Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ludzie toną w ciszy. Nie krzyczą, nie machają rękami. Pamiętajcie o tym.

Polecane posty

Gość gość

Pamiętajcie o tym. Bądźcie uważni. Postanowiłam zamieścić ten post po zobaczeniu filmu z monitoringu na basenie, jak czteroletnie dziecko się topiło, wokół pełno ludzi i nikt nic nie zrobił. Później, gdy między ludźmi dryfowało bezwładne ciało dziecka, też nikt nic nie zrobił. Ludzie naokoło bawili się, pływali. Normalnie szok. BĄDŹMY CZUJNI. REAGUJMY DO CHOLERY, REAGUJMY!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też to widziałam... Szokujące jest tez to ,że nikogo z opiekunów przy nim nie było,a tam wcale nie płycizna...choć i w płytkiej wodzie w Uniejowie czterolatek się utopił.Też przy nim żadnej osoby dorosłej nie było :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno matka poszła na saune, a dziecko zostawiła w brodziku. A gdy poszła, dziecko przeszło na duży basen. Mnie przeraża, że obok, na wyciągnięcie ręki, byli dorośli ludzie, że normalnie przepływali obok dryfującego bezwładnie ciała dziecka. Wszyscy nagle oślepli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś w Tatralandii była podobna sytuacja. Chłopczyk obok nie wiadomo czy wyglupial się w wodzie czy topil. Nie krzyczał. Ale ten bałagany wzrok, przerażenie w oczach. To spowodowało ze rzuciłam mu się na ratunek. Mały włos a utopił by się w basenie pełnym ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co? Ja jak pływam na basenie to nie patrzę co się dzieje w koło od tego są ratownicy. ja koncentruje się na sobie i wtedy naprawdę nie widzę co się dzieje obok. dlatego mnie nie dziwi ze ludzie nie widzieli tego dziecka. za to matkę a w zasadzie ta soocz która urodziła to dziecko to bym udusila. jak można zostawić 4 letnie dziecko i iść na saunę???!!! rooora a nie matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem. Przecież nad każdym basenem czuwają ratownicy specjalnie zatrudnieni by obserwować kąpiących się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W życiu bym nie zostawiła 4-latka nawet w parku a co dopiero na basenie. Matka jakaś nienormalna. A nawet zaczynam podejrzewać czy celowo nie zostawiła dzieciaka. Mało to choćby tutaj żalących sie ja to macierzyństwo zniszczyło im życie albo że nic nie czują do dziecka ? Waśniewskich nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie bezmyślne jest nie zakładanie dmuchanego kapoka dzieciom, które jeszcze nie umieją dobrze pływać, szczególnie kiedy rodzic wie, że nie będzie w stanie skupić na nim uwagi, ani mu asystować non-stop. Wg mnie jest to wina rodziców, a nie ludzi, bo ludzie nie mają obowiązku czuwać nad całą populacją basenowiczów. Też chcą odpocząć i się zrelaksować, poświęcić czas własnej rodzinie, a nie obserwować cudze dzieci. Może aktorko masz nadmiar wolnego czasu i inaczej odbierasz środowisko, niż ktoś kto jest zmordowany robotą i stara się jakoś sporzytkować czas wolny. Ja sama po sobie widzę, że jak jestem gdzieś to jestem tak jakby w swojej bańce mydlanej i nie zwracam uwagi na innych, nie rozglądam się w okół co ludzie robią, bo mnie to nie obchodzi. Dla mnie istnieją wtedy tylko moje osoby towarzyszące, a jak jestem sama, to tylko ja. Nawet jak bym kontem oka widziała kogoś dryfującego to bym dużo się nad tym nie zastanawiała bo pomyślałabym, że robi to dla zabawy. DUŻO DZIECI i nawet dorosłych TAK ROBI, że dryfuje bezwładnie na plecach albo brzuchu - jest to forma zabawy i relaksu. Ciężko każdego zaczepiać i pytać czy się topi, bo