Żałuję że wziąłem ślub bo bardzo się męczę

Zawsze uganiałem się za pięknymi kobietami. Taką też wybrałem na żonę. Była piękna, faceci ją podrywali. Była idealna fizycznie i z charakteru ale nie mielismy zbytnio wspolnych tematów, zainteresowan. Miała taką przeciętną koleżankę z którą mogłbym przegadać całą noc ale z wygladu no nie podobała mi sie. Teraz po latach moja żona roztyła się, nie jest juz taka piękna. Nie mam o czym z nia rozmawiac a ta jej koleznaka przeciętna wciaz jest przecietna ale za to szczupła i zawsze usmiechnieta. Z nią mogłbym spedzic całe zycie. Ahhhh załuje

To powiedz zonie zeby schudla.

Ooooo brzydule się reklamują :D

Ma tendencję rodzinna do tycia. Ciagle sie odchudza a nic to nie daje

tak to jest, jak wybiera się bez zastanowienia i spojrzenia w przyszłość. za błędy się płaci. i jeszcze jedno: to, że przytyła, to pryszcz w porównaniu z tym, jak będziecie wyglądali za kilkanaście lat bowiem "piękno" jest ulotne. rzadko kto jest też "szczupły" do grobowej deski bowiem hormony inaczej już pracują kiedy przelatują lata. nie znaleźliście w sobie niczego, poza próżnością. dlatego tak cierpisz

ale przecież się zakochałeś skoro się z nią ożeniłeś? bo nie rozumiem brania ślubu z kobietą która jest tylko piękna? chciałeś się popisać przed kolegami czy jak?

Zakochałem, podobała mi sie bardzo fizycznie. Pierwsze kilka lat było idealne. Później milość zaczęła słabnąc i zostało przyzywczajenie

no widzicie drogie panie, chcecie mieć faceta / męża ? musicie być piękne i faceci musza was podrywać. a jak jesteście przeciętnymi myszkami to jesteście doceniane tak po 10-20 latach za to , ze jesteście np. szczupłe. jednak twoja żona ma wiecej z tego dealu niz jej przeciętna koleżanka.

Wiem, nie ma co rozwijać intelekt czy charakter, trzeba inwestować w urodę jeśli chce się mieć zainteresowanego faceta

zakochałeś się w fizyczności ale nie było mowy o uczuciach. miłość często myli się z pożądaniem, a kiedy ono mija, zostaje pustka i odarcie ze złudzeń, że ta fizyczność wystarczy na lata. tobie autorze nie wystarczyła, masz żal bo zawiodły cię złudzenia, że "piękno" zewnętrzne jest niezniszczalne. a tymczasem, wszystko mija - panta rhei.. niewielu ludzi godzi się z przemijaniem. najpiękniejsze aktorki i aktorzy kina chociażby, są tego przykładem. zmieniamy się z upływem lat, ale jeśli przy tym obdarzymy kogoś bliskiego miłością, potrafimy trwać i widzieć w sobie nawzajem więcej - swoje serca przepełnione nieustanną troską, wsparciem, opieką i uczuciem. i to jest najpiękniejsze: trwanie ze sobą mimo upływu lat ale z uczuciem, którego niektórym ludziom brak.

Ja też żałuję ślubu :-( u mnie wpadka i m yslalam że tak powinno być dla dobra dziecka. W łóżku zero przyjemności... A mam niecałe 30 lat. Czasu nie cofniemy... Nawet nie wiem autorze co ci poradzić... Sytuacja beznadziejna

Kobieta musi być atrakcyjna i pociągająca dla swojego faceta. Tyle, że lepiej mieć do tego jeszcze mądrą. Z tą przeciętną koleżanką też by się autor męczył, bo z kolei nie podoba mu się fizycznie.

Ślub to poważna decyzja. Dzisiejsi ojcowie ,nie wychowują dobrze swoich synów, nie uczą ich życiowej mądrości, nie przekazują doświadczenia, bo co i rusz któryś facet z jakichś idiotycznych powodów się żeni. Po pierwsze przed ślubem patrzysz na jej matkę - matka musi być szczupła. Są też inne zasady.

Współczuję twojej żonie. Mąż który lubi pogaduchy z innymi kobietami to nieszczęście dla kobiety.wiem co mówię,mam takiego męża. Wszystkie nasze znajome bliższe i dalsze,potrafią gadać z moim chłopem godzinami, a ja jestem odsunięta na bok. Chłopie ogarnij się ,i szanuj swoją żonę. Była piękna,oddała ci swoją młodość a ty teras ją lekcewaźysz zbliżając się do jej koleżanki?

współczuję żonie autora, ale ta jej przyjaciółka dobrze na tym wyszła, ze on z nią nie jest

ciekawe czy jest otyła czy np. tylko dwa rozmiary większa? :P jak to drugie, to autor kaprysi, a niech idzie w c***j

A ty autorze wygladasz pewnie jak młody Brad Pitt co??

Już kretynki naskakują na chłopaka, a to jego kobieta przytyła, nie on.