Kobiety mięsożerne są beznadziejnymi matkami

W porównaniu do semi wegetarianek i wegetarianek. Zamiłowanie do mięsa, zwłaszcza czerwonego charakteryzuje mniej wrażliwych i uczuciowych ludzi. Podnieca ich krew i bezwzgledność. Czesto takie baby są oschłe i pozbawione kobiecości. W domu są despotkami które albo terroryzują rodzinę albo trzymają stronę męskiego despoty. Nie rozczulają się nad innymi, nie przejmują się problemami psychicznymi swoich dzieci, bo wyznają staroświeckie zasady, że problemy psychiczne to nie są prawdziwe problemy. Często mają wiejskie pochodzenie i ich rodziny żyły w biedzie. Stad przekonanie że żarcie mięcha buduje ich prestiż i stawia w lepszym świetle.

Bardziej debilnego prowo nie moglas wymyslic?A no tak,rok szkolny juz praktycznie skonczyl sie to za duzo wolnego czasu na wymyslanie bzdur.

To prawda jest. Kobiety które dbają o zdrową dietę z wiekszą uwagą podchodzą do kwestii wychowania dziecka na szczęśliwą i zdrową psychicznie istotę. Mam potwierdzenie na licznych przykładach.

Racja, mój ojciec wp*****lał tylko czerwone miecho i kiełbasę i był hoojem tak samo mój chłopak. Teraz jestem z facetem ktory lubi wykwintne, lekkie potrawy, jest sto razy lepszym partnerem, odpowiedzialnym i otwartym na drugiego człowieka.

Skonczcie juz drogie dzieci z tymi durnymi prowokacjami.Co drugie to bardziej kretynskie.Bo prowo to tez trzeba "umic" pisac.

Zawsze patrzę na to co kto je. To świadczy o człowieku. Ktoś kto stawia gołabki wyżej niż np. ostrygi to zazwyczaj nudziarz, o ograniczonych horyzontach, mało ambitny typ człowieka ograniczajacy się tylko do tego co zna z dzieciństwa. Nieciekawy świata, żyjący utartymi schematami.

20:12 Az tak nudzi ci sie,ze p*****ly musisz popisac sobie?Kondolencje zatem.