoich "koleżanek" trzymaj się z daleka, na całe szczęście masz jeszcze szanse u jakiejś dziołchy z polibudy o ile grasz w gry komputerowe i jesteś uległy. Mniej fartowni którym rodzice zabraniali grać w gry idą na jakieś prace socjalne i umierają w samotności. Punkt 2 i 1/4 Tępa c**a staje się zapiekłą feministką drącą japę "kobieta to nie tylko d**a i cycki, więc trochę szacunku, c***u", wszlakie pretensje kierowane są tylko i wyłącznie do prawiczków do których sfeminizowane media drą ryje "nic dziwnego że żadna Cie nie chce, przecież jesteś obleśnym, agresywnym s*********m, któremu tylko c**a w głowie". W innym miejscu bad boy dalej n*******la swoją setną kobietę po ryju, ta dalej leci z nim w d**ala, dopóki d**al nie sflaczeje i bad boy nie zasadzi mu gigantycznego kopa. A PO TYM JAK BAD BOY JUŻ TEGO GIGANTYCZNEGO KOPA ZASADZIŁ MA O SWOJEJ D***E JAK NAJGORSZE ZDANIE WYZYWAJĄC JĄ OD K**EW, DZIWEK, WYWŁOK, PUSZCZALSKICH SZMAT, JEDNOCZEŚNIE SIEBIE NAZYWAJĄC OGIEREM, MACHO, HEROSEM, SAMCEM ALFA BO ZERŻNĄŁEM W CH*J LASEK. JEDNOCZEŚNIE JAKO ŻE MĘŻCZYZNA BAD BOY JEST SZCZYTOWYM OSIĄGNIĘCIEM EWOLUCJI CAŁY ŚWIAT SŁUCHA TYLKO JEGO I ABORCJA PA PA. BAD BOY ROBI WSZYSTKO ŻEBY ABORCJI ZAKAZANO,BO PRZECIEŻ DZIECKO NIE MOŻE PŁACIĆ ZA BŁĘDY PUSZCZALSKIEJ K***Y, WIĘC A TĘPA C**A WYCHOWUJE SAMOTNIE JEGO DZIECKO, KTÓRE BAD BOY ZAKAZAŁ WYSKROBAĆ. Jednocześnie w Arabii Saudyjsiej kobieta ma swoich bad boyów. Punkt 2 i 1/2: okres żywota 30-35: Nasza bohaterka ciągnie swojego frajera do kina na wszlakiej maści Dzienniki Brydżyt Dżons czy inne Dwieście milionów twarzy Greja. Wiadomo, mam trzy dychy na karku, za uno momento d**a mi sflaczeje, dlaczego nieszczęsny frajer musi wysłuchiwać moich grzmotów że on NIE JEST idealnym Grejem z bajki, właścicielem wielkiej korporacji, demonem seksu, nie ma w ch*j czasu dla mnie (bo musi zapie**alać żebym miała na waciki) , a ja JESTEM jak nieszczęsna Brydżyt Dżons która ma trzydzieści lat, nie ma bachora i za chwilę d**a jej sflaczeje 3. Żywot jak już d**a sflaczeje i Bad Boje chcą tam wkładać bolców : Nasza bohaterka jest "szczęśliwą" żoną i matką, czytaj: marudzącą starą rurą pracującą za talerz zupy w jakimś gównianym biurze, ale spoko: mąż-frajer jest inżynierem, więc hajs się zgadza. Dzieciarnia rośnie jak na drożdżach, synalek nie może chodzić na imprezy bo mamusia się nie zgadza bo wpadnie w "złe towarzystwo". Dlatego mamy w domu dwudziestoparoletniego prawiczka co tylko do kościoła biega, bo mamusia jest w ch*j religijna, i każdej niedzieli goni dzieciaki żeby słuchały klechy jak przez 45 minut pie**oli że bycie dobrym popłaca, bo po śmierci dostaniemy za to nagrodę. W tygodniu nauka, nauka, nauka, nauka. Mama goni do fizyki (której sama za ch*ja nie rozumie ani ona ani jej tępy synalek. A córeczka ? Wyrasta na wierną kopię mamusi. I wracamy do punktu 1. PS: Aha, zapomnieliśmy o Bad Boju. Co nasz zły chłopiec teraz odpie**ala ? Co ten sk**wysyn knuje, jakie ma plany ? No bo przecież przer@chanego starego drewna w którego onegdaj wkładał swego drągala teraz nie tknie nawet kijem przez szmatę. A no on teraz dobiera się do c*pki córeczki. Młodej, 16-letniej. Hahah.