Powiedzieć mu, że go kocham? damski friendzone

Cześć Wam :) Całe życie pewnie jak wiele osób marzy sobie o tej idealnej drugiej połówce.. Wiadomo ideałów nie ma, a jednak.. Poznałam jakiś czas temu świetnego chłopaka, który jest po prostu cudowny! Ideał o jakim marzyłam... Spełnia wszystkie "wymagania", które zawsze uważałam za bezsensowne ale to było tylko takie gadanie jaki powinien być ten jedyny lub chociaż w połowie taki. Przechodząc do sedna zakumplowaliśmy się ja się coraz bardziej w nim zakochiwałam bo jak tego nie robić skoro trafiłam na tego jedynego (moim zdaniem). Mam 18 lat i pomimo, iż 95% czasu i życia spędzam z chłopakami nigdy się nie zakochałam. Nikt nigdy nie miał tego czegoś zawsze tylko znajomość na etapie kumpel, nic więcej. A przy nim czuję sie cudownie, gdy go pierwszy raz zobaczyłam od razu to poczułam... ten jego blask w oku, którego szukałam.. z charakteru mega podobny do mnie co jeszcze bardziej mnie kręci o wspólnych pasjach, zainteresowaniach i poczuciu humoru nie mówiąc bo są niemalże identyczne. I właśnie tu pojawia się problem.. oboje lubimy się droczyć i kokietować.. ja mu daje już sygnały, że chcę czegoś więcej a on to odbiera jako jakąś moją grę. Nie wiem co mam zrobić po tym jak w czasie rozmowy gdy nasz wspólny kolega wymyślił, że trzeba nas zeswatać, a on odparł, że obecnie chyba nikogo nie szuka (później wytłumaczył, że chyba bo niczego w życiu nie można być pewnym). A ja teraz nie wiem co robić.. zakochałam się, pierwszy raz coś takiego czuję i nie chce już być tylko kumpelą ale boje się, że gdy mu powiem to zniszczę to wszystko a wolę chyba być TYLKO koleżanką i się męczyć niż wgl go stracić.. Pomóżcie mi co mam zrobić?