W zasadzie to jest niby dobrze

Ja zdalem , od srody zaczynam prace powinienem juz uwazam ze mi dobrze idzie , siostra zaczela pracowac , tata nie pije (ja tez ) to jest jakies 600 plus w miesiacu do budzetu plus miej nerwow , dostaje jakies 1000 zlotych do budzetu ,matka nawet tak juz nie robi to jest jakis minus do budzetu ale tez jakis pozytyw , nie wiem jaki jest sumarum budzet domowy czy ujemny czy dobry czy zly ale matka nakreca ze zly a ja czuje presje ze musze juz szybko zaczac ten lekarz jej dzis ja tak nakrecil kij wie :p , moglby ojciec sprzedac troche ziemi i kij ale on eh nie wiem co robic juz

Aa tez w sumie zdalem z opoznieniem renty tez rzadnej nie mialem , teraz sie bede chyba ubiegac na rok czasu moze mi przyznaja ale watpie raczej dostane najnizszy stopien eh odstresuje sie lezac albo pogram w gre , ten lekarz wprowadzil presje albo to prawda

a jak byś tyle przestał żreć i srać to by był plus do budżetu

No nie wiem matka chce sie rozwodzic nie wiadomo czy ojciec wroci do sprawnosci :p