Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Maz alkoholik i rozstanie

Polecane posty

Gość gość
Wlasnie maz z tesciowa odjechali. Czekali na ulicy , bo mysleli ,ze zmienie zdanie. Maz bardzo mnie rozczarowal i juz mu nie uwierze w jego klamstwa. Jestem zalamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko gratuluje, ze nie wpuscilas do meza! Na Twoim miejscu pewnie kazda by uwierzyla, ze on sie zmienil, a Ty sie nie dalas oszukac jemu i go nie wpuscilas do domu . Jestes silna kobieta i madra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie gratulacje idiotko powyzej? Przeciez jutro maz jej powie, ze nie pije i ona zapomni o rozwodzie! Nie ma co jej gratulowac, takie jak one sie nie zmieniaja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
blad matki ze go przyjela,teraz bedzie popijal jeszcze wiecej bo tamta przynajmniej nie bedzie mu du py zawracac.......gratulacje autorko ,mi zajelo 17 lat na pustych obietnicach,moj byly ma teraz dwie sliczne male coreczki (my mamy dwoch synow) i nadal chla a tamta lazi jak cien czlowieka a ostarzegalam to myslsla ze z zazdrosci tak gadam,,,,,,szkoda tylko biednych dzieci,ile to krzywdy moze wyrzadzic jedna niewlasciwa osoba,alkoholokiowi nie zalezy ani na zonie ani na dzieciach tylko zeby miec dach nad glowa i szumek w glowce ,matka ma juz dosc to pewnie synalka znow do ciebie podsyla.......nie badz naiwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie gratulacje idiotko powyzej? Przeciez jutro maz jej powie, ze nie pije i ona zapomni o rozwodzie! Nie ma co jej gratulowac, takie jak one sie nie zmieniaja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wkur....mnie jak ktos twierdzi ze alkoholizm to choroba.....choroba jest to ze taka szmata niszczy zycie nie tylko sobie ale glownie najblizszym i ma to gleboko w d...... bo tylko on sie liczy i jego "slaby" chrakter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wracala juz kilka razy to jemu juz rozki urosly ,tym razem juz sie nawet nie wysilil na puste obietnice........tym razem i ty autorko sie nie daj,walcz o swoja wolnosc ,masz jedno zycie i szkoda go zmarnowac na takie g...no

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do matki dwoch synow .Dobrze, ze Ty juz z nim nie jestes. Oczywiscie, ze nowa zona myslala, ze z zazdrosci buntujesz ja przeciwko ex mezowi. Jednak kazdy musi sie nauczyc na wlasnych bledach. Ty jedna wiesz co on teraz przezywa i ona tez nie wie jak wyjsc z tego zakletego kregu. Dziekuj Bogu, ze Ciebie z tego wyciagnal. Pewnie sama bys nigdy nie odeszla, bo przeciez zal alkoholiczka zostawic samego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu AUTORKA. wczesniejsze to podszywy zaczyanajac od watku ze tesciowa go przywiozla czy cos tam. Nie czytalam calosci tylko koncowka bylo cos o pizzy. Dajcie se spokuj podszywacze. Teraz pisze ja autorka. Wiem ze trudno uwierzyc ze sie w koncu zdecydowalam na rozwod. Jednak duzo duzo razy jiz odpuszczalam. Tym razem po ostatniej rozmowie szczerej bardzo jestem pewna ze chce rozwodu i nie chce wracac do meza. On cala wine wzial na siebie ale zeby nie psuc mi zycia jego piciem to zgadza sie na rozstanie. Niema odwrotu.Jeszcze niedawno myslalam ze zapalcze sie na ameb,mysl o rozwodzie mnie dobijala. Ale teraz jak go niema zaczelam dostrzegac plusy. Jest fajnie,jest milo,spokojnie. Ja i dzieci o zadnego pijaka. Chce tak zyc. Co wycierpialam to swoje,ktos mi kiedys powiedzial DAJ CZASOWI CZAS. Faktycznie wielka moc maja te slowa. Czas rzeczywiscie leczy rany