Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zatroskana999

Co mi dolega, jakieś dziwne... odbijanie?

Polecane posty

Gość Zatroskana999

Czy ktoś z was może mi powiedzieć co mi się stało? Mam świadomość (to i tak chyba dobrze), że od 2 tygodni mi odbiło. Atakuję i przyczepiam się do mojego faceta o wszystko (też wina tego, że nam się wcześniej sypał związek a on zachowywał się średnio np. zlewał, ignorował, wyzywał od idiotek, unikał spotkań a gadał z innymi laskami itp itd), a teraz jak trochę już z tego wyszliśmy --> pracowaliśmy żeby naprawić naszą relację, to mi odbiło (zupełnie jakbym się chciała zemścić za wszystkie krzywdy jakie mi wyrządził). Podam przykład. Mam dobry dzień, jestem wesoła, wracam z uczelni, ze wszystkimi innymi ludźmi się dogaduję,robię sobie pyszny obiad, słucham muzy, i zaczynam do niego pisać. No i zaczyna się: "No i co, nie uczysz się już? Znowu z tamtą dziewczyną rozmawiasz?" "Aha, skoro się nie odzywasz to znaczy, że masz mnie w d***e" "Mówiłeś, że jesteś zajęty a jednak siedzisz na wszystkich komunikatorach" "Nawet mnie nie przeprosiłeś za tamto" Potem ryczę, jestem wściekła... że on nie podejmuje chęci aby to naprawić. Ryczę właściwie codziennie, bo jestem zazdrosna o jego kolegów, którzy mnie nie lubią. Poznałam jednego z nich, reszta mnie nie zna. Stwierdził, że jestem wariatką bo się przyczepiam do mojego chłopaka. Próbowałam z tym kolegą rozmawiać, chociaż wyjaśnić sytuację, skąd takie negatywne nastawienie do mnie... rzucał tekstami typu: "No i zostaw Roberta, czego ty od niego chcesz?? Nie masz przyjaciół?" albo "Jakbym Cię wziął, tobyś inaczej jodłowała" Tak, taki tekst mi walnął jego kolega... przy nim, a moj chłopak nie zareagował... potem na osobności mi powiedział, że nie reagował bo nie chce stracić przyjaciela (!!!!!!!). Powiedziałam mu, że "no to niezłych masz tych przyjaciół", obraziłam się, za 3 dni przeprosił; ale powinien kolegę ustawić... mam rację??? Co zrobić z tym, że oni go namawiają aby mnie rzucił? Ten kolega to niedawno go poznał i sie mega z nim zaprzyjaźnił, mam wrażenie, że ma na niego zły wpływ; ale nie zakażę mu spotykania się z nim... Poradzcie... tylko sensowne rady... pamiętajcie ze po drugiej stronie jest człowiek, który czuje, i który może sobie coś zrobić... więc nie piszcie mi żadnych głupot, typu "idź się zabij", bo to nie pomoże... I nie piszcie mi, że jestem wariatką, bo naprawdę zachowuję się normalnie, większośc znajomych to potwierdzi: miła, sympatyczna... Dobra karma wraca, z góry dziękuję za porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio jestes taka masochistka I desperatka ze trzymasz sie faceta ktory Cie olewa I woli rozmawiac z innymi (laskami) niz z Toba? Przez ktorego placzesz? On ma Cie w d...e a Ty chcesz to ratowac na sile, nie masz honoru dziewczyno... Gdybys miala troche rozumu to juz dawno bys go kopnela w d...e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamiętajcie ze po drugiej stronie jest człowiek, który czuje, i który może sobie coś zrobić.. x zrob sobie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.59 otoz to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wchodziłam na Twoj temat wcześniej, bo zle go zatytułowałas- brzmi jakbyś zjadła cos, po czym Ci sie odbija... A odpowiadając na pytanie - popieram wypowiedz gościa. Nic dodać nic ująć - facet rozmawia w innymi babami i mozesz byc pewna, ze sa to pewnie chamskie flirty. Jego przyjaciel mowi do Ciebie, ze jakby Cie wziął to byś inaczej jodlowala??:O Nie cierpię chamstwa i drobnomieszczaństwa, także nawet jesli uwaga kolegi była zasłużona - widzisz jak facet ma Cie w d***e. Sama odpowiedziałaś w swoim poście na swoje rozterki. Nie czujesz, ze facet chce naprawiać, żyjesz tym, ze zrobił cos nie fair i to nie jest nic nienormalnego, ale takiego uczucia zwykle niszczą...dlatego ludzie tak czesto sie rozstają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"I nie piszcie mi, że jestem wariatką, bo naprawdę zachowuję się normalnie, większośc znajomych to potwierdzi: miła, sympatyczna..." x Naprawdę uważasz za normalne zachowanie bycie miłą i sympatyczną osobą dla znajomych, a zołzą dla