Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Samotna mimo otoczenia pełnego ludzi

Polecane posty

Gość gość

Od dłuższego czasu czuję się samotna. Mam kilku miesięczną córkę, która kocham nad życie i wszystko bym dla niej oddala, mam męża, blisko mieszkających rodziców i siostrę. A mimo wszystko odczuwam samotność jak nigdy dotąd… Jaka jest tego przyczyna… Tak naprawdę mimo tylu osób wokół nie mam żadnego wsparcia. Urodziłam kilka miesięcy temu moje pierwsze dziecko. Świat stanął na głowie i wszystko jest dla mnie nowe. Dzieckiem zajmuję się sama, ponieważ mój mąż pracuje w delegacji. A jak już ma wolne czmycha z domu codziennie znajdując sobie pracę poza nim, i tak wpada tylko na posiłki a małą zajmuje się maksymalnie godzinę łącznie w ciągu całego dnia. Rozmawiałam z nim o tym, że za mało czasu dla nas poświęca ale nie przyniosło to żadnego rezultatu. Mama przyjeżdża do mnie tylko wieczorem albo i nie i to tylko wtedy kiedy akurat nie zajmuje się dzieckiem siostry. A przed porodem zapewniała mnie, że tyle pomagała mojej siostrze po porodzie i że teraz będzie mi pomagała… A życie pokazało mi jak jest naprawdę. Po prostu czuję, że ja i moja córka jesteśmy jakieś gorsze. Jak próbuje porozmawiać z moją rodziną o dręczących mnie sprawach to praktycznie mnie w ogóle nie słuchają (w trakcie mojej wypowiedzi zaczynają rozmawiać z kimś innym w pomieszczeniu na całkiem inny temat) a jak mówię o moim dziecku że coś się dzieje złego bo np. płacze bo ją brzuszek boli to słyszę ciągle od siostry, że jej dzieci nie płakały, nie krzyczały itp… i tyle w temacie. Rodzina widzi mnie tylko wtedy, kiedy im trzeba pomóc albo oni chcą się wygadać. Tak naprawdę czuję się tak już dość długo... Już w ciąży nie bardzo miałam z kim porozmawiać. Czuję, że jestem po prostu ignorowana. Coraz częściej mam ochotę spakować siebie i córkę i wyjechać daleko od tego wszystkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz problem sama ze soba, otoczenie nie jest winne, ty powinnas przejrzeć na oczy , ogarnij sie babo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze faktycznie problem jest we mnie... W sumie nie moge oczekiwac pomocy od nikogo. Moze kiedys do tego przywykne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilia007
Potrzeba wioski zeby wychowac dziecko. Wiele kobiet gdy zmienia im sie calkowicie zycie, czy to po slubie, rozwodzie, czy urodzeniu dziecka powoli przystosowuje sie do zmian ktore drastycznie i bezpowrotnie zmieniaja im zycie. Mam kilka kolezanek, ktore czuly sie podobnie do Ciebie. Jedna jest ze mna w USA, popadla w ostra depresje, ktora dopiero przeszla gdy wrocila do pracy(w USA urlop jest tylko na 3 miesiace ), druga wychowywala trojaczki do 4 roku zycia, mama duzo jej pomogla, bo fizycznie nie dawala rady, ale i tak czula sie bardzo wyizolowana. Moja kuzynka ktora urodzila rok temu, tez znalazla prace na pol etatu. Na Twoim miejscu szukalabym pracy(chocby stalej dorywczej na pol etatu) byleby nie siedziec non stop w domu.Bo jesli ty nie czujesz sie szczesliwa, dziecko tez to poczuje. Ono potrzebuje duzo milosci ale od szczesliwej mamy. Mysle ze jesli bedziesz miec prace dodatkowa maz zacznie cie wspierac, i mamie bedziesz mogla dzieclo dac z dobra wymowka. A jak nie to poznaj inne mlode mamy na forum i zaprzyjaznij sie z jakas ktora czuje podobnie i byc moze szuka zatrudnienie. Ja bym szukala pracy na twoim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak mam i też mam córkę. Brakuje mi choć jednej przyjaciółki. Dziecko nie ma tu nic do rzeczy, miałam tak jeszcze w ciąży i długo przed ciążą, a wtedy pracowałam. Z tym że ja mam pomoc z obydwu stron, od rodziców i teściów. Jak przychodzą to jest lepiej, ale brakuje kogoś w tym samym wieku. U mnie maż nie pracuje aż tak długo, ale jednak 8 godzin w pracy plus do jazdy to długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boje sie poprostu ze w jakas depresje popadlam:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo udajesz kogos kim nie jestes ! Proste ... wiem o czym pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×