Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jutro znów przychodzi teściowa do wnuka. nie lubię jej i znów musze ja ogladac

Polecane posty

Gość gość

Mam wyraźne powody bo zaczęła sobie ze mną bardzo niefajnie. Wypytywanie o wykształcenie w rodzinie, sugestie ze to beznadziejne ze moi rodzice nie są po studiach, że ja mam jej zdaniem " za slabe". I wiele innych. Wysmiewanie pochodzenia, sugerowanie ze ja ją czegoś pozbawiam bo ona chciała by syn z nią pomieszkiwal. A teraz co zrobisz? Przecież drzwi przed babą nie zamknięta jak chce przyjść do wnuka. Bardzo boli ją to ze mój syn raczej średnio z nią lubi być i ciągle wyciąga ręce do mnie. Jak przetrwać kolejna wizytę? Wyjść nie mogę bo ona się i tak boi zostać sama z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile ma synek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeny mam to samo. Nienawidze jej ale ze wzgledu ze matkuje mojemu dziecku mowi coreczko do niej na siebie mama a nie babcia itp najchetniej to bym ja wywalila z hukiem a moj maz niestety jest bardzooo z nia zwiazany problemu nie widzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie, to już jakaś przesada :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mały ma 10 miesięcy - któraś z Was zapytała, odpowiadam. Teściowa co prawda odkąd jesteśmy małzeństwem z jej synem, nieco się poprawiła, a jak zaszłam w ciążę to już w ogóle zaczęła skakać wokół mnie, ale mnie to średnio przekonuje, bo pamiętam dobrze jej prawdziwą naturę i teksty i wiem, że ona po prostu się boi, że skoro syn założył rodzinę, to w końcu kopnie mamusię w d...ę jeśli się ona nie ogarnie względem jego nowej rodziny. Dlatego wiem, że ona teraz jest neutralna tylko ze strachu o własną d... ę, wręcz uważam że ona średnio kocha własnego wnuka i interesuje się nim tylko dlatego, by synowi nie było przykro. Było kilka sytuacji na podstawie których mogę to stwierdzić, bo np. nie chciała przyjechać na chrzest wnuka, który odbywał się poza naszym miastem u moich rodziców (tak zaproponowali, bo mają dom, a my małe mieszkanie i goście by się cisnęli), mimo że oferowaliśmy dojazd w obie strony. Poza tym ciągle porównuje mego synka do zswojego pierwszego wnuka, który jest dla niej bóstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pasuje jej, że mój syn jest ze mną bardzo związany i wyraźnie preferuje mnie względem każdej innej osoby w rodzinie. Dogaduje, że to synek mamusi, "oj, coś chyba nie chcesz u mnie być na rękach, nie ta babcia, co? Tamta lepsza?" no dramat z babskiem okropnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja pytałam o wiek, bo sama mam roczniaka i wręcz logiczne, że dla takiego malca to mama jest całym światem. Tekst, że pewnie tamta babcia lepsza...hmmm skoro tak gada to znaczy, że ewidentnie ma problem i chyba masz rację autorko, że się boi o swój tyłek. A była w końcu na chrzcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Była, ale najpierw kilka razy zmieniała wersję, twierdząc, że raczej jej nie będzie. Napsuła mi krwi i trochę zepsuła mi ten dzień, podobnie jak moje wesele, w czasie którego szeptała mi do ucha, że muzyka do kitu, a fotograf dziwny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż to tylko pozostaje ją jakoś tolerować. Jak przyjdzie to rób w tym czasie swoje, typu pranie, sprzątanie, nie siedź z nią, niech sobie radzi sama skoro chce odwiedzić wnuka. Jak synek bedzie bardzo chciał do ciebie to zajmij się chwilę nim, potem oddaj babuni, a ty wróć do swoich obowiązków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Nie wydaje mi się że jesteś w tym temacie wiarygodną i czy ew.nie jest to temat prowokacyjny ja zresztą wiele innych o mamach mężów. Jeśli tak jest to jej się nie należy dziwić,kocha swojego syna i ty też będziesz swojego kochać. Robi to dla