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes wrazliwa i delikatna.. A ten facet to niezly upierdliwy typ. Mialam z takim do czynienia.. I w jakims sensie mam. Pojawial sie i znikal, nie wiedzial czego chce. Ulozylam sobie zycie gdzies daleko, to teraz stwierdzil, ze nie moze beze mnie zyc.. Ale kogos ma.. Niezle dzieci z tych mezczyzn.. Wspolczuje. Proponuje wylaczyc fb, bo czego oczy nie widza, tego sercu nie zal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okres niemowlęctwa tak do 7-8 roku życia może pomińmy bo wtedy nic szczególnego się nie dzieje i generalnie nie zapowiada późniejszej katastrofy. 1. Okres żywota od 7-8 roku do 12-14. Tępa dziewczynka ogląda Hajk Skjul Mjuzikal tudzież jakieś inne g@wno którego nie znam. Pierwsze symptomy przyszłego skretynienia. Jeszcze nie interesujem się chłopakami ale pokrótce ma to ulec zmianie. 2. Okres żywota od 14 do dopóki d**a nie sflaczeje i nadaje się do r@chania. Tępa małolata poznaje że penis nie jest obrzydliwy i że można go sobie wsadzić do mordy. Tak więc tępe małolaty PIE**olą się przez całe, k**wa, dnie. D**y dają tylko agresywnym, chamskim, pewnym siebie synalkom bogatych starych. Jeśli któraś zaciąży to nic straconego. Bad Boy kopnął w dupsko, ale zawsze można polecieć do spokojnego frajera którego 24 godziny wcześniej traktowała jak której jej się przylepiło do buta, wmówić mu miłość i żeby łożył na nie swojego bachora. Jednocześnie cały czas p********mu nad głową że faceci to ch*je, szowinistyczne męskie świnie podczas gdy gdzieś tam jakiś bad boy n*******la po ryju swoją setną kobietę, na co w odpowiedźi ona daje mu d**y w każdej możliwej pozycji. Jeżeli ją weźmie to rzecz jasna jest frajerem galaktyki, ale ch*j z tym: mamusia i klecha włożyli mu za gn@ja że trzeba być dobrym więc ją bierze. WAŻNE (!!!!): Tępa ślicznotka idzie głównie na ch*jowe albo zaoczne studia w typie kulturoznawstwa albo socjologii. Jeżeli już poluje na spokojnego frajera to oczywiście musi być ustawiona, toteż spokojny frajer musi studiować cosik na polibudzie albo medycynę. Ale jako że tępe ślicznotki są w ch*j niewyżyte i nigdy im dość sadyzmu to zaczyna się wyszydzanie kolegów ze studiów, zwłaszcza historyków. Toteż jeżeli jesteś facetem i idziesz na humanistyczne studia, to od swoich "koleżanek" trzymaj się z daleka, na całe szczęście masz jeszcze szanse u jakiejś dziołchy z polibudy o ile grasz w gry komputerowe i jesteś uległy. Mniej fartowni którym rodzice zabraniali grać w gry idą na jakieś prace socjalne i umierają w samotności. Punkt 2 i 1/4 Tępa c**a staje się zapiekłą feministką drącą japę "kobieta to nie tylko d**a i cycki, więc trochę szacunku, c***u", wszlakie pretensje kierowane są tylko i wyłącznie do prawiczków do których sfeminizowane media drą ryje "nic dziwnego że żadna Cie nie chce, przecież jesteś obleśnym, agresywnym s*********m, któremu tylko c**a w