Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pika1997

Rozstanie z byłym

Polecane posty

Gość pika1997

Byłam z moim byłym 3 lata, a praktycznie rzecz biorąc 9 miesięcy wyglądało to jak taki prawdziwy związek. Rozstaliśmy się dlatego, że poszłam na urodziny mojego byłego, do którego nic już nie czułam. Wiem, że nie powinnam, ale przez kilka lat dbał o mnie i wydał na mnie trochę pieniążków i postanowiłam iść tam po prostu odwdzięczyć się - wręczyć mu prezent. Przez kilka miesięcy ukrywałam to przed moim teraźniejszym byłym bo bałam się mu wyznać prawdę. Jednak on się dowiedział i po 9 miesiącach zostawił mnie. Nie chciałam go stracić na prawdę go kochałam i zaczęłam się starać o niego, by mi wybaczył. Zaczęłam na prawdę stawać na głowie, robiłam co tylko mogłam a on nadal mówił mi, że mnie kocha, że mam poczekać to mi wybaczy. Trwało to dwa lata. Przez ten czas spotykał się na zmianę ze mną i z innymi dziewczynami, zostawiał mnie i wracał, ale wciąż powtarzał, że kocha. Wybaczałam mu za każdym razem bo obwiniałam się za to,że go skrzywdziłam tym, że poszłam na te przeklęte urodziny. Tak wyglądały dwa lata, raz było cudownie, kochał mnie i na prawdę widziałam to i byłam pełna nadziei, a po pewnym czasie pisał mi, że musimy zerwać kontakt bo się z kimś spotyka. Tak było na okrągło. Ostatnimi czasy zostawił mnie znowu i teraz niedawno zadzwonił mówiąc, że tęskni, że mnie kocha i musi mnie zobaczyć. Pojechałam do niego i znowu czułam się wyjątkowa-kochana. Powtarzał mi, że mnie kocha i zbliżyliśmy się jak kiedyś. Jednak tego samego wieczoru kiedy zapytałam czy jest nadzieja na poprawę, że będzie jak kiedyś odpowiedział "że chce mnie ze mną tylko kontakty koleżanka-kolega". Nadzieja prysła. Następnego dnia przyjechał i jak gdyby nigdy nic nie wydarzyło się poprzedniego wieczora, rozmawiał ze mną i zachowywał normalnie. Pominęłam jeden fakt, on wyjeżdża do Stanów na 2 lata... Chodzi o to czy te słowa gdy mówił, że z naszymi charakterami będę przy nim już po pół roku rozłąki (wyjazdu do stanów) były prawdą czy tylko pustymi słowami? Bardzo go kocham i zrobiłabym dla niego wszystko. Tylko co mam zrobić? Co będzie lepsze dla mnie, dla moich uczuć? Do jego wyjazdu zostały 2 miesiące i nie mam kompletnie pojęcia co ma zrobić. Spędziłam z nim mimo wszystko najlepsze lata mojego życia i była przez chwilę pewna, że jestem jego jedyną, że gdy wyjedzie ściągnie mnie do siebie... Ja już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć i co robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna_Wiśnia
Lalka - wiej od niego jak najdalej, tyle Ci powiem. To nie jest facet, który Cię kocha. On to mówi bo wie że zawsze go przyjmiesz. Te urodziny to był dla niego pretekst - trzeba być człowiekiem o wyjątkowo małym sercu by tak wykorzystać tak błahą sytuację. Uciekaj od niego, wypłacz się, wylecz z tej miłości i znajdź prawdziwego mężczyznę, bo ten to bubek bez serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do klatw polecam www.canis.biz do uzdrowienia Wiere Opaka 42 do urokow milosnych www.okulta.com.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×