większość się jednak nie topi. Nie oczekuj od innych, że będą sprawowali wartę nad całą resztą. Od czego do cholery jest ratownik? Jemu za to płacą, a ty tu wyskakujesz z apelem, żeby ludzie rezygnowali z własnego odpoczynku, komfortu i czasu z własną rodziną, bawiąc się w "Słoneczny patrol". :o Bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dziwię się tym dorosłym. Po pierwsze, kiedy chłopczyk się miota, wygląda jakby pływał. Jak byłem mały całymi minutami leżałem na wodzie bez ruchu, twarzą w dół. Wstrzymywałem oddech. Przypuszczalnie nikomu do głowy nie przyszło, że ktoś mógłby zostawić własne dziecko w basenie bez opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ratownicy to teraz siedzą ze smartfonami w ręku i nic nie widzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ze słonecznym patrolem nie wyjeżdżaj, bo wszystko co tam jest pokazane, to stek bzdur: zarówno jeśli chodzi o tonięcie, resuscytacje jak i ratownictwo. Tam wszystko jest odwrotnie pokazane, niż w rzeczywistości to wygląda. Ja też jestem zapracowana, też nie rozglądam się po ludziach, ale na Boga, nie bądźmy już tak totalnie znieczuleni. Małe dziecko dryfuje dla zabawy? Samotnie ćwiczy nurkowanie? Gdyby coś dotyczyło Waszego dziecka, chciałybyście, aby ktoś zareagował, ale jak to cudze, to same macie gdzieś. Trzeba postępować tak, jakby się chciało, aby wobec Waszego dziecka ktoś postąpił w takiej sytuacji. Jak widać, można umrzeć w tłumie ludzi i nikt się nawet nie zatrzyma. Kiedyś na jednym z wykładów opowiadano nam o przypadku brutalnego morderstwa dokonanego na kobiecie. Podczas śledztwa okazało się, że świadków było mnóstwo. I co najdziwniejsze NIKT nie zadzwonił po policje. Nikt nic nie zrobił. A co do ratownika z omawianego przypadku: należałoby go zwolnić i ukarać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w jego wieku samotnie ćwiczyłem nurkowanie. Weź jeszcze jedną rzecz pod uwagę: tłum. Kiedy płyniesz i wokół Ciebie kłębią się dziesiątki ciał, trudniej jest zauważyć, że coś się dzieje, niż gdyby chłopczyk pływał sam w pustym basenie. W tłumie, nawet, jeśli coś się dzieje, ludzie zakładają, że ktoś inny się tym zajmie. Oni nie muszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Az mi sie łazy w oczach pokazały, a gdyby to było Wasze dziecko? jakims cudem, nie mowie ze to Wy byscie zostawiły i poszly na saune, ale np w czasie zroganziowanej wycieczki ze szkloly do aqua parku? albo w czasiwe wysjcia na basen z ciocia czy dziadkami ? Trzezba czasem wyjrzeac poza czubek własnego nosa. Tak jak ktos wyzej napisał, wyglada na to ze można umrzeć w tłumie, nikt sie nie zatrzyma, nikt nie pomoze. Ludzie widza tylko czubek własnego nosa i swojego smartfona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łzy * mi sie pokazały mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten przykład ze "Słonecznym patrolem" to był przecież żart. :o Nie zachowuj się jakbyś miała kij od szczotki ...wiesz gdzie. Ja jako dziecko właśnie tak dryfowałam i nurkowałam dla zabawy i nie tylko ja, dlatego o tym piszę! (Z tą różnicą, że umiałam pływać. A wcześniej tylko z kołem albo pływakami, bo kapoków kiedyś nie było.) To, że ty tego nie robiłaś to nie znaczy że inni też. Większość ludzi tak robi dla zabawy od czasu do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, nie osadzaj tych ludzi. Przeciez nikt z nich nie pomyslal "o, dziecko sie topi, ale co tam, to nie moj problem". Tego mozna nie zauwazyc. czesto chodze na basen z 2 dzieci i mezem i uwierz mi ze jest co robic