Gość Misiek96 Napisano Czerwiec 29, 2017 Hej, mam taki problem. Parę miesięcy temu zaprosiłem dziewczynę na kawę. Niestety odmówiła mi słowami"dziękuje,może innym razem".Jak dla mnie był to standardowy kosz,więc uznałem,że nie ma co dlaej nalegać. Niedawno zauważyłem w szkole,że jednak zerka na mnie ukradkiem,więc napisałem do niej. Od słowa do słowa wyszła rozmowa na ten temat. Napisała mi,że owszem patrzy i sprawdza,czy ja jej nie obserwuje. Z rozmowy w sumie wynikało,że chyba też jej się podobam. Napisałem jej,że fajnie byłoby wyskoczyć gdzieś,ale już raz dostałem od niej kosza i nie chcę jej męczyć,szkoda i mojego i jej czasu. Po co komuś dupę zawracać? Odpisała,że czasem jest fajnie. Niezrozumiałem o co jej chodzi Zapytałem tak ogólnie,czy chodzi jej o to,że jest fajnie jak się ma adoratora,a drugiej osobie, non stop odrzucanej jest przykro. Stwierdziła,że to straszna interpretacja,a później rozmowa trochę zrobiła się skomplikowana. Od tamtej pory jakoś nie odpisuje mi na wiadomości a propos spotkania. Rozmawia ze mną,ale tematu nie rusza. Dodam,że w sumie od samego początku była powiedzmy mocno nieufna i niezbyt wylewna. Ja w sumie nie chciałem w ogóle poruszać tematu ewentualnego spotkania,to od niej na początku wyszło,jakby miała pretensje,że odpuściłem,że nie mam czasu. Nie wiem jak to interpretować, bo raz wydaje się zainteresowana,a innym razem czuć mega dystans. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach