Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziecko z tesciową w sypialni

Polecane posty

Gość gość

Dlaczego moja teściowa zabiera mi synka i idzie z nim do swojej sypialni kiedy jesteśmy tam na obiad? Wszyscy jedza, on się dobrze bawi i zamiast jeść z nami ona go zabiera tam. Mówiłam że to jest dziwne i nie bardzo mi pasuje ale ona się obrazila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rob obiad w domu nie będziesz miała problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co oni tam robią ?drzwi od sypialni są zamykane czy otwarte ? może mu daje słodycze po kryjomu ? W jakim wieku jest dziecko ?mam nadzieję że nie jest jakaś pedofilka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swoja droga to nie pytaj na kafe czemu ona to robi tylko zapytaj ja. Albo naslij na nią swojego faceta,tzn jak będzie chciała zabrać dziecko to żeby stanowczo zareagowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko ma 9 miesięcy. Robię obiad w domu. Ze 2 razy tam byliśmy jeść. Powiedziałam jej i mężowi i nic złego w tym nie widzą. Ze to "normalne" ale nigdy nie spotkałam się z czymś takim że się zabiera dziecko do sypialni. Pytam tu żeby zobaczyć czy innym też się zdarza. I to nie chodzi o to by mi dać jeść spokojnie bo on się sam bawił i zadowolony był, z resztą zawsze jest przy stole jak jemy bo dla mnie wspólne posiłki są ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To czemu nie pójdziesz za nią do sypialni zobaczyć co ona tam robi z tym dzieckiem ? Co my wróżki jesteśmy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziecko z teściową, tylko babcia z wnukiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszłam i zaczęła wychodzić. Potem syn wyciągnąl ręce do mnie i zaczął płakać to poszła z powrotem w druga stronę zamiast mi go oddać. No nie jesteście ale chciałam wiedzieć czy to faktycznie jest normalne czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to babcia z wnukiem. Ale jakoś druga babcia nie robi tak z wnukiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jedz tam ona mu prwnie cycka daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to babcia z wnukiem. Ale jakoś druga babcia nie robi tak z wnukiem x Widocznie Twoja mamusia ma Brajanka w nosie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie to dziwne zachowanie. Może nie oznaczać to nic a może robi coś dziwnego np nastawia mu kości ( spotkałam się z tym:)), może jest pedofilka, może daje mu slodycze,odprawia nad nim jakieś modły,cokolwiek co nie chce żebyście wy widzieli ( niestety w pewnym wieku ma się już pewne odchyly ) ,może chodzic o nic ,może o jakaś pierdołe. W każdym razie pamiętaj że to twoje dziecko i masz prawo wiedzieć co się z nim dzieje . Jak cię to niepokoi to idź z nimi do tej sypialni i tam siedź. Albo w ogóle nie dawaj i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o to. Ona ogólnie nie zna granic. Nie wiem już co jest normalne. :( Jest osobą która od początku wyrywala mi go z rąk, biegła do naszej sypialni jak słyszała że się dziecko budzi, mówiła że jest jej synem a ona mama i teść tata,ja uczę spać w łóżeczku a ona na ramionach. Różne rzeczy co dla mnie nie są ok i jak powiedziałam to mówiła że coś ze mną nie tak. Bo to jest nasze dziecko. Rozumiem że jest babcią ale są pewne granice. Nie liczę na nią bo ogólnie "nie ma czasu" i ja sobie radzę sama z mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm nie chodzi wg mnie o to ze do sypialni chociaż akurat dzieci zwłaszcza trochę starsze uwielbiają duże sypialniane łóżka i chętnie bawią się na nich. Nieodpowiednie jest to ze ona zammiast siedzieć z wami zwłaszcza gdy dziecko bawi się wychodzi. Bo gdyby ono plakalo czy coś takiego to rozumiem że pozwala rodzicom zjeść spokojnie i zajmuje się dzieckiem ale w takiej sytuacji skoro jest grzeczne od początku powinno się uczyć smdziecka że siedzi w swoim foteliku uczy się jeść wtedy dużo łatwiej będzie gdy będzie starsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:45 no właśnie i to mnie martwi. Ja nie wiem. Jeżeli dziecko nie potrafi mówić, ja może dziwna jestem, ale nie lubie jak ktoś z nim sam jest. Jak będzie mówił to ok. Ale co możesz robić z niemowlakiem izolowany co nie możesz robić przy rodziców? Ona też najchętniej patrzy na zmianę pieluszki ale nie proponuje zmienić. Tylko patrzy. Co też jest dziwne bo po co 2 osoby mają wąhac kupę? :P Niech go trzyma bo to babka jednak ale kto wychodzić tak z dzieckiem?? Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z opisu wygląda ze jest dziwna, trzeba być zdrowo walnietym żeby mówić o sobie ze babcia jest mamą. Skoro cię to niepokoi to musisz urocic te wędrówki do sypialni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:58 dokładnie. Jakby płakał czy potrzebował a ona chętna, to bardzo proszę. Ale skoro siedzi ładnie, ona tak jakby wykorzystuje ten czas ze wszyscy są zajęci jedzeniem. Bo chwilę tam była... I jak powiedziałam że nie może tak bez pytań go zabierać to z pretensja do mnie. Babcia ma swoje prawa ale jeżeli matka się nie czuje skrępowana. Tak mnie potraktowała że nie ufam jej przy nim. Bo według niej jestem "zła mama" i robię na złość jak robię coś co lekarz mi powiedziała. Nie słucha jak mówię że ma na coś uczulenie bo I tak chce mu dac. I wszystko oczywiście mówi mojemu dziecku że tata zły, mama na złość robi i jaka biedna babcia że rodzice nie pozwalają jej robić co chce. Nie rozumie jeszcze ale przyjdzie ten czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie. Mąż mówił "niech mówi jak chce" Może jestem przewrazliwiona ale ona się zachowuje dziwnie. Nie jak babcia ale jak druga mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwszym poscie mam wrazenie,ze osoba zakladajaca temat ma jednak cos z deklem, albo tez cala rodzina, lacznie z tesciowa, jest popieprzona. Zadawac takie pytania ludziom na kafe? Co maja odpowiedziec, kiedy nie znaja ludzi i sytuacji? Jakie znaczenie moze miec ich odpowiedz w takim razie? W rodzinach kontakt dziecka z babcia jest czyms normalnym , powierza sie czasem wnuki na wiele godzin i nikt nie sprawdza, czy babcia spedza z nim czas w kuchni czy w sypialni. Sugerujesz chyba,ze babcia jest pedofilką, a to jest juz bardzo gruba sprawa i powazne oskarżenie, jesli masz uzasadznione podejrzenia, to nie jest rolą przypadkowych kafeterianek to oceniac, to sprawa dla prokurtaowa, a przynajmniej na razie na powazną rozmowę z babcia i mezem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wydaje mi sie, zeby autorka sugerowala pedofilie. i zgadzam sie ze zachowanie tesciowej jest dziwne, skoro w obecnosci rodzicow dziecka, bez pytania zabiera wnuka i zamyka sie z nim w innym pokoju. nie moge sobie wyobrazic, ze przychodze do moich rodzicow z dzieckiem w odwiedziny, a moja mama bierze synka , idzie do innego pomieszczenia i sie zamyka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma problem ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic takiego nie oskarżyłam. Pytałam czy to jest normalne. Bo po co komu to? Po prostu ja nie rozumiem, zapraszając całą rodzinę na obiad, ktoś zabierze dziecko i idzie z nim. Wszyscy jedza, dziecko nic nie potrzebuje bo jest zadowolony. Co to ma być. Dlaczego to mam uznać jako normalne zachowanie a mówisz że od razu jakieś oskarżenia są? Bardziej chce widzieć dlaczego ktoś może myśleć że to jest normalne i czy to się Wam się zdarzyło też. Bo ja rozumiem jeżeli dziecko placze czy coś ale nie w takim przypadku. Tym bardziej jak oni wiedzą że synek siedzi z nami przy posiłkach przy stole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Albo zapraszasz całą rodzinę i siedzisz z rodziną albo zapraszasz jedna osobę i siedzisz z nią. I to mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co na ten temat moga wiedziec dziewczyny na kafe? ani nie widzialy, jak to dokladnie wyglada, ani nie znaja ciebie i tesciowej. Pytaj meza , (jako ojca dziecka ) i tesciowa, o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz mówił że ma zaburzenie psychiczne i że ona po prostu taka jest. Ale nie ma stwierdzonych i to chyba jest jego sposób na łagodzenia jej dziwne zachowania. Ona obrazila się i próbowała mnie obrażać. Pytam tu bo chciałam podobne doświadczenia chyba. Nie wiem po co tu pytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prowokacja już tu była dwa o temu. Wakacje przecież...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zostawiać dziecka samego z osobą z zaburzeniami. Matka jest od tego aby decydować co może babcia z dzieckiem a co nie i w życiu nie pozwoliłabym teściowej ustalać zasady jak mam wychowywać. Całę szczęście, że moja teściowa respektuje moje zdanie i pyta się czy może coś dać (np słodkie) albo z nim gdzieś iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest prowokacja. Czasem perspektyw jest inna i bardziej obiektywna jak ludzie nie znają się. Nie będę łazic po rodzinie i pytać czy według ich to jest normalne skoro nas znają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie przyszło ci autorko do głowy, że babcia chce żebyście normalnie w ciszy i spokoju zjedli obiad? Tu nie chodzi tylko o ciebie, ale o całą rodzinę. Już nie opowiadaj, że 9-miesięczne dziecko idealnie sobą się zajmuje. Masz jakieś zwidy. Ja bylabym zadowolona, gdybym mogła raz na jakiś czas zjeść obiad bez wiecznego latania, przyglądaniu się dziecku czy wszystko ok., itd.... Gdyby nie zajmowania się dzieckiem to pewnie byś lamentowala, że przyjeżdżasz raz na jakiś czas, a teściowa nie chce zająć się wnukime, a ty nie masz nawet pół godz. żeby zjeść obiad. Fakt, ten temat czytałam już jakiś czas temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×