głowie". W innym miejscu bad boy dalej n*******la swoją setną kobietę po ryju, ta dalej leci z nim w d**ala, dopóki d**al nie sflaczeje i bad boy nie zasadzi mu gigantycznego kopa. A PO TYM JAK BAD BOY JUŻ TEGO GIGANTYCZNEGO KOPA ZASADZIŁ MA O SWOJEJ D***E JAK NAJGORSZE ZDANIE WYZYWAJĄC JĄ OD K**EW, DZIWEK, WYWŁOK, PUSZCZALSKICH SZMAT, JEDNOCZEŚNIE SIEBIE NAZYWAJĄC OGIEREM, MACHO, HEROSEM, SAMCEM ALFA BO ZERŻNĄŁEM W CH*J LASEK. JEDNOCZEŚNIE JAKO ŻE MĘŻCZYZNA BAD BOY JEST SZCZYTOWYM OSIĄGNIĘCIEM EWOLUCJI CAŁY ŚWIAT SŁUCHA TYLKO JEGO I ABORCJA PA PA. BAD BOY ROBI WSZYSTKO ŻEBY ABORCJI ZAKAZANO,BO PRZECIEŻ DZIECKO NIE MOŻE PŁACIĆ ZA BŁĘDY PUSZCZALSKIEJ K***Y, WIĘC A TĘPA C**A WYCHOWUJE SAMOTNIE JEGO DZIECKO, KTÓRE BAD BOY ZAKAZAŁ WYSKROBAĆ. Jednocześnie w Arabii Saudyjsiej kobieta ma swoich bad boyów. Punkt 2 i 1/2: okres żywota 30-35: Nasza bohaterka ciągnie swojego frajera do kina na wszlakiej maści Dzienniki Brydżyt Dżons czy inne Dwieście milionów twarzy Greja. Wiadomo, mam trzy dychy na karku, za uno momento d**a mi sflaczeje, dlaczego nieszczęsny frajer musi wysłuchiwać moich grzmotów że on NIE JEST idealnym Grejem z bajki, właścicielem wielkiej korporacji, demonem seksu, nie ma w ch*j czasu dla mnie (bo musi zapie**alać żebym miała na waciki) , a ja JESTEM jak nieszczęsna Brydżyt Dżons która ma trzydzieści lat, nie ma bachora i za chwilę d**a jej sflaczeje 3. Żywot jak już d**a sflaczeje i Bad Boje chcą tam wkładać bolców : Nasza bohaterka jest "szczęśliwą" żoną i matką, czytaj: marudzącą starą rurą pracującą za talerz zupy w jakimś gównianym biurze, ale spoko: mąż-frajer jest inżynierem, więc hajs się zgadza. Dzieciarnia rośnie jak na drożdżach, synalek nie może chodzić na imprezy bo mamusia się nie zgadza bo wpadnie w "złe towarzystwo". Dlatego mamy w domu dwudziestoparoletniego prawiczka co tylko do kościoła biega, bo mamusia jest w ch*j religijna, i każdej niedzieli goni dzieciaki żeby słuchały klechy jak przez 45 minut pie**oli że bycie dobrym popłaca, bo po śmierci dostaniemy za to nagrodę. W tygodniu nauka, nauka, nauka, nauka. Mama goni do fizyki (której sama za ch*ja nie rozumie ani ona ani jej tępy synalek. A córeczka ? Wyrasta na wierną kopię mamusi. I wracamy do punktu 1. PS: Aha, zapomnieliśmy o Bad Boju. Co nasz zły chłopiec teraz odpie**ala ? Co ten sk**wysyn knuje, jakie ma plany ? No bo przecież przer@chanego starego drewna w którego onegdaj wkładał swego drągala teraz nie tknie nawet kijem przez szmatę. A no on teraz dobiera się do c*pki córeczki. Młodej, 16-letniej. Hahah.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona 28
Od jakiegoś czasu mam straszny problem z trawieniem. Ogólnie wygląda to tak że czuję dziwny ból w lewym boku, oprócz tego mam gazy ;-(. To nie jest przyjemne. Odczuwam to po tłustym jedzeniu i nawet małej ilości alkoholu. Sram z 5 razy dziennie i często głośno pierdzę. Moja przyjaciółka twierdzi że to jest trzustka i żebym tego nie lekceważyła. Dała mi jakieś proszki etopiryna powiedziała, iż sama z nich korzysta i jej pomagają. Mi też pomogły, aczkolwiek nie wiem co dalej. Troszkę się boję... Nie wiem za bardzo co mam z tym zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona 28
