kolega z pracy zaprasza na kawę

Hejka. Jak w temacie, kolega z pracy zaprosil mnie na kawe, nie byloby to nic dziwnego, gdyby nie fakt ze przez kilka miesięcy od kiedy zaczęłam pracę w tej firmie, on traktował mnie jak powietrze, nawet czesc nie zawsze sobie mówiliśmy. Jakies dwa tyg temu pracowaliśmy chwilę razem, byla okazja by pożartować, trochę pogadac i od tamtej pory niemalże nie mogę sie od niego odpędzić

Ucięło mi posta. No więc on jest wszędzie gdzie ja, przychodzi pod byle pretekstem, zawsze chętny pomóc. Dziwi mnie jego zmiana, bo to tak, jakby dopiero mnie zauważył, a pracuję juz 4 miesiące. Skąd wg was ta zmiana frontu?

Może chwilowo nie ma kogo bzykac i liczy, że łatwo mu Z Tobą pójdzie.

Po prostu po rozmowie Cię zauważył, widocznie jest chemia. Miałem identycznie.

W sumie on mi tez był obojętny, do czasu tej rozmowy, kiedy to zauwazylam ze to faktycznie fajny facet.

a ma dziewczynę czy jest wolny ?

Gość z 22.41. Aha, dzięki

No bo tak nie raz jest, sam tak miałem i się zakochalismy w sobie bardzo szybko

Wolny. A żeby bylo ciekawiej, kilka dni temu jego dobry kolega, z którym dobrze sie znam pytal czy nie pojadę gdzieś z nimi w weekend. Tzn byłby on, jego dziewczyna, ja i On

Jedź i zobaczysz, nic nie stracisz

Oczywiście ze pojadę ☺

Hej, tu autorka. No wiec pojechalam na tą wycieczkę i bylo super. On okazal sie świetnym facetem, powiedzial ze od dawna chcial do mnie zagadać, ale zwyczajnie sie wstydzil , ze za bardzo go onieśmielam

hej i wiecie jeszcze powiem wam naprawdę ma długiego :p