niego bo ciebie chyba byłoby trudno polubić,nikt wokół ciebie nie skacze ,tylko ci się wdaje. Zgadza się,babcia ze strony matki jest tą tzw.lepszą babcią,od tej drugiej należy tylko ciągnąc kasę jeśli się tylko da iwykorzystywać,już synowa zadba jak ustawić własne dziecko do matki ojca.Nie wciskaj kitu i nie rób z siebie ofiary bo dobrze wiesz że prawda jest jak doopa i każdy ma swoją. Nie lubisz tej Pani,powiedz fałszywcu w oczy a nie napier....j na nią na kafeterii durna jędzo. Wyrazy współczucia dla małżonka który jak widać musi być niezłym duupkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można wpuszczać do domu osobę której nie chce się widywać i jej towarzystwo nam nie pasuje. Jeśli wizyty są zapowiedziane poprostu zbywaj ją tekstami,, dzisiaj nie mogę bo jadę tam i tam,, ,, mam zaplanowany dzisiejszym dzień i nie ma mnie w domu,, itp. Wymyśl zawsze jakaś wymowle. Jeśli przychodzi bez zapowiedzi mów jej ze właśnie wychodzisz bo coś tam... Zawsze coś. Dla mnie jest nie do pomyślenia tak się męczyć. Ja swoich teściów nie lubię, nie mam dziecka i nie wyobrażam sobie takich sytuacji jakie opisujesz. Krótka piłka, ponieważ wejdą Ci na głowę. Ja na początku byłam miła i niestety teściowa za dużo sobie pozwoliła, teraz nie zadzwoni do mnie bo wie, że rozmowa będzie krótka i nie zawsze miła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07:31 oho, kolejna tępa szczota się odezwała. Wracaj do szorowania podłóg ćwoczko... pewnie jesteś córusią takiej nielubianej teściowej i nigdy byś złego słowa na mamunię nie powiedziała, mimo że dobrze widzisz jak ona traktuje swoją synową. Druga opcja tpo to że jesteś taką teściową, potraktowałaś wpis autorki osobiście i boli cię prawda na temat wielu tesciowych, może na i na twój. Ja autorkę rozumiem doskonale, bo moja teściowa nigdy mnie nie szanowała, mimo szacunku z mojej strony. Ona w ogóle nikogo nie tol,eruje, nie lubi, nie szanuje, oprocz swoich dzieci ktore ma za bogów więc nie oceniaj ludzi po pozorach, bo jak tak odpisałaś autoce to z kolei ja sie poczulam osobiscie dotknieta jako ze mam taka sama tesciowa, podbna wlasciwie! Stara, wez sie ogarnij, bo z opisu autorki, nawet jak podzielimy to na 3 (bo "prawda jest jak dooopa") to i tak wychodzi jaka osoba jest jej tesciowa - zj****a stara baba, bo nigdy i nokomu, i w zadnej@!!! sytuacji nie powinnismy mowic ze ma za mało fajną rodzinę czy że są gorsi. To swiadczy o nas, a tyu pewnie taka sama jak ta baba. Wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
""Ja autorkę rozumiem doskonale, bo moja teściowa nigdy mnie nie szanowała, mimo szacunku z mojej strony. "" xxxxxx na szacunek kmiocie wsiowy trzeba sobie pracować latami a ty myślałaś że jak rozłożysz kulosy to teściowa wezmie cie w ramiona i twojego wypierda i będzie ci służyć.WYPAD głupia krowo i żeby nie było ani nie jetem teściową ani synową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sobie czytam i nie rozumiem was:) przecież to normalne że każda matka kocha swoje dzieci a nie ich partnerów,nawet nie musi lubić i utrzymywać z nimi kontaktów.Nie jesteśmy ich rodziną tylko n dodatkiem ich dzieci. Ne pchajmy się i nie żądajmy niczego od nich bo nam się nic nie należy. A wy na siłę widać chcecie być na świeczniku,rywalizować z jej dziećmi,żałosne myślenie i zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:48 Weź słownik do ręki, nieuku. "kulosy"? Co to takiego? I kto tu jest ze wsi... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:53 ja raczej zauwazylam ze to niektore tesciowe maja problem ze zwykla akceptacją partnera swojego dziecka. Nie chodzi o to by synową chołubić, kochać, wchodzić w tyłek, rozpieszczać i co tam jeszcze..ale chodzi o zwykłą ludzką przywoitośc, a nie: wbijanie szpil, robienie przykrości, głupie komentarze, celowe prowokacje słowne mające na celu poniżyć synową. A nie udawaj ze nie wiesz ze są takie tesciowe i stanowia pokaźną grupę. Są fajne teściowe, ale nie ma co udawać że nie ma tych złych. Nie chodzi o bicie pokłonów, ale o to, że nawet jak sie kogoś nie lubi, to kultura wymaga by tego nie okazywac, a jesli juz, to moze jakos delikatnie, a nie: dogryzać dziewczynie, dołować ją i wyśmiewać jej przodków. To to jest szczyt chamstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś kulosy to są nogi ,po krajeńsku. Widać że się chodziło pod górę do szkoły :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
""Są fajne teściowe, ale nie ma co udawać że nie ma tych złych"" Są też fajne synowe,miłe,sympatyczne,dobrze wychowane co nie oznacza że nie ma tych złych:D chamskie,bezczelne,roszczeniowe,plotkary,manipulantki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie takie pokrzywdzone a zamiast zając się czymś godziwym by rodzina miała z tego pożytek to od rana doopa przed kompem i obmawianie a w domu syf.kiła i mogiła.Stary wróci z roboty to żuru wam nagotuje ha ha ha nieroby/bajczary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.53. Chyba cos ci sie pomylilo. Nkt nie mowi o byciu na swieczniku porownywaniu i rywalizowaniu z jej dziecmi. Chyba sie zagalopowalas. Chodzi o zwykla ludzka przyzwoitosc ze strony tesciowej i uprzejme traktowanie jak sie traktuje chociazby sasiadke. A nie ciagle dogryzanie. Nie musi byc przyjazni miedzy tesciowa a synowa ale powinien byc obustronny szacunek, a ta tesciowa sie z tego nie wywiazuje jak widac. Nic dziwnego ze autorka nie ma ochoty sie spotykac. U mnie tez nie ma wielkiej milosci, mieszkamy blisko z tesciami, glownie chodzi tam maz, ja rzadko. Nie odczuwam takiej potrzeby. Ale jak sie spotykamy zawsze jestem uprzejma i zyczliwa. Nie oczekuje nic o od nich ani oni ode mnie. Oni maja swoje dzieci a ja swoich rodzicow i mysle ze tak jest dobrze. Dystans ale z szacunkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać tak też można,teściowa nie tęskni za tobą a ty za nią,jesteście dla siebie obce więc nie ma powodu by oczekiwać sympatii.Poza tym teściowa to osoba starsza o pokolenie,ma swoje życie i swoje dzieci.Najważniejsze by nie nie manipulować współmałżonkiem i będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazda tesciowa zaczyna sie przymilac jak boi sie o swoja d**e. O ja mam podobnie. Trzymam ja na dystans ale irytuje mnie niemilosiernie ta baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem cię ty ..powyżej coś ci się mąci,jak można się przymilać do kogoś obcego kogo się nie lubi,bardzo śmieszne spostrzeżenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:46 he he,a czego ma się bać??? wytłumacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś twoja stara to pewnie wyjątkowa teściowa,zięciu ją uwielbia? a nawet musi ,niechby spróbował jej nie polubić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przymila sie bo sie starzeje a jest wdowa a moj maz jedynakiem i chce zebym sie nia zajela jak zniedoleznieje. GLupie obludne stre babsko. Grunt jej sie usuwa spod nog wiec nagle zaczyna miec inny stosunek do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 14:04 z moja matak widze sie 2 razy do roku na swieta i nawet do nie dzownie. Nie mam takiej potrzeby. Ja odcielam pepowine jak poszlam na studia wiele lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No więc proste jak drut,ma syna a on ma obowiązek opieki nad matką.Jesli tego nie zrobi to czekają go alimenty gdyby na wypadek trzeba było zafundować opiekę państwową.Ne podniecaj się,bo twoja opieka byłaby i tak góówno warta i chyba wolałaby diabła niż ciebie jędzo wredna.Zobaczysz czas leci szybko,kto się taką szelmą jak ty zajmie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×