"Pojawia się i znika" to dla niego idealne określenie. Dlaczego to robi? Zostawił mnie jak psa a później wielkie wyznania. I dlaczego ja jestem taka płytka, dlaczego niszczę sobie tak życie myślami o nim? On nigdy do pięt nie sięgnie mojemu narzeczonemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okres niemowlęctwa tak do 7-8 roku życia może pomińmy bo wtedy nic szczególnego się nie dzieje i generalnie nie zapowiada późniejszej katastrofy. 1. Okres żywota od 7-8 roku do 12-14. Tępa dziewczynka ogląda Hajk Skjul Mjuzikal tudzież jakieś inne g@wno którego nie znam. Pierwsze symptomy przyszłego skretynienia. Jeszcze nie interesujem się chłopakami ale pokrótce ma to ulec zmianie. 2. Okres żywota od 14 do dopóki d**a nie sflaczeje i nadaje się do r@chania. Tępa małolata poznaje że penis nie jest obrzydliwy i że można go sobie wsadzić do mordy. Tak więc tępe małolaty PIE**olą się przez całe, k**wa, dnie. D**y dają tylko agresywnym, chamskim, pewnym siebie synalkom bogatych starych. Jeśli któraś zaciąży to nic straconego. Bad Boy kopnął w dupsko, ale zawsze można polecieć do spokojnego frajera którego 24 godziny wcześniej traktowała jak której jej się przylepiło do buta, wmówić mu miłość i żeby łożył na nie swojego bachora. Jednocześnie cały czas p********mu nad głową że faceci to ch*je, szowinistyczne męskie świnie podczas gdy gdzieś tam jakiś bad boy n*******la po ryju swoją setną kobietę, na co w odpowiedźi ona daje mu d**y w każdej możliwej pozycji. Jeżeli ją weźmie to rzecz jasna jest frajerem galaktyki, ale ch*j z tym: mamusia i klecha włożyli mu za gn@ja że trzeba być dobrym więc ją bierze. WAŻNE (!!!!): Tępa ślicznotka idzie głównie na ch*jowe albo zaoczne studia w typie kulturoznawstwa albo socjologii. Jeżeli już poluje na spokojnego frajera to oczywiście musi być ustawiona, toteż spokojny frajer musi studiować cosik na polibudzie albo medycynę. Ale jako że tępe ślicznotki są w ch*j niewyżyte i nigdy im dość sadyzmu to zaczyna się wyszydzanie kolegów ze studiów, zwłaszcza historyków. Toteż jeżeli jesteś facetem i idziesz na humanistyczne studia, to od swoich "koleżanek" trzymaj się z daleka, na całe szczęście masz jeszcze szanse u jakiejś dziołchy z polibudy o ile grasz w gry komputerowe i jesteś uległy. Mniej fartowni którym rodzice zabraniali grać w gry idą na jakieś prace socjalne i umierają w samotności. Punkt 2 i 1/4 Tępa c**a staje się zapiekłą feministką drącą japę "kobieta to nie tylko d**a i cycki, więc trochę szacunku, c***u", wszlakie pretensje kierowane są tylko i wyłącznie do prawiczków do których sfeminizowane media drą ryje "nic dziwnego że żadna Cie nie chce, przecież jesteś obleśnym, agresywnym s*********m, któremu tylko c**a w głowie". W innym miejscu bad boy dalej n*******la swoją setną kobietę po ryju, ta dalej leci z nim w d**ala, dopóki d**al nie sflaczeje