mimo ze na poczatku wydaje sie to nierealne. Pomalu odzywam. Nie wroce do niego,zadbych blagab nie chce,setnego powrotu tez nie. Czuje sie tak bardzo dobrze. Ktos pytala skad maz ma pieniadze jak nie pracuje. Pozycza od rodziny,znajomych na jakies niby cele i nie oddaje,wiem o tym bo sie skarzyl jego brat na to. Ja jasno powiedzialam mu jiz wczesniej nie dawaj mu pieniedzy bo soe przejedziesz. Nie wierzyl mi a dzis przyznaje mi racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po 17 latach nie bylo juz mi go zal,zal mi bylo siebie za swoja glupote ,zal mi bylo dzieci ze nie mialy tego co rowiesnicy ,zal mi bylo mojej mlodosci ze przy nim zmarnowalam ......nie bedzie lekko ale dasz rade,urwij calkowicie kontakt,bardzo dobrze ze nie wyszlas ,uwierz mi matka jego ma juz dosci i chce sie synalka pozbyc nie daj sie wrobic znow tym razem 13 lat to i tak juz za dlugo......powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko czytam cię od samego początku, parę razy się wypowiedziałem. Czuć na kilometr że ktoś się pod ciebie podszywał. Trwaj przy swoim ufam że wytrwasz bo tylko jedną masz drogę dla siebie i dzieci zyczę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje. Nie czulam wczesniej tego co teraz, taka przemiana,chec zmiany,odmiany. Jest bardzo bardzo dobrze. Co wyplakalam to wyplakalam jestem.dumna przedewszystkim z siebie ze odwazylam sie na ten krok. Wtedy to byl b.trudny krok. Z trudem zrobiony co owocowalo placzem i zalem. Dzis cho minelo niewiele czasu to sie smieje z tego bo nie wiedzialam ze tak mozna zyc jak teraz,ze moze stac sie tak dobrze jak teraz. Jestem szczesliwa... chcialabym miec juz ten caly rozwod za soba ale niestety tak sie nie da. Ale dam rade. Jestem dumna z siebie i to mnie napedza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To o pizzy to byl podszyw .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I pamiętaj że nie jesteś sama choć anonimowi i obcy to wszyscy cię wspieramy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem i dziekuje..mozna sie wygadac to tez duzo. Zycze wszystkim niezdecydowanym kobietom wytrwalosci. Jestem zywym przykladem ze DA SIĘ. A komentujacym ze jestem slaba i ze tak i tak wroce do meza zycze wiecej wiary. To na pewno nie nastapi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze raz napiszę . Nigdy nie mów nigdy, wszak cuda czasem się zdarzają. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyny cud jako biore pod uwage to to ze maz pojdzie sie leczyc. Bo puki co przybral postawe ze nie i koniec. Ale nawet to nie odwiedzie mnie od rozwodu. Jest mi zbytytl dobrze bez meza .W koncu zyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ludz sie , ze maz pojdzie sie leczyc, bo zmarnujesz kolejne lata. Zajmij sie rozwodem. Czemu czekac do lipca, zrob to juz jutro . Znajdz adwokata i on Cie pokieruje krok po kroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce sie wierzyć że kobiety mogą być tak paskudne,tak wredne,zamiast wspierać i dodawać sił plują jadem jak żmije wstręne.Olej hejterki,masz wsparcie od silnych kobiet,nie daj się,jesteś silna.Najlepiej jakbyś się zalogowała i pisała pod nickiem,podszywy poszłyby precz.ZGAGA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plujaca jadem to ja