przy pilnowaniu dwojki, choc zwykle da sie na zmiane chwilke poplywac. Ostatnio bylam sama z moja dwojka i kolezanka corki czyli ja jedna i 3 malych dzieci i powiem ci ze bylo ciezko; syn ucieka mi w strone glebokiego basenu, dziewczynki sie bawia w malym, wokol pelno dzieci ze momentami moich nie widac zza innych lebkow i dmuchanych zabawek, do tego halas taki ze musisz do siebie krzyczec. Gdyby sie obok ktos topil to pewnie bym nawet nie zauwazyla bo nie mam czasu obserwowac innych dzieci. Poza tym jaki normalny rodzic zostawia na basenie dziecko bez opieki? Dzieci to trzeba miec na oku caly czas, nawet jak maja kapoki czy skrzydelka i to najlepiej siedzac z nimi w wodzie a nie na brzegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie wiń tu obcych ludzi, bo ludzi postronni oczekują i są przyzwyczajeni, że każde dziecko jest z opiekunem, bo w 90% tak właśnie jest, nawet jak opiekun nie stoi centymetr od dziecka, to najczęściej jest blisko i widzi. Powtarzam ludzie nie mają obowiązku zajmować się wszystkimi dziećmi na basenie, mają swoje dzieci, swoje życie i swoje problemy. Daj se spokój. Teraz jest nawet jeszcze bardziej na odwrót, bo ludzie nie tylko spodziewają się, że opiekun siedzi gdzieś obok i patrzy, ale wahają się nawet zbliżyć i zagadać do dziecka, żeby się upewnić, bo zaraz będą wzięci za pedo. :o Na zachodzie dzieci nie gadają z obcymi, nawet jak zapytasz o coś, czy wszystko w porządku i nawet jak jesteś kobietą, to uciekają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skrzydełka, te tzw. pływaki i koła są do du|py, bo się zsuwają, ale kapoki teraz są naprawdę świetnie zrobione i jak są doprze ściągnięte pasem w tułowiu to człowiek ma święty spokój. Polecam tej pani wyżej, której syn ucieka do głębokiego basenu. Niech kupi kapok i problem z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdyby to było Wasze dziecko? Np. w czasie kolonii czy wyjścia z ciocią / dziadkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieki, ale nie w tym problem. Sa tam 2 baseny: dzieciecy i gleboki. gleboki jest dla normalnie plywajacych ludzi a nie dla dryfujacego dwulatka w pampersie. W jego wieku spokojnie wystarczy mu maly basen, do tego musi sie uczyc ze jak mama mowi nie to znaczy nie. Co do kapoka to i tak nie moglabym mu w pelni zaufac, zachlysnac sie woda mozna i w brodziku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez nikt nie ma w d***e ze dziecko tonie, w koncu ktos zauwazyl i go wyciagnal, prawda? czego ty oczekujesz od ludzi, ze idac na basen beda pilnowac plywajacych dookola? chyba nie tedy droga, nie ide na basen zeby robic za ratownika tylko zeby sie bawic i plywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale z pozycji osoby siedzacej w basenie trudno cokolwiek zauważyć. Zajęty jesteś sobą i tym, żeby nie wpadać na innych ludzi. To chyba absorbuje większość uwagi. Ratownicy też nie siedzą w basenie, bo guzik tak można zauważyć, tylko nonitorują z dystansu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idąc na basen idę pływać, a nie rozglądać się dookoła. Od pilnowania są rodzice. Idąc z dziećmi na basen nie spuszczam ich z oczu i jestem w stanie zareagować natychmiast. Ale sorry, pilnując swoich dzieci nie rozglądam się dookoła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też ten filmik zszokował, trochę otworzył oczy, ale... nie rozumiem pretensji do innych ludzi. Jak ktoś nie ma dzieci, to po prostu nie zwraca uwagi na takie rzeczy- ot, widzi dzieciaka który się pluska, zanurza, macha rączkami. Napiszę to