Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Abu_Ramal

Nietypowy problem z dziewczyną

Polecane posty

Gość Abu_Ramal

Witam! Piszę post na tym forum, aby uzyskać jakieś porady od ludzi, którzy życiowo są bardziej doświadczeni ode mnie. Otóż mam problem z moją dziewczyną. Inny niż wszyscy - DOSKONALE dogaduję się z jej rodzicami, rodzeństwem, kuzynami, kuzynkami i tak dalej, jednak po kilku latach związku przestałem dogadywać się z nią. Kocham ją, ale mam wrażenie że zbyt bardzo ją rozpieściłem. Często zdarzało mi się kupować jej kwiaty i inne prezenty bez okazji. Często ją gdzieś zapraszałem, przyjeżdżałem do niej. Mam jednak wrażenie, że z biegiem czasu przestała ona to dostrzegać i doceniać a raczej traktować to jako standard. Staram się o nią, jednak z czasem zauważyłem, że ona przestaje to dostrzegać. Przestała dbać zarówno o mnie jak i o samą siebie. W głowie jej tylko wypady do znajomych na całą noc i to beze mnie. Jestem tolerancyjny i takie rzeczy nie sprawiają mi problemu, najgorzej jednak boli mnie to, gdy widzę, że przy mnie przestaje być szczęśliwa. Czuję, że mnie nie docenia, że traktuje mnie i moje potrzeby jak powietrze. Mówiąc o potrzebach mam na myśli nie tylko takie rzeczy jak np. zwykłe wyznanie uczucia, zwykłe słodkie słowo, którego często potrzebuję, ale też to co dzieję się w łóżku. Jej zdaniem nie ma ona żadnych potrzeb seksualnych, co mnie dobija. Czuję, że wszystko co robimy dzieje się z mojej inicjatywy, przez co zawsze kiedy do tego dochodzi mam wrażenie jakbym ją krzywdził. Ona najchętniej wcale by tego nie robiła. Przejdźmy jednak do sedna, bo to o czym wyżej wspomniałem udawało mi się przetrwać. Raz było gorzej, raz lepiej. Mam niesamowite szczęście w moim życiu, gdyż naprawdę dobrze mi się powodzi - w wieku 19 lat jestem współwłaścicielem firmy dokonującej tłumaczeń (co ważne, nie jestem rozpieszczonym dzieckiem - wypracowałem to wraz z moim przyjacielem od zera). Powodzi mi się na tyle dobrze, że pieniądze nie stanowią dla mnie problemu, przez co rozpieszczam swoją dziewczynę. Teraz jednak będąc na pierwszym roku studiów zauważam, jak ubiegają się o mnie inne dziewczyny z wydziału. Najgorsze jest to, kiedy widzę, że obce dziewczyny starają się o mnie bardziej niż moja własna. Moja zaczęła mnie mieć gdzieś. Może zabrzmi to okrutnie, ale czuję się jakbym się z nią marnował... Liczy na to, że będę ją prowadzić za rękę, że nie musi pracować, żeby dobrze jej się żyło, że właściwie nie musi niczego robić... Jest mi strasznie przykro, gdy o tym piszę, kocham ją i czuję w głębi serca, że ona mnie również ale po prostu przestałem to dostrzegać, przestałem widzieć jej staranie. Znamy się już 4 lata i nasz związek stał się czymś poważnym. Jej rodzice i rodzeństwo strasznie mnie lubią a ja bardzo dobrze czuję się w ich otoczeniu. Gdyby tylko ona się zmieniła... Sam nie wiem co powinienem zrobić. Z jednej strony myślę przez pryzmat miłości do niej, że kiedyś samoistnie się zmieni, zacznie być "żywa" i zacznie się starać. Z drugiej zaś uważam, że będąc młodym powinienem się wyszaleć, zanim zacznę z kimś tak na poważnie. Przez to, że nie dostaję tego minimum od mojej własnej dziewczyny, mam wrażenie, że powinienem tego szukać u innych, gdyż ciągnięcie tego dalej zada i mi i jej tylko więcej cierpienia. Cholernie mocno czuję, że powinna się bardziej starać. Na napisany dla niej wiersz, powinna zareagować inaczej niż tylko mówiąc za każdym razem "to słodkie". Czasami mam tylko wrażenie, że gdyby nie jej naprawdę cudowna rodzina, którą przez te kilka lat chyba nawet pokochałem, to nie miałoby to sensu. Drodzy użytkownicy forum. Bardzo was proszę o radę. Co powinienem zrobić - brnąć w to dalej, bo z biegiem czasu zacznie dostrzegać moje potrzeby (o których głośno jej mówię a ona tylko zaczyna mnie przepraszać)? Zacząć na nią w jakiś sposób wpływać, żeby bardziej mnie doceniała? Zostawić ją i skorzystać z mojej korzystnej sytuacji? Naprawdę nie wiem. Nie chcę