Jak się odciąć. jestem bluszczem.

Zakochałam się w chłopaku któremu na mnie nie zależy. tz. on robił mi nadzieję, jednak dziś kiedy się zezłościłam, bo widzę że czasem źle mnie traktuje, powiedziałam co myślę.. kazał mi spadać i zniknąć z jego życia.. dałam mu czas i powiedziałam, że jeśli mnie kiedykolwiek kochał to żeby chociaż mi odpisał że to już koniec, że serio nie chce mnie widzieć, nie mogłam uwierzyć w te słowa więc chyba potrzebowałam kopa.. a co on zrobił o umówionej porze zablokował mój telefon.. jest mi tak cholernie przykro, a jednak ciągle mnie do niego ciągnie.. wiem że powinnam już odpuścić i że to były tylko kłamstwa, ale ja nie umiem... niech ktoś mi pomoże..

zezłościłam, bo widzę że czasem źle mnie traktuje, powiedziałam co myślę X Szacun Idź do psychologa ;)

Skromna Ja, nie do końca rozumiem, czy jeśli chłopak dogryza mi, że mam kolegów, po prośbie żeby przestał, olewa, później okłamuje i okazuje się że jest na spacerze z "koleżanką", to nie mam prawa powiedzieć że mi się to nie podoba?

Masz prawo. Ale jeśli facet cię nie chce, blokuje telefon, to miej klasę, honor i odpuść. Ceń się.

I chcę ale nie potrafię, ciągle o nim myślę i czuję niepokój z tego powodu że to już koniec(chyba do mnie nie dociera że już nigdy go nie zobaczę), najgorsze, że on nawet nie potrafił wprost mi napisać "nie kocham Cie, odwal się" tylko zostawił mnie taką niepewną....

I chcę ale nie potrafię, X Idź do psychologa ;)

Nie zostawił cię niepewną. Kazał ci zniknąć ze swojego życia. Nie dotarło do ciebie dziewczyno?

Zablokowanie twojego numeru to nie tylko przekaz 'nie kocham cie' ale coś więcej czyli ' spadaj natrętna desperatko'

Przeciez kazal ci spadac i zniknąc ze swojego zycia. Już bardziej dobitnie nie można. Autorko, przestań .

cóż, pewnie macie rację, dopisuje sobie to co chce widzieć, a nie to jaka jest prawda.. nie mogę usprawiedliwiać, że powiedział mi to w nerwach nawet jeśli tego samego dnia wyznawał mi jak bardzo mnie kocha..