samo co i dziewczyny wcześniej- moje dziecko również się bawi w ten sposób. Zawsze, bezwzględnie pod kontrolą, na wyciągnięcie ręki- boję się wody, a raczej mam poczucie zagrożenia. Ale nie umie pływać- nie chce jeszcze się uczyć, nurkuje, macha przy tym niezbornie rękami i nogami, zanurza się, przewraca w tej wodzie, czasami ćwiczy właśnie unoszenie się, buzią do dołu. I nie on jeden. Prawdopodobnie nie zwróciłabym większej uwagi gdybym widziała identycznie zachowujące się dziecko, bawiące się obok mnie na basenie. Zresztą kiedy jestem na basenie, to właśnie z dzieckiem, i wtedy jestem skoncentrowana na zapewnieniu bezpieczeństwa właśnie jemu, albo, rzadko, sama rano popływać na takim bardziej sportowym i tam dzieci nie ma albo jakieś pojedyncze, pod kontrolą rodziców. Z kolei osoby które nie mają dzieci- przeważnie nie potrafią ocenić na ile ich zachowanie jest normalne, ile dziecko ma lat, czy wymaga opieki/pomocy, a już na pewno nie mają nawyku patrzenia na to czy z dzieckiem jest opiekun, czy nie trzeba się nim zająć. Bo ja np. odruchowo, widząc rozglądającego się czy płaczącego malucha, patrzę czy opiekunowie są w pobliżu. Natomiast matka tego dziecka to totalne dno społeczne i nic jej nie usprawiedliwia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze coś dopiszę- raz jeden, jedyny widziałam obok siebie topiącą się kobietę, w morzu. Cudem mogliśmy jej pomóc, bo jej koleżanka nie miała na tyle rozumu żeby biec na pomoc na brzeg- nie chciała jej zostawić i stała obok w wodzie, podskakując i machając rękami. Była totalnie spanikowana, potem mówiła że bała się że odejdzie i już jej nie znajdzie. Ludzie wszędzie wkoło w promieniu kilunastu, kilkudziesięciu metrów, nikt nic nie widział, my również, dopóki nie przeszliśmy blisko na tyle żeby usłyszeć dokładnie co woła, bo wyglądała jakby machała do kogoś na brzegu. Topiąca się dziewczyna również wyglądała jakby pływała, nurkowała czy ogólnie bawiła się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość z nas ma błędnie wpojone pojęcie jak wygląda człowiek, który tonie. Naoglądaliśmy się filmów. Tak naprawdę nie ma wtedy krzyku, bo człowiek jest skoncentrowany na łapaniu powietrza, nie wyciąga się rąk do góry, bo wtedy idzie się na dno. Gdyby większość ludzi zdawała sobie z tego sprawę, na pewno niektórych tragedii można by uniknąć. I nie mówię, że każdy ma się rozglądać i pilnować wszystkich na około, ale cudownie by było, gdyby ktoś, kto jednak już zauważy taką osobę zorientował się w powadze sytuacji. Na filmie widać w pewnym momencie, że jedna kobieta przygląda się przez chwilę chłopcu, a potem płynie dalej. O czym myślała? Że jak nie woła i nie macha rękami, to nie tonie? Pewnie tak. Moim zdaniem widok kilkuletniego dziecka dryfującego twarzą w dół w dorosłym basenie, powinien ludzi zaniepokoić. Dorośli byli wokół niego, widzieli go, ale nie ocenili prawidłowo sytuacji. Co możemy zrobić? Rozpowszechniać artykuły, w których jest opisane po czym poznać tonącego. To nic nie kosztuje, a może komuś uratować życie. Co zaś do ratownika i matki, chyba wszyscy się zgodzą, że należy ich ukarać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy piszecie, przecież ewidentnie widać, że to dziecko tonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początku filmu jakiś facet stoi obok, patrzy na to dziecko, a ono ewidentnie idzie na dno. Wyraźnie widać, że tonie. Ale tak to jest, można umrzeć w tłumie ludzi, a oni co najwyżej pstrykną ci zdjęcie na fejsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×