Mamy jej mydlic oczy i obiecywac, ze mezus na pewno sie zmieni. I zeby dala mu kolejna szanse, jak tylko pojawi sie on przy drzwiach . Przeciez on taki biedak , schorowany . I to bedzie wspieranie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech wreszcie ona przejrzy na oczy , a nie czeka , ze on pojdzie sie leczyc. Miedzy wierszami mozna wszystko wyczytac na co ona liczy i na co ona czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie licze ma to ze on sie bedzie leczyl..liczylam ladnych kilka lat i sie przeliczylam. Teraz wiem ze tego nie zrobi. Zreszta po ostatnej szczerej rozmowie z nim sam powiedzial ze on nie przestanie pic. I leczyc sie nie pojdzie. Swiadomie wybral picie i juz. Pierwszy raz zaznaczyl ze on nie przestanie pic. A nie jak zawsze obiecanki ze bedzie inaczej,ze ograniczy itp. Wiec jiz nawet sie nie ludze wiem na czym stoje. Moze po rozwodzie moze kiedys kiedys sie ogarnia choc tez w to nie wierze. Od brata pozyczyl pieniedze na lekarza i co? Wczoraj kupowal sobie za nie piwo. A tamtem wsciekly bo mial mu oddac. Ech on sie nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to już jego problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze jego. Ktos zapytal skad ma pieniadze to odpowiedzial. Dlatego chce szybko wziasc rozwod zeby dlugow po nim nie splacac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz najwazniejsze to musisz byc silna w swoim postanowieni i nie zmienic zdania. Pomysl sobie, czy jak kiedys bylas mlodsza i marzylas o mezu/dzieciach/domu to gdyvby ktos Ci powiedzial, ze kiedys bedziesz miec meza alkoholika, ktory bedzie pozyczal pieniadze po ludziach na alkohol , a Ciebie nawet nie bedzie juz wstyd. Czy uwierzylabys w to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla normalnych ludzi to jest nie do pomyslania, aby miec takiego meza(nie robi, pije , a pozycza pieniadze i nie oddaje). A Ty w tym srodowisku zyjesz razem z dziecmi i nawet nie zauwazasz, ze to cos zlego, bo to juz jest Wasza rzeczywistosc, codziennosc. Wiem, ze tydzien czasu juz z nim nie jestes. Ale on nie rozpil sie w zeszlym miesiacu. Tyllko to trwalo jakis czas, a moze i lata . On pozwalal sobie na coraz wiecej i wiecej, i nagle juz jestescie wszyscy na dnie, a Ty pewnie myslisz, ze to nic takiego , ze przeciez wcale nie jest tak zle ,bo juz tak sie przyzwyczailas. Pamietasz ten pierwszy raz, gdy pojawila sie w Tobie mysl-bardzo niesmiala, ze cos jest nie tak ? Moze zapomnial o czyms waznym , bo byl wlasnie pijany. Pamietasz jak to wtedy bardzo bolalo? A moze gdy pierwszy raz zdemolowal mieszkanie lub w jakis inny sposob Cie zranil przez swoje pijanstwo ? Pamietasz ten pierwszy raz ? , wtedy pewnie myslalas, ze to koniec swiata i ze juz nic nie bedzie tak ja bylo dawniej. A tpo byl dopiero poczatek .A potem przyszly jeszcze gorsze rzeczy, ale Ty juz stracilas dawno stracilas swoj honor i instynkt i nawet Cie to bolalo na tyle, aby odejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz sie , że poszedł , że miał gdzie iść , że to twój dom i mogłas go spakować , ja żyje z takim pod jednym dachem , on sie nie wyprowadzi , ja też , bo gdzie pójde , co mam zrobic , jestem w pułapce , jest coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na alkoholika i z alkoholikiem szkoda czasu p**********a psychika moczymordy,nie zmienisz go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga autorko,bedzie ciezko za kilka miesiecy.....polecam terapię dla współuzaleznionych,dasz rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka.Owszem mam zalamania,przychodza gorsze momenty ale wiem ze sie nie ugne. Postanowilam. Maz nadal nie pracuje,jest u matki i chyba tak mu dobrze. Jak dzieci wyjada na kolonie planuje wziasc sie za papiery rozwodowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×