Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama 33

POZNAŃ qinekoloq szpital CC

Polecane posty

Gość mama 33

Mam pytanie do Pań z Poznania, w zwiazku z tym że jestem Poznanianka dopiero od kilku dni potrzebuję pomocy :) Jestem w 2 ciąży, pierwsza zakończona CC robiona w malym, kameralnym szpitalu, sala 2 os to był luksus a cesarke wykonywal lekarz, ktory prywatnie prowadził moją ciażę. Wspomnienia zostaly pozytywne, jedak nowe miasto i nowi, niezani lekarze... Może któraś Pani poleci szpital, który ma sale po cc nie przepelnione po brzeqi oraz lekarza, ktory poprowadziłby ciażę i byl jednoczesnie pracownikiem szpitala???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z poznania
Polecam Jakuba Wożniaka, ma gabinet na ul. Pogodnej i pracuje na w szpitalu na Polnej. Miałam 2 trudne ciąże i dwa razy cc plus operował mnie jak miałam usuwane mięśniaki macicy. Nie jest tani ale nie naciąga, na badania wysyła do szpitala /na kilka godzin/ wszystko na koszt NFZ. Swoje pacjentki sam operuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 33
o super, powiedz qdzie moqę szukac teqo lekarza, mieszkam przy oqrodach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 33
a juz doczytalam, przepraszam :) Poznan jest mi obcy jeszcze i zastanawiam sie jak do teqo lekarza trafić z oqrodów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda jedna myśli, że jak jej lekarz pracuje w szpitalu w którym chce rodzić to będzie miała z tego tytułu jakieś przywileje. To naiwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest naiwne, faktycznie przywileje są... ale najważniejsze to komfort psychiczny, że jest tam lekarz któreqo znasz i w pewien sposób ufasz mu, to bardzo ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gucio prawda. Przywilej taki, że się uśmiechnie i powie dzień dobry. Zakładając, że będzie miał akurat dyżur, a tego ci nikt nie zagwarantuje. Mentalność rodem z PRL. Tu koperta, tam znajomości, tu przywileje, bo ciotka koleżanki jest znajomą ordynatora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z poznania
W szpitalu na Polnej jest tak, że jak dostaniesz skierowanie na badania od lekarza z ich oddziału to jest się lepiej traktowanym np. badania są szybciej przeprowadzane, nie czeka się w kolejce, a jak jedzie się na poród to nie ma możliwości żeby nie przyjęli pacjentki lekarza z oddziału /a bywa że zamykają na kilka godzin porodówki bo po prostu nie mają szans przyjąć wszystkich porodów/. itd. Do tego, na Polna jest kliniką i ma naprawdę dobrą kadrę. Ja miałam wyznaczony termin obu cesarek, wiedziałam którego urodzę i o której godzinie pojadę na salę operacyjną /nie płaciłam dodatkowo za to/. Oczywiście, to nie jest tak, że nie mam żadnych zastrzeżeń do Polnej i do dr. Wożniaka bo wiadomo, nigdzie nie jest idealnie, ale powiem Ci że mimo wielu problemów z ciążami, moje dzieci są zdrowe i ja też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 33
dziekuje ,, z poznania,, wszelkie informacje sa mile widziane :) znajomosc lekarza przy pierwszej cc była zbawienna dla mnie, badania szybko przeprowadzane, personel mily, srodki przeciwbolowe na zawolanie, duzo by pisać ale czuć lepsze traktowanie a wiadomo że w takiej chwili waznej dla kobiety jak narodziny dziecka loiczy sie pomoc i wsparcie ludzi ktorzy cie w tym czasie otaczają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się ciesz, że wszystko ok. Ja się tylko zastanawiam kiedy takie chachmęcenie na porodówkach i dzielenie na lepsze i gorsze, swoje i obce pacjentki się skończy. Kobiety w bardziej cywilizowanych krajach jakoś nie muszą się przejmować czy mają znajomości w szpitalu czy nie i jakoś rodzą, a Polka musi mieć zagwarantowane, że jej lekarz, w ramach kasy wydawanej na prywatne wizyty, będzie od niej odbierał telefony o każdej porze dnia czy nocy i jeszcze przyjedzie specjalnie na jej poród albo szepnie słówko komu trzeba. A jak tego nie masz to odbierane jest to tak, że oszczędzasz na dziecku, bo pewnie stanie się coś złego, a swój lekarz to cudotwórca i da gwarancje, że wszystko pójdzie cacy. Nikt takiej gwarancji dać nie może. Płaci się za iluzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.34 Cieszyłaś się, że jesteś lepiej traktowana i miałaś wywalone, że inna pacjentka, być może twoim kosztem, została np. odesłana do innego szpitala albo za późno zrobiono jej badania? Co tam, ważne, że JA mam przywileje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie leczyłam pare lat u ordynatora. Mialam mnóstwo przywilejow, włacznie z cesarka na zyczenie i sama w sali lezalam. Wtedy mialam w nosie inne pacjentki. kazdy orze jak moze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to był państwowy szpital to nie była to cesarka na życzenie. Takie cesarki to tylko w prywatnych klinikach. W państwowych są za łapówkę, po znajomościach, na zasadzie prywatnych wizyt (na jedno wychodzi) nazywając rzeczy po imieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×