i bad boy nie zasadzi mu gigantycznego kopa. A PO TYM JAK BAD BOY JUŻ TEGO GIGANTYCZNEGO KOPA ZASADZIŁ MA O SWOJEJ D***E JAK NAJGORSZE ZDANIE WYZYWAJĄC JĄ OD K**EW, DZIWEK, WYWŁOK, PUSZCZALSKICH SZMAT, JEDNOCZEŚNIE SIEBIE NAZYWAJĄC OGIEREM, MACHO, HEROSEM, SAMCEM ALFA BO ZERŻNĄŁEM W CH*J LASEK. JEDNOCZEŚNIE JAKO ŻE MĘŻCZYZNA BAD BOY JEST SZCZYTOWYM OSIĄGNIĘCIEM EWOLUCJI CAŁY ŚWIAT SŁUCHA TYLKO JEGO I ABORCJA PA PA. BAD BOY ROBI WSZYSTKO ŻEBY ABORCJI ZAKAZANO,BO PRZECIEŻ DZIECKO NIE MOŻE PŁACIĆ ZA BŁĘDY PUSZCZALSKIEJ K***Y, WIĘC A TĘPA C**A WYCHOWUJE SAMOTNIE JEGO DZIECKO, KTÓRE BAD BOY ZAKAZAŁ WYSKROBAĆ. Jednocześnie w Arabii Saudyjsiej kobieta ma swoich bad boyów. Punkt 2 i 1/2: okres żywota 30-35: Nasza bohaterka ciągnie swojego frajera do kina na wszlakiej maści Dzienniki Brydżyt Dżons czy inne Dwieście milionów twarzy Greja. Wiadomo, mam trzy dychy na karku, za uno momento d**a mi sflaczeje, dlaczego nieszczęsny frajer musi wysłuchiwać moich grzmotów że on NIE JEST idealnym Grejem z bajki, właścicielem wielkiej korporacji, demonem seksu, nie ma w ch*j czasu dla mnie (bo musi zapie**alać żebym miała na waciki) , a ja JESTEM jak nieszczęsna Brydżyt Dżons która ma trzydzieści lat, nie ma bachora i za chwilę d**a jej sflaczeje 3. Żywot jak już d**a sflaczeje i Bad Boje chcą tam wkładać bolców : Nasza bohaterka jest "szczęśliwą" żoną i matką, czytaj: marudzącą starą rurą pracującą za talerz zupy w jakimś gównianym biurze, ale spoko: mąż-frajer jest inżynierem, więc hajs się zgadza. Dzieciarnia rośnie jak na drożdżach, synalek nie może chodzić na imprezy bo mamusia się nie zgadza bo wpadnie w "złe towarzystwo". Dlatego mamy w domu dwudziestoparoletniego prawiczka co tylko do kościoła biega, bo mamusia jest w ch*j religijna, i każdej niedzieli goni dzieciaki żeby słuchały klechy jak przez 45 minut pie**oli że bycie dobrym popłaca, bo po śmierci dostaniemy za to nagrodę. W tygodniu nauka, nauka, nauka, nauka. Mama goni do fizyki (której sama za ch*ja nie rozumie ani ona ani jej tępy synalek. A córeczka ? Wyrasta na wierną kopię mamusi. I wracamy do punktu 1. PS: Aha, zapomnieliśmy o Bad Boju. Co nasz zły chłopiec teraz odpie**ala ? Co ten sk**wysyn knuje, jakie ma plany ? No bo przecież przer@chanego starego drewna w którego onegdaj wkładał swego drągala teraz nie tknie nawet kijem przez szmatę. A no on teraz dobiera się do c*pki córeczki. Młodej, 16-letniej. Hahah.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No coz. Chyba poszlabym gdzies na spacer, polozyla na lace i przemyslala sprawe.. Moze byly ma jakies problemy ze soba, depresja, niezaradnosc zyciowa.. Roznie moze byc. Moze ma racje, widzi ze ktos da Ci wiecej szczescia niz on sam. Przyczyn moze byc wiele.. Skoro nie odpisuje, to i dobrze. Chyba lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okres niemowlęctwa tak do 7-8 roku życia może pomińmy bo wtedy nic szczególnego się nie dzieje i generalnie nie zapowiada późniejszej katastrofy. 