faceta?:) Myślisz, że on nie widzi, że traktujesz znajomych lepiej niż jego? I nadal dziwi Cię brak reakcji na głupawe odzywki jego przyjaciela? xxx "No i co, nie uczysz się już? Znowu z tamtą dziewczyną rozmawiasz?" "Aha, skoro się nie odzywasz to znaczy, że masz mnie w d***e" "Mówiłeś, że jesteś zajęty a jednak siedzisz na wszystkich komunikatorach" "Nawet mnie nie przeprosiłeś za tamto" Potem ryczę, jestem wściekła... że on nie podejmuje chęci aby to naprawić" x Ma naprawiać, że Ty zaczynasz rozmowę od pretensji? Może jeszcze powinien przepraszać Cię za Twój okres?:) Jak byś odpowiedziała na jego zaczepkę w stylu "no i gdzie się włóczysz, jak mam ochotę z Tobą porozmawiać to zawsze Cię nie ma, pewnie już się umówiłaś z jakimś kolesiem"? xxx "Ryczę właściwie codziennie, bo jestem zazdrosna o jego kolegów, którzy mnie nie lubią". x A zastanawiałaś się, dlaczego Cię nie lubią? Robisz coś, żeby Cię polubili czy poprzestajesz na ciosaniu kołków na głowie swojemu facetowi? Podpowiem Ci - to nie zadziała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malo stanowczy, meska solidarnosc czy co...? Jej impulsywne teksty byly reakcja na jego zachowanie- on ja olewa, unika spotkan, wyzywa, nie staje w jej obronie gdy jego kolega wulgarnie sie do niej odzywa. Jednym slowem ma ja w d...e. Autorko! Nie badz desperarka ktora uwiesila sie na facecie ktory ma Cie w.d...e, przejrzyj na oczy, unies sie honorem (wiesz co to honor?) I rzuc go wreszcie! Tym samym zrobisz u Twojego boku miejsce na porzadnego faceta DLA ktorego bedziesz wazna. Zacznij sie szanowac I zostaw go jak najszybciej no tkwiac w tym Sama sie niszczysz I pozbawiasz szansy na szczescie. On poki co jest z Toba z pewnych powodow (zeby nie byc Sam? DLA seksu?) Ale jak pozna Inna i sie zakocha to pozegna sie z Toba w sekunde, mozesz byc pewna! Wyprzedz go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu, chyba masz na myśli solidarność jajników w swoim wykonaniu?:) Twoim zdaniem zaczynanie rozmowy od pretensji może prowadzić do czegoś dobrego? Jeśli tak, to nie dziwi mnie Twoja opinia o facetach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.16 wez zacznij czytac ze zrozumieniem. Jej ataki nie wziely sie znikad, to on jako pierwszy zaczal ja olewac I ona teraz sie chce odegrac. Bez sensu, szkoda nerwow, powinna sobie darowac takie odzywki I po prostu go zostawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zatroskana999
Tylko, że ja się staram być dla niego dobra, miła, czuła... myślicie, że przyjemnośc mi sprawia takie zaczepianie? Wiem, że to nie prowadzi do niczego dobrego, takie czepianie się o byle g****o... Ale np. jest piękny poranek, wstaję radosna, mam ochotę do niego napisać coś mega miłego, wchodzę na neta i patrzę jak na jednym z komunikaatorów rozmawia znowu z tą samą dziewczyną, albo na moje pytanie, takie na luzie "Cześc, co tam słychać fajnego? :) ", odpowiada "NIC....". Wtedy mnie szlag trafia i znowu mam ochotę być wściekła, i złośliwa... Da się jakoś to opanować??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co Ty chcesz nad tym panować? Facet pisze z jakimiś d****i, ewidentne robi boki, pewnie obrabia Ci tyłek innym laskom i opowiada, ze jest na etapie rozstawania sie z Tobą... Piszesz do niego normalne wiadomości, a on odpisuje "nic":/ jego koledzy przy nim Cie obrażają, a on nic:/ Nawet jesli Twoje zachowania nie sa akceptowalne, to nawet, gdy jesteś miła i zachowujesz sie bez zarzutu-on Cie olewa:/ Mało stanowczy skomentował wszystkie Twoje karygodne zachowania, ale juz tego, ze kolega chamsko Cie potraktował, a facet nie zareagował - tego juz nie... Myślałaś o tym, ze jego koledzy tak myślą o Tobie, bo on Sie im żali, jaka To Ty jesteś niedobra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.34 100% racji, przejrzyj na oczy dziewczyno I nie ponizaj sie tkwiac w zwiazku z facetem ktory ma Cie w d...e, tylko sama go zostaw!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka zamilkla bo pewnie nie takie odpowiedzi chciala przeczytac :D. Zaloze sie ze I tak go nie zostawi, on ja traktuje jak g...no ale przeciez ona,, tak go koocha"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×