Chce sprzedać dom w którym mieszkaja moi tescie bo dostałam go po mężu co teraz

10:45 takie stare to już by sie waliła rudera

po coś chyba zostawił ten testament, gdyby nie zostawił poszło by po połowie dla zony 50% i dla rodziców 50% a tak jest tylko jej i to było w zamiarze meza tyle

Pytanie teoretyczne tez,fikcyjny maz pominal rodzicow w testamencie czy wydziedziczyl,dwa nie ma,opcji przepusania,donu bez,opcji dozycia tolmanico.

"Nie wiadomo, czy to teściowie budowali dom ani tym bardziej, czy wypruwali sobie żyły... może tez dostali po kimś w spadku albo ich rodzice im wybudowali??? " To niech autorka durej prowo też szuka w swojej rodzinie takich okazji, a nie u obcych ludzi.

Jeśli mąż autorki nie sporządziłbybTestamentu wtedy dziedziczy ona i jego rodzice bo nie mieli dzieci, dobrze że Testament sporządził.Trudna sytuacja,nie wiem co bym na twoim miejscu zrobiła,męża nie ma,więc nie musisz już mieszkać z teściami.Ja na twoim miejscu najpierw spróbowałabym sprzedać same działki ,przeniosłabym się do rodziców i czekała aż teściowie umrą i wtedy bym sprzedała dom.. nie możesz pozbyć się teściów z ich domu, zresztą to by było nie fair.

up

ale to tez bez sensu czekac na czyjąś smierć a pieniądze stoją zamrożone w postaci domu, nie ją spłacą albo coś bo tak to bez sensu. Mąż tak zadecydował i etarz niech nie mają pretensji do kobity. Autorko a ile oni mają lat??poszłaś juz sobie?

Są przed siedemdziesiątką. Ale teść cały czas coś robi w polu, a i teściowa nie jest jakaś chorowita.

Jeżeli mąż pominął rodziców w testamencie to należy im się zachowek,a więc 1/4 tego co by dziedziczyli z ustawy.Czy nastąpiło już otwarcie testamentu?W sądzie u notariusza?Nastąpił podział spadku?Jeżeli nie to nic nie możesz sprzedać bo jeszcze nic nie jest Twoje.

Autorko nie masz dzieci więc nie rozumiesz bólu teściów po stracie syna .uwierz jest to większe cierpienie niż po stracie meza. Nie wyobrażam sobie wyrzucić starszych ludzi z ich domu,gdzie mają wszystkie wspomnienia,gdzie pracują na roli,gdzie jest ich życie . Jesteś w ciężkiej sytuacji,bo straciłaś męża,pracę i dochód dlatego Ci zależy na pieniądzach żeby wrócić jak pani w swoje rodzinne strony.moje sumienie i moje wartości są po stronie Twoich teściów.

Kojarzy mi się że kilka miesięcy temu był identyczny temat...

Ja mam ten testament notarialnie spisany. Nie poszlam jeszcze do sadu, chcialam z nimi porozmawiac ale oni uciekaja od rozmowy i nie wiem co mam robic, jak robic ani nic.

Sprzedać ich własny dom i wyrzucić ich na bruk na starość? Czasem nie mogę uwierzyć ile ludzie mają w sobie s************a.

Sprzedaj ziemię i kup za to male mieszkanie dla siebie. Dom im zostaw na starość.

Każdy xi mówi nauczciwiej sprzedaj polowe. Starych drzew się nie przesadza. Rozumiem cię ale im się nie dziwię wcale. To było ich przyszła obca baba tak naprawdę i chce ich dorobek życia "zburzyc"

11:24 ale to nie są ani obcy ludzie ani okazja, tylko zapis notarialny i testament sporządzony przez najbliższą rodzinę czyli męża!

13;48 nie chcąc rozmawiac i grajac na zwloke szkodza tylko sobie... przyprowadź notariusza do domu i jeśli przy nim jako świadku też będą cyrki odstawiać to się im załatwi sądownie żółte papiery, odda do wariatkowa i cześć

skoro tesciowie tak kochają syna to niech pokażą siłe tej miłości i uszanują jego ostatnią wolę oraz wdowę po nim!