1. Okres żywota od 7-8 roku do 12-14. Tępa dziewczynka ogląda Hajk Skjul Mjuzikal tudzież jakieś inne g@wno którego nie znam. Pierwsze symptomy przyszłego skretynienia. Jeszcze nie interesujem się chłopakami ale pokrótce ma to ulec zmianie. 2. Okres żywota od 14 do dopóki d**a nie sflaczeje i nadaje się do r@chania. Tępa małolata poznaje że penis nie jest obrzydliwy i że można go sobie wsadzić do mordy. Tak więc tępe małolaty PIE**olą się przez całe, k**wa, dnie. D**y dają tylko agresywnym, chamskim, pewnym siebie synalkom bogatych starych. Jeśli któraś zaciąży to nic straconego. Bad Boy kopnął w dupsko, ale zawsze można polecieć do spokojnego frajera którego 24 godziny wcześniej traktowała jak której jej się przylepiło do buta, wmówić mu miłość i żeby łożył na nie swojego bachora. Jednocześnie cały czas p********mu nad głową że faceci to ch*je, szowinistyczne męskie świnie podczas gdy gdzieś tam jakiś bad boy n*******la po ryju swoją setną kobietę, na co w odpowiedźi ona daje mu d**y w każdej możliwej pozycji. Jeżeli ją weźmie to rzecz jasna jest frajerem galaktyki, ale ch*j z tym: mamusia i klecha włożyli mu za gn@ja że trzeba być dobrym więc ją bierze. WAŻNE (!!!!): Tępa ślicznotka idzie głównie na ch*jowe albo zaoczne studia w typie kulturoznawstwa albo socjologii. Jeżeli już poluje na spokojnego frajera to oczywiście musi być ustawiona, toteż spokojny frajer musi studiować cosik na polibudzie albo medycynę. Ale jako że tępe ślicznotki są w ch*j niewyżyte i nigdy im dość sadyzmu to zaczyna się wyszydzanie kolegów ze studiów, zwłaszcza historyków. Toteż jeżeli jesteś facetem i idziesz na humanistyczne studia, to od swoich "koleżanek" trzymaj się z daleka, na całe szczęście masz jeszcze szanse u jakiejś dziołchy z polibudy o ile grasz w gry komputerowe i jesteś uległy. Mniej fartowni którym rodzice zabraniali grać w gry idą na jakieś prace socjalne i umierają w samotności. Punkt 2 i 1/4 Tępa c**a staje się zapiekłą feministką drącą japę "kobieta to nie tylko d**a i cycki, więc trochę szacunku, c***u", wszlakie pretensje kierowane są tylko i wyłącznie do prawiczków do których sfeminizowane media drą ryje "nic dziwnego że żadna Cie nie chce, przecież jesteś obleśnym, agresywnym s*********m, któremu tylko c**a w głowie". W innym miejscu bad boy dalej n*******la swoją setną kobietę po ryju, ta dalej leci z nim w d**ala, dopóki d**al nie sflaczeje i bad boy nie zasadzi mu gigantycznego kopa. A PO TYM JAK BAD BOY JUŻ TEGO GIGANTYCZNEGO KOPA ZASADZIŁ MA O SWOJEJ D***E JAK NAJGORSZE ZDANIE WYZYWAJĄC JĄ OD K**EW, DZIWEK, WYWŁOK, PUSZCZALSKICH SZMAT, JEDNOCZEŚNIE SIEBIE NAZYWAJĄC OGIEREM, MACHO, HEROSEM, SAMCEM ALFA BO ZERŻNĄŁEM W CH*J LASEK. JEDNOCZEŚNIE JAKO ŻE MĘŻCZYZNA BAD BOY JEST SZCZYTOWYM OSIĄGNIĘCIEM EWOLUCJI CAŁY ŚWIAT SŁUCHA TYLKO JEGO I ABORCJA PA PA. BAD BOY ROBI WSZYSTKO ŻEBY ABORCJI ZAKAZANO,BO PRZECIEŻ DZIECKO NIE MOŻE PŁACIĆ ZA BŁĘDY PUSZCZALSKIEJ K***Y, WIĘC A TĘPA C**A WYCHOWUJE SAMOTNIE JEGO DZIECKO, KTÓRE BAD BOY ZAKAZAŁ WYSKROBAĆ. Jednocześnie w Arabii Saudyjsiej kobieta ma swoich bad boyów. Punkt 