Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak wyglądała wasza rozmowa kwalifikacyjna?

Polecane posty

Gość gość

Podajcie też stanowisko i liczbę osób na jedno miejsce. Zastanawia mnie czy tylko w dziedzinie IT mają taką nadwyżkę osób i odsiewają 99% kandydatów po 10 minutach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież na kafeterii prawie nikt nie pracuje. Siedzą tu same prawiki utrzymywane przez matki i kobiety, które są utrzymywane przez swoich mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyszedłem do pracodawcy i mówię mu z miejsca: - Jest pan śmieciem. On: - Zatrudniam pana. Ja: - Pańska matka dyma się jako nadworna Kim Dżong Una za zupe ryżową On: - Dam nawet panu wyższą płacę. Ja: - Wygrał pan. Oczywiście pracy nie podjąłem ale mimo to, to on pojechał mi bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem z zawodu analitykiem - nie wiem ile było osób na miejsce, ale strasznie mnie przyciskali. Dosłownie każdy aspekt mojej wiedzy i doświadczenia był kwestionowany. Siedziałam na tej rozmowie ponad godzinę i jak wyszłam to miałam wrażenie, że trzymałam oddech przez ten cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:08 - analitykiem czego? Przyjęli Ciebie? Dawali Ci jakieś łamigłówki albo testy na IQ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
analitykiem czego? w IT to akurat jest duzy popyt i potrzebują ciągle pracowników, zwłaszcza na programistów czy analityków systemowych, ale nie zatrudniają byle kogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja szukałem kiedyś ekspedientki do swojego sklepu. O ustalonej telefonicznie godzinie przyszła panienka koło dwudziestki i poinformowała mnie, że dzisiaj tej rozmowy odbyć nie możemy. Zapytałem ze zdziwieniem: Dlaczego? - Bo dzisiaj mam okres - odpowiedziała z niezmąconym spokojem. Wyjaśniłem, że na kolejne godziny, mam umówione inne osoby i jeśli potrzebuje jakiś środków higieny, to obok jest kiosk i dostępna ubikacja. - To panu nie będzie przeszkadzać ? - Nie. Mi nie będzie. Usiądziemy na zapleczu sklepu i spokojnie porozmawiamy. - To nie jedziemy do pana ? - Do mnie ? ! Po co ? ! - Bo na wszystkich rozmowach kwalifikacyjnych szefowie zawsze zabierali mnie do siebie. Panienka była naprawdę zdziwiona, a ja muszę przyznać straciłem ochotę na rozmawianie z nią o czymkolwiek :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś może myślała że rozmowa będzie w łóżku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla przykładu rekrutacja do Google - 500 chętnych, odpisują do 250 osób, na 6 rozmowę zostaje 10 osób, a zostaje wybrana 1 osoba. I to za marne 8 tysięcy miesięcznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli ktoś myśli, że na programistów jest duży popyt to niech posłucha tego kolesia: dded ja akurat pracuję w IT i ciagle szukamy programistów, tylko jakos ciężko o dobrych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zajmuję się "satysfakcją klienta" - robię raporty na temat różnego rodzaju kwestionariuszy, trendów sprzedaży i tego typu przyjemności. Testu IQ nie miałam, ale przed rozmową dostałam przykładowe dane i miałam zrobić raport na ich podstawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego lepiej założyć własną firmę niż pracować u Janusza biznesu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pewne podejrzenie, dlaczego jest tak duży odsiew. Sam mam brata informatyka i przyznam, że tyle kłopotów, co przysporzyły mi jego "umiejętności" nie sprawił mi jeszcze żaden pracownik. Nie mówię już nawet o samodzielności w działaniu. Kiedyś sam pisałem oprogramowanie pod DOS-em. W pewnym momencie musieliśmy przesiąść się w pełni na WINDOWS i mój genialny brat miał tylko przełożyć na DELPHI wcześniejsze programy. Miał kompletne algorytmy, pętle, nazwy baz i zmiennych. Geniuszowi zajęło to więcej czasu niż mi opracowanie kiedyś tych programów od podstaw. Oczywiście o jakichkolwiek innowacjach musiałem zapomnieć. Teraz zarabia nienajgorzej, ale ja wolałem uzupełnić swoją wiedzę, niż polegać na nim. To jest mój brat, ale muszę uczciwie przyznać, że sporo dowcipów o informatykach ma swoje uzasadnienie w prawdziwym życiu :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to też część prawdy, programisci to inny swiat, oni żyją i pracują w swoim tempie. Niestety ale i tak rynek pracy jest po ich stronie pomimo wielu wad jakie mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja akurat pracuję w IT i ciagle szukamy programistów, tylko jakos ciężko o dobrych xxx "Dobrych" pojęcie względne - sporo firm daje najpierw testy na Codility, a później zadania na tablicy typu "znajdź czy rotacja lewostronna jednej macierzy jest rotacją lewo lub prawostronną 2 macierzy" i później w pracy klepanie CRUD-ów albo następnej aplikacji w Androidzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu sami komputerowcy. Czy już nie ma innych zawodów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na forach internetowych sami tacy siedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo normalni ludzie rzadko siedzą w internecie więc są tu same niedorajdy życiowe co życia poza komputerem nie widzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieprawda, ja nie jestem informatykiem :) z reguły rozmowa kwalifikacyjna wyglądała po prostu jak rozmowa nieraz dochodziły testy (np. z excela), z języków, matematyczno-analityczne, na IQ itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak większość rozmów to: - dlaczego pan chce u nas pracować? - wujku, nie żartuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytanie dlaczego chce jest głupie,wiadomo że nie chce ani ich oglądac nie chce ,chodzi tylko o kase

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli ktoś by mi powiedział, że chce u mnie pracować tylko ze względu na kasę to bym go nie przyjął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj przestań,przeciez tego się nie mówi :-) mówi się tak jakby to było największe marzenie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie zrażaj się to duże skrajne uproszczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym sami czasem ulegacie grze dobrego aktora a dopiero potem wychodzi kto jest dobrym pracownikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo np. zyska wasze zaufanie cwaniaczek i mu wierzycie a rozpieprza wszystko od środka i was okrada ,ale wy lubicie cwaniaczków którzy mają gadkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i właśnie dlatego pytanie o to dlaczego ktoś chce daną pracę ma sens - bo nikt nie chce pracownika który nie lubi swojej pracy i będzie tylko sprawiał problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
osoba która chce się dobrze sprzedać tak to powie że będziesz zadowolony co wcale nie znaczy że dostaniesz swój ideał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×