Córka pofarbowała włosy na niebiesko!!!

bo mieszkasz na zadupiu gdzie nie ma przyszłości dla młodej, inteligentnej kobiety

ale jeszcze akceptowalne od dawna xxx No wlasnie, wracamy znowu do tego samego. Akceptowalne -- czyli zgodne z oczekiwania i przyzwyczajeniami ludzi, ktorzy o swiecie nie wiele wiedza, bo caly zywot spedzili w jednej dziurze. Czyli niebieski nie jest OBIEKTYWNIE zly, tylko zly poprzez pryzmat tych pogladow. Gdyby wszyscy wokol ciebie farbowali wlosy na niebiesko, ciebie zszokowaloby, gdyby corka ufarbowala wlosy np na ciemny blond. Czyli wszystko jest relatywne, prawda? Postaraj sie troche rozszerzyc horyzonty, wyjdzie ci to na dobre.

każdy kto ma 18 lat i zamiar studiować medycynę :P

Moim zdaniem niebieski kolor włosów to jakaś fanaberia świadcząca tylko o tym, że dana delikwentka ma fiu bździu w głowie, bo kto poważny nosi taki kolor na głowie ? xxx a mozesz wytlumaczyc, jaki dokladnie jest zwiazek inteligencji i powagi (cokolwiek przez to drugie rozumiesz, bo raczej masz na mysli brak elastycznosci umyslu) z tymczasowym kolorem wlosow? Nie jestes plytka, skad... Przeciez nie oceniasz ludzi po wygladzie, nieee.

Pochodzę z małego miasteczka (6 tysięcy mieszkańców) i wieku Twojej córki byłam gotką. Nie ubierałam się wcale jakoś ekstremalnie, kolczyków i tatuaży też nie miałam, po prostu lubiłam czarne ubrania, koszulki z klimatycznymi nadrukami, czarne kiecki, koronki itd. Oczywiście miałam z tego powodu problemy, bo mojej mamie i babci również ktoś coś powiedział, ojciec usłyszał żarcik, że pewnie jem koty na cmentarzu, a typowe Sebixy również nieźle mnie wyzywali. Teraz już nie utożsamiam się z subkulturą, jednak styl nadal mam podobny, może trochę dojrzalszy i w ciągu 4 lat mieszkania w dużym mieście nie spotkałam się z żadną nieprzyjemnością, również na uczelni (właśnie medycznej). Jakieś śmieszne opinie kilka lat temu zbyt mnie nie obchodziły, jednak przeżywałam utrapienie z rodziną, dla której to był wielki wstyd.

Jak ja miaam 18 lat to byłam gotką, miałam do tego czasu przynajmniej 3 czy 4 nienaturalne kolory na głowie i tatuaż - wyrosłam na ludzi :P

Dobra, widzę że nie dogadam się. Łatwo pisać takie rzeczy o nie przejmowaniu się na forum, a życie jednak nie jest takie proste

życie jest bardzo proste jak nie jesteś głupia i sama sobie go nie utrudniasz. Na twoją córkę zdanie twoich beznadziejnych sąsiadów nie ma i nigdy nie będzie miało wpływu. To twój problem, że masz kompleksy i się nimi przejmujesz

Chciała to pofarbowała. Nie ma w tym nic niezwykłego. Ja w tamtym roku też na kilka dni grzywkę pofarbowałam na różowo. Chciałam wprowadzić odmianę na czas wakacji.

Może zabierz jej resztę farb i nie dawajcie z mężem grosza, żeby nie kupiła następnych?

to ogoli się na łyso :D

Podbijam, może ktoś ma inne zdanie

Na tym polega twoj problem. Ty nie chcesz wysluchac argumentow drugiej strony i ruszyc mozgiem. Nie daje ci takze nic do myslenia, ze mnostwo osob uwaza cie za koltunke. Ty chcesz tylko potwierdzenia, ze masz racje. I niewazne, ze milion osob ci powtorzy to samo. Ty pazurami sie bedziesz tego koltunstwa trzymala. I nie widzisz idiotyzmu swoich pogladow i krzywdy jaka robisz corce. Nie, skac, przeciez belki we wlasnym oku sie nie zauwaza, a zdzblo w cudzym jasne ze tak.

Dlaczego jestes taka tchorzliwa, ze przejmujesz sie opiniami obcych osob autorko? Zycie mamy jedno. Naprawde chcesz je przezyc pod dyktando zascianka?

Hehe ja mojej 10latce pofarbowałam włosy niebieską pianką. Dość długo się trzymało :) a teraz kupiłam różową

Daj spokój, niebieskie są ok.

No cóż widać przejmuję się opinia innych, ale jednak żyje się w pewnym społeczeństwie moja matka się mnie czepiała, sąsiadka komentowała, to dla mnie dużo Jeszcze dziś corka powiedziała mi , że za rok robi różowe co jej jest naprawdę .

ma w d***e glupotę matki, pewnie inteligencję odziedziczyła po stronie ojca

Proszę mnie nie obrażać! Mężowi nie podoba się też! Chociaż już machnął ręką na to, a ja i moja mama denerwujemy się

twoja córka nie zawsze będzie mieszkała w waszej wiosce, pojedzie na studia, pozna normalnych ludzi i nikt nie będzie zwracał uwagi na jej włosy. I nigdy nie wróci użerać się z takimi idiotami jak twoi sąsiedzi.

Pojedzie na studia do dużego miasta to będzie bardziej anonimowa tu nie jest. Denerwuje się, ale nie aż tak jak moja matka. Zrobiła córce awanturę , że wygląda jak cudok, psychiczna i ma się nie pokazywać jej na oczy z tymi włosami. Też to biorę pod uwagę, bo moja matka a jej babcia jest już starsza, ma swoje lata i przeżywa cały dzień to dziś.

ludzie się przzwyczają, a ty z matką pogadaj. Powiedz jej, ze jest za stara, żeby się tak głupio zachowywać.

Dziś rano je umyła, ale na razie nie widze żadnej zmiany do tego ma jakiś szampon dla niemowlakow bo niby wolniej splukuje kolor Widzę ze naprawdę uparła sie

Dobrze że nie zafarbowała włosów na łyso. Ostatnio widziałam taką farbę kolor: łysa pała. Tak na poważnie to córka powinna dostać wciry na gołe sromisko!

niebieski ponoć dość długo trzyma, będzie się śpierać ale do pastelowego niebieskiego/błękitnego i długo na włosach ten pastelowy może byc

twoja córa to kolejna tępa atencjuszka, chcąca zwracać na siebie uwagę kolorowymi kudłami rzygać już mi się chce gdy widzę te kolorowe kłaki infantylnie to wygląda i tandetnie

jak by to była moja córka to wziąłbym kija i wyczesał jej te włosy z głowy

Dziś w sklepie widziałam dziewczynę z różowymi. Nikt nie zwracał uwagi. Teraz to jest modne. Wieśniaki zawsze muszą odstawać od reszty społeczeństwa. To was powinno martwić. Wieśniak w bloku potrafi zatruć życie. Daj córce spokój.

Jeśli wieśniak się farbuje to już nie jest normalne. Wieśniaka poznać po smrodzie nie musi się dodatkowo oznaczać fioletowym łbem.

"twoja córa to kolejna tępa atencjuszka, chcąca zwracać na siebie uwagę kolorowymi kudłami" Jeśli ktoś wyróżnia się z otoczenia, to od razu musi być tępy atencjuszem? Nie może się danej osobie coś najzwyczajniej podobać? O tępocie świadczy bardziej wrzucanie wszystkich do jednego wora i obrażanie z powodu takich głupot jak koloru włosów.