2 i 1/2: okres żywota 30-35: Nasza bohaterka ciągnie swojego frajera do kina na wszlakiej maści Dzienniki Brydżyt Dżons czy inne Dwieście milionów twarzy Greja. Wiadomo, mam trzy dychy na karku, za uno momento d**a mi sflaczeje, dlaczego nieszczęsny frajer musi wysłuchiwać moich grzmotów że on NIE JEST idealnym Grejem z bajki, właścicielem wielkiej korporacji, demonem seksu, nie ma w ch*j czasu dla mnie (bo musi zapie**alać żebym miała na waciki) , a ja JESTEM jak nieszczęsna Brydżyt Dżons która ma trzydzieści lat, nie ma bachora i za chwilę d**a jej sflaczeje 3. Żywot jak już d**a sflaczeje i Bad Boje chcą tam wkładać bolców : Nasza bohaterka jest "szczęśliwą" żoną i matką, czytaj: marudzącą starą rurą pracującą za talerz zupy w jakimś gównianym biurze, ale spoko: mąż-frajer jest inżynierem, więc hajs się zgadza. Dzieciarnia rośnie jak na drożdżach, synalek nie może chodzić na imprezy bo mamusia się nie zgadza bo wpadnie w "złe towarzystwo". Dlatego mamy w domu dwudziestoparoletniego prawiczka co tylko do kościoła biega, bo mamusia jest w ch*j religijna, i każdej niedzieli goni dzieciaki żeby słuchały klechy jak przez 45 minut pie**oli że bycie dobrym popłaca, bo po śmierci dostaniemy za to nagrodę. W tygodniu nauka, nauka, nauka, nauka. Mama goni do fizyki (której sama za ch*ja nie rozumie ani ona ani jej tępy synalek. A córeczka ? Wyrasta na wierną kopię mamusi. I wracamy do punktu 1. PS: Aha, zapomnieliśmy o Bad Boju. Co nasz zły chłopiec teraz odpie**ala ? Co ten sk**wysyn knuje, jakie ma plany ? No bo przecież przer@chanego starego drewna w którego onegdaj wkładał swego drągala teraz nie tknie nawet kijem przez szmatę. A no on teraz dobiera się do c*pki córeczki. Młodej, 16-letniej. Hahah.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona 28
Wiem, że to lepiej, że nie odpisuje ale to boli. Coś może jest w tym co piszesz o tej niezaradności. Wpadł w długi, nie mógł się z tego wykaraskać. Miał z tego tytułu problemy w pracy bo w akcie desperacji "pożyczył" po kryjomy stamtąd jakąś sumkę. Dowiedziałam się o tym przypadkiem. Byłam już w związku gdy w rozmowie zwierzył się z tego, był już w mocnej rozsypce. Pomogłam mu wtedy tzn. poruszyłam kilka znajomości i pomogłam załatwić dobry kredyt konsolidacyjny. Porady szukałam u mojego obecnego narzeczonego bo jest bankowcem. Ja wiem, że nie mogę z nim być, że to nie jest dla mnie dobre ale te myśli, ta tęsknota jest silniejsza ode mnie. Już nawet myślałam, żeby powiedzieć o tym mojemu narzeczonemu ale boję się, że już wszystko wtedy zniszczę. Z drugiej strony nie zasłużył na to, żeby tam go oszukiwała i sztucznie uśmiechała się do niego mając w głowie innego. Czy ja będę potrafiła cieszyć się własnym weselem? Planujemy huczny ślub, mamy mnóstwo gości. Wiem, że on szykuje dla mnie jakąś niespodziankę w trakcie. A ja nie potrafię być szczęśliwa. Wiem, że były nie zrobiłby tego dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeczytałam wszystko. chyba chciałaś się oszukać, że go nie kochasz. nie wiem czy