Do wariatkowa to trzeba oddać niedouczoną autorkę:-) Rolnicy chcąc uzyskać emeryturę z KRUS-u przepisuja ziemię wraz z zabudowaniami dzieciom w formie aktu notarialnego zwanego darowizną. Zawsze jest tam zapis odnośnie dożywotniego korzystania z pokoju czasami z dwóch, ogródka itp. Jest to tzw. dożywocie. Tak więc, autorka może sobie pomarzyć o sprzedaży domu:-) Poza tym mimo testamentu rodzicom należy się zachowek. Pazerność, bezczelność i głupota autorki mmo przeraża.

Teraz jedziecie po autorce, ze chce wywalić teściów, a rok temu jak był temat odwrotny (w którym teściowie chcieli wywalić roztrzęsioną synową-wdowę) to popierałyście teściów. Jesteście potrzaskane jak mało kto.

A może Twoi rodzice sprezentuja Ci dom z 5 ha ziemi? Pewnie pochodzisz z biedoty dlatego jesteś taka łasa na cudze pieniądze:-) Idź do mamusi i tatusia po prezenty. Dobry prawnik może zdziałać cuda także nie bądź taka pewna.

Ale nawet jak teściowie chcieli emkę z ksusu i w tym celu zrobili darowiznę z dożywociem na syna, to przestaje mieć znaczenie w chwili śmierci syna, ponieważ dom zgodnie z jego testamentem staje się własnością synowej, a z nią dożywocia nie podpisywali. Gdyby tak było jak piszesz, a synowa nie zgodziła się na dożywocie, to krus jeszcze mógłby zabrać starym emeryture :)

A ty znowu swoje: jaka łasa i jakie cudze i jakie prezenty??? Ona to dostała w testamencie od meża, paniała czy jaśniej???Jakby mieli dziecko to też byś jazgotała????

Teściowie którzy zatykają uszy i świrują nie będą potrafili załatwić sobie "dobrego prawnika działającego cuda", naoglądałaś sie spraw jaworowiczowej???

Litujecie się nad teściami a widocznie oni nie tacy święci skoro własny syn nie uwzględnił ich w testamencie. Pewnie mąż autorki jak i ona sama kupę kasy władowali w tę ruderę przez 10 lat małżeństwa, a wy każecie jej to zostawić???

Odezwaly się " zebraczki ", które nic nie mają:-) Nawet honoru... Bo biedota nie ma honoru. To nie mąż na to zapracował ale jego rodzice. Gdyby mieli dzieci byłaby inna sytuacja, przynajmniej moralnie. Kurs nie może nikomu zabrać emerytury, chyba że odzyskaniu ziemię. Poza tym tesciowie mają prawo do zachowku. Ja proponuję autorce zawinąć rękawy i zapracować na własny dom .

"Ja mam ten testament notarialnie spisany. Nie poszlam jeszcze do sadu, chcialam z nimi porozmawiac ale oni uciekaja od rozmowy i nie wiem co mam robic, jak robic ani nic. To idz do prawnika to Ci powie.Ta że testament spisany u notariusza nie znaczy ,że nie trzeba przeprowadzać postępowania spadkowego.Twoi teściowie dziedziczą 1/4 całości tego spadku mimo testamentu,a właściwie dlatego,że jest testament.Gdyby go nie było (testamentu)dziedziczyliby 1/2 całości.Po pierwsze odczytanie testamentu po drugie dział spadku.Jeżeli się dogadacie można to zrobić u notariusza jeżeli nie pozostaje sąd.

Przecież tam nie ma żadnego testamentu:-) Poza tym każdy testament można podważyć. Tesciowie " swiruja" bo stracili syna. A autorka zamiast przeżywać żałobę to myśli tylko o pieniądzach.

Umarł w listopadzie a autorka przeżywała żałobę pisała o tym, ze się leczyła nawet.

Przecież tam nie ma żadnego testamentuusmiech.gif Poza tym każdy testament można podważyć. xx jak nie ma jak jest, pisała, że oboje mają testamenty notarialne, a żeby podważyć trzeba mieć argumenty