Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to jest dobre dla tych dzieci?

Polecane posty

Gość gość

Pisałam już tutaj kiedyś w sprawie pracy, którą chciałam podjąć. Pomimo tego, że większość mi to odradziła, tworząc czarne scenariusze zdecydowałam się. Zaznaczam, że jest to taka praca na teraz, na czas studiów. Pracuję od początku maja. Moja praca polega na zajmowaniu się domem pewnego mężczyzny, który okazał się być lekarzem posiadającym własną klinikę. Domek jednorodzinny, z małym ogrodem. Do moich obowiązków należy poza zajmowaniem się domem, opieka nad dwoma pieskami i dwójką dzieci. Chłopczyk jest w pierwszych klasach podstawówki, dziewczynka chodzi do przedszkola. Poza wynagrodzeniem finansowym mogę tutaj mieszkać. Generalnie bardzo polubiłam te dzieci. Jednak zastanawia mnie co się stało z ich rodzicami, są pod opieką dziadka, tego lekarza, gospodarza. Nie dopytywałam, ale są kochani. Tylko tak myślę czy to jest dla nich dobre? W sensie więź między nami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale żałosna praca...... :o Serio chce Ci się robić za pomoc domową autorko? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra praca, Nie wybrzydzaj dzieci cię potrzebują i nie mieszaj się dlaczego rodzice ich nie wychowują. To nie twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ingeruję w to dlaczego rodzice nie uczestniczą w ich wychowaniu, ale żal mi tych dzieci. Widzę, że zdążyły się przywiązać do mnie i dlatego zastanawiam się czy to będzie dla nich dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skromna Ja
Rozstanie będzie bolesne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie o tym mówię, a mam zamiar popracować w ten sposób przez jakieś 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka praca to jezd fstyt, chajba i poróta i ryfa tesz. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śpicie razem? ...z tym lekarzem? :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sypiam z nim. Skąd taki pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie śpicie razem? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jednak zastanawia mnie co się stało z ich rodzicami, są pod opieką dziadka, tego lekarza, gospodarza. Nie dopytywałam, ale są kochani. Tylko tak myślę czy to jest dla nich dobre? W sensie więź między nami?" x Pamiętam Twój temat jak się zastanawiałaś czy podjąć tę pracę. Nie dopytywałaś i nie dopytuj. Zastanawiasz się czy ta więź jest dobra - a możesz coś z tym zrobić? Jeśli nie, to nie zawracaj sobie głowy sprawami, na które nie masz wpływu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się, że ma to swoje dobre strony. Mam dobry kontakt z tymi dziećmi, są kochane, ale ja nie zostanę tutaj na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlugowlosa na szpilkach
Zastanawiasz sie czy taka sytuacja jest dobra dzieci i odpowiedz jest prosta -nie ,milosci i bliskosci rodzicow nie da sie do konca zastapic i jej brak zapewne odbije swoje pietno w przyszlosci , z drugiej strony mogly sie wychowywac w rodzinie patologicznej albo na ulicy .. Jedyne co mozesz w tej sytuacji zrobic to dac im jak najwiecej ciepla ze swojej strony ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi mi przede wszystkim o to, że widzę jak oni się do mnie przywiązali i co będzie jak skończę studia i zacznę pracę w zawodzie? Boję się, że to się może negatywnie na nich odbić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
świata nie zbawisz a przez te dwa lata możesz dla tych dzieci wiele dobrego zdziałać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, ale poczułam, że ta dziewczynka szczególnie mnie potrzebuje, chłopiec też, ale on np. sobie pokopie piłkę z dziadkiem na podjeździe czy coś, a mała... Pobawi się ze mną lalkami, albo chce żebym ją uczesała itd. Jest mi żal tych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro polubilas te dzieciaki i one Ciebie, to przecież jak już nie bedziesz tam pracować, to możesz nadal utrzymywać z nimi kontakt, raz na czas. A teraz pracuj i nie zastanawiaj się nad tym co będzie później, bo jak ktoś już napisał wcześniej, nie masz na to wpływu. Jeśli ta praca Ci odpowiada, to przecież szkoda byłoby rezygnować z niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiada. Jestem bardzo zadowolona i sama się przywiązałam do tych dzieci. Może dlatego, że sama nie mam przyjaciół, nikogo bliskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak będziesz z nim spała to może się z tobą ożeni i adoptujecie te dzieci :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak się nie ożeni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bez przesady. :) Ja sama mogłabym być jego wnuczką. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale myślisz o tym w nocy? Przyznaj się :-P Nie zamykasz drzwi od łazienki, prawda? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby tak... hm! :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamykam zawsze. :) Podobnie zamykam drzwi od mojego pokoju na noc. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nic z tego nie będzie :-) ...no chyba że teraz nie śpisz i myślisz o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×