kiedykolwiek kochałaś obecnego-on Cie pewnie zauroczył bo traktuje Cię wyjątkowo, rozpieszcza itp ale prawdziwa wielka miłość jest po stronie byłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest straszne uczucie. Ja mam 36 lat a czuję się na 80 - taka jestem nieszczęśliwa. zaszłam w ciąże jako młoda studentka, ojciec dziecka a jednoczesnie moja wielka milosc to był mlody facet, nie dojrzał do roli ojca. Na zmianę chciał mnie wspierać i być wolny. Sam nie wiedział jak to pogodzić. Uniosłam się honorem i odeszłam. Kręcił się koło mnie taki miły kolega, dobry człowiek, uczciwy, pracowity. Czułam się przy nim bezpiecznie. Chciał zająć się mną i dzieckiem. Szybko mi się oświadczył. Ojciec dziecka przeraził się tym faktem i chciał mnie odzyskać, widziałam jak się stara, jak się zmienia...ale ja bałam się odwołać ślub. Jak do tej pory to najwięcej łez wylałam na własnym ślubie. Widywaliśmy się później z racji wspólnego dziecka, to był tak naprawdę pretekst. Prosił mnie, żeby do niego wróciła ale ja bałam się odejść od męża, bałam się jak to będzie wyglądalo, na kogo wyjdę, czy nie będę żałowała. I żałuję. Mój ukochany mieszka teraz za granicą z żoną i dwójką dzieci. Och jakie to było bolesne wiedzieć ich ślub, ich miłość która wydawało się, że należy się mi. Tak się karmiłam tym wszystkim, że z mężem jestem bo jestem. Nic mnie nie denerwuje. Nie kłócimy się. Nie czepiam się bo mi nie zależy aż tak na nim a ludzie z boku myślą, że jesteśmy tacy zgodni. Jemu chyba jest tak wygodnie. Wyjeżdżamy wspólnie na wakacje ale robimy co chcemy. Spimy w jednym łóżku on coś ogląda ja coś sobie czytam. Jak przyjaciele. A ja potrzebuję miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zadnym wypadku nie mow narzeczonemu o nim!!!! Absolutnie!! Wiem co mowie! Sama jestem czasami nieporadna a moj ukochany sprzed lat chce powrotu.. A ja wlasnie z tego powodu nie chce sie odezwac.. Bo czuje sie niewartosciowa... Kurcze dziewczyny tak piszecie, to widze, ze powinnam to zrobic.. A sie ociagam i mecze.. Ze szczerego calego serducha zycze Wam wszystkiego dobrego.. I milosci tyle ile tylko mozliwe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona 28
to co mam zrobić? Jak obudzić w sobie dawną radość? Już kolejny raz odwołałam dekoratorkę, nie mam psychicznie na to siły i ochoty. A jeśli mi nie przejdzie albo się pogłębi? Co chwilę sprawdzam telefon, nie odpisał...a przecież z czasem on też sobie kogoś znajdzie i jak ja będę miała funkcjonować? Już nawet myslałam, że może jak będę miała dziecko to wszystko sobie przewartościuję, skieruję swoje myśli i czas na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczona 28
co to znaczy, że czujesz się niewartościowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oszukuj sie. Ty nie kochasz narzeczonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bingol pedale:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Narzeczona 28
A można kochać dwóch mężczyzn jednocześnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×