samym sobą jej skrzywdzić ale też mam dość bycia krzywdzonym jej brakiem szacunku i doceniania mnie... Proszę o pomoc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak do połowy to miało sens, potem przyznałeś, że jesteście dzieciakami, a wasz 4 letni związek zaczął się jak jeszcze buty na zmianę do szkoły nosiliście. Takie relacje często się wypalają, to normalne i nie jest to niczyja wina. Po prostu - z nią się nie dogadujesz i nie ma chemii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, to nie jest związek na całe życie. Może byłby, gdybyście byli oboje o 10 lat starsi, a dziewczyna byłaby...hmm..mądrzejsza. Sam widzisz, że dziewczyna robi co chce , przyzwyczaila się do twojej adoracji, i myśli, że tak będzie stale. Nie będzie. Każdy człowiek ma określone potrzeby emocjonalne- ty też. Nie tylko twoja rozpieszczona dziewczyna. Niezależnie od wieku, źle się u was dzieje, przez nią. Ona bierze, ale nic lub niewiele daje. Chyba już czas, byś jej podziękował za tę relację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Związek od 14/15 roku życia to poważna sprawa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Młodość musi się wyszaleć- ale wiesz, że to pogańskie podejście? ;) Chcesz być doceniany czy szukasz raczej poklasku? Jak niby powinna reagować na Twoje wiersze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli Twoja dziewczyna ma około 20tu lat, nie oczekuj, że będzie wulkanem w łóżku. To początki jej "kariery" łóżkowej, nie czuje jeszcze wyraźnie potrzeb seksualnych. Od Ciebie zależy, czy i jak ją rozbudzisz w tym zakresie. Bądź uważny i cierpliwy, wychowaj ją sobie seksualnie, a zbierzesz niezły plon :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Twój pierwszy związek. Póki nie masz żony możesz szukać. Co do wierszy to może są kiepskie i powinieneś docenić jej dyplomację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie kiepski w łózku jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bierz tego związku zbyt poważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmen
No faktycznie strasznie nietypowy problem. Lasce fascynacja przeszła, tobie nie. Przynajmniej z opisu tak to wygląda. Pytanie, czy jest z Tobą z rozpędu, dla kasy, czy dlatego, że jeszcze nikogo interesującego nie znalazła. Jeżeli chcesz pracować nad ratowaniem tego związku, to sfolguj z inicjatywą i z prezentami. Niech teraz ona o Ciebie powalczy. Zobacz co z tego wyniknie. Jeśli nie, to na przyszłość pamiętaj - ostrożnie z prezentami dla kobiet :) W małych dawkach i niezbyt często. Śniadanie z kwiatami do łóżka robi wrażenie, kiedy zaserwujesz je od czasu do czasu. I trzymaj fason. Nie bądź zbyt miły non stop. Miej własne zdanie i czasem nie zgadzaj się z kobietą. Nie merdaj przymilnie ogonem. Nie bój się postawić. To wzbudza szacunek. Kobieta potrzebuje faceta, nie męskiej psiepsiułki. Piszę to, bo właśnie taki popełniłeś błąd - przesłodziłeś. Młody jesteś i pewnie wydaje Ci się, że im bardziej jesteś miły, tym lepiej. Błąd. W rzeczywistości trzeba umieć znaleźć proporcje między gentlemanem, a bed boyem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, gimbaza tylko o seksie:) Autor ma potrzeby emocjonalne, pragnienie, by dziewczyna troszczyla się o niego tak, jak on o nią. A ona jest krolewną przyzwyczajoną do holdów, do brania, i wyobraża sobie wygodne, prózniacze życie przy boku autora. Jedna wielka masakra, taki partner, niezależnie od wieku. Autorze, masz przy sobie kobietę pustą. O czym z nią rozmawiasz? O makijażu, tipsach? Co ona robi, poza tym, że jest? Czym sie interesuje, co czyta, czy obchodzą ją inni ludzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz krócej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie układając relacje z jej rodziną zapomniałes o tym że dziewczyna powinna byc na pierwszym miejscu..moze w ogóle jej zabrakło w tym wszystkim,czuła sie pominięta i teraz juz jej przeszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×