Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam wyrzuty sumienia

Polecane posty

Gość gość

Sorry nie mam się komu wygadać. Mąż wyjechał na 2 miesiące za granicę służbowo z pracy a ja zostałam sama z 9-miesięcznym ząbkującym maluchem. Nie użalam się raczej jakoś nad sobą i daję sobie radę... Ale... Od dwóch miesięcy dzień w dzień niemal bez przerwy córcia jęczy, marudzi, stęka ale nie płacze zbyt często. Jestem cierpliwa, nigdy mnie nic nie wytrąciło z równowagi, bardzo jej współczuję i pomagam jak mogę, ale dziś już prawie nakrzyczałm na nią... 3 godziny próbowałam uśpić i nic, od 2 tygodni mam wrażenie, że to jęczenie i marudzenie nie tylko jest spowodowane ząbkowaniem, ale już dzieciątko tak się nauczyło i to robi bezwiednie... Dziś rano powiedziałam trochę osrtym tonem (nie krzyczałam): "Córa, kurde, przestań zrzędzić, już wytrzymać nie mogę, ile można" i na 3 minuty zostawiłam ją samą w łóżeczku... Wiem, ze w sumie nie zrobiłam nic złego, ale mam straszne wyrzuty, że mnie poniosło, że amiast ją przytulić to naskoczyłam, a jak wyszłam z pokoju małej to pomyślałam sobie, że jeszcze chwilę i bym chyba zaczęła krzyczeć na nią... Odetchnęłam i szybko wróciłam uspokojona, mała się śmiała o dziwo jak mnie zobaczyła, ale nie daje mi to spokoju :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdej matce sie czasem zdarza wybuchnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież i tak nic nie zrozumiała w tym wieku. A to, że ją zostawiłaś na kilka minut to nawet wskazane, w ten sposób dziecko uczy się, że nie ma szans na wymuszanie zainteresowania płaczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyrodna matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak mam :/ zdarza mi się krzyknac na córkę, od rana do wieczora jeczy, marudzi, nic nie mogę zrobić bo jak tylko odejdę to płacz. Nie pamiętam kiedy obiad zrobiłam, jem byle co w biegu, nie mam jak się umyć. Mam czasem tak tego dosx, że krzykne: "czego ryczysz?" itd. Strasznie się potem z tym czuję, placze. Corka ma dopiero 3 miesuace a ja już nie ogarniam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze wlasnie az za bardzo sie starasz. Zostawiaj ja na chwile w lozeczku. Najpierw na 30sekund potem na minute. Moze sie troche przyzwyczai. Dzieci sa rozne jedne leza godzine w lozeczku inne nie poleza minuty. Moja kolezanka ma corke i blizniaki jak bylismy u nich to w szoku bylam. Blizniaki lezaly po 2 h w lezaczku albo wozku. No u mnie bylaby histeria straszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie. Tylko puściły Ci nerwy. Każdy tak ma. Każdy. Nikt nie jest ze stali, po prostu czasem kończy się cierpliwość. Nie chcę Cię straszyć, ale zobaczysz potem, że może być naprawdę ciężko opanować się i nie wybuchnąć. Chociaż córki są spokojniejsze. Ja mam syna kilkuletniego i jak wyprowadzi mnie z ròwnowagi, to czasem krzyczę jeszcze głośniej niż on, zamiast go uspokoić spokojnym podejściem. Nie mam wyrzutów sumienia. Po prostu każdy tak ma, ale mało kto się do tego przyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś złą matką, czasem zostawić dziecko na chwilę i samej wyjść ochłonąć. postaraj się aby jak najwięcej przebywała na podłodze, postaw jej zabawki, coś co ją zainteresuje czy zajmie, jakieś grające zabawki, garnki, łopatki drewniane niech sobie puka i stuka do woli a ty w tym czasie skorzystasz z wc. mój synek też był w tym wieku taki przelepnoga, to okres lęku separacyjnego także dziecko może dawać we znaki :) jest już w tym wieku że powoli możesz uczyć zajmować się samą sobą. albo weź ją w krzeseło do karmienia, daj jej coś do zjedzenia żeby mogła się zając, gotowane warzywo, pokrjony owoc, a Ty w tym czasie zrób obiad, kawkę, chwilę posiedź, mała będzie Cię widzieć, zagaduj do niej śpiewaj opowiadaj coś ciągle a zobaczysz że płakać nie będzie, sprawdzone na synku, często podbiegałam dawałam buziaka w nosek, czy jakieś gilgotki i wracałam do zajęć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak suptelnie to powiedziałeś. Ja zostałam z 2 latkiem sama mąż zagranica myslalm ze oszaleje miałam wrażenie że wieczór gdy zaś nie nigdy nienadejdzie. Każdy potrzebuje chwili dla siebie i nikt poza inną kobietą która została sama nie zrozumie jak cudowny jest 10 min prysznic podczas którego nie słyszy się jedzenia stekania a e moim przypadku mamo...... Każdy potrzebuje wytchnienia. Może ktoś może przyjść chociaż na chwilę żeby mogła wyjść sama na spacer czy położyła się i przejzala gazetę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem autorka, ale pozwól że spytam. Jak zając 3 miesięczne dziecko? Ja nie wiem co się dzieje ale ona potrzebuje 100% uwagi bo inaczej placze. W dzień śpi 3 razy po pol godziny wiec też nie za dużo czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za słowa pocieszenia i za odpowiedzi... Moja córa tez, dokąd nie zaczęła ząbkować, sama się sobą zajmowała po 20-30 minut. Teraz jej zostawiam zabawki, mała raczkuje, turla się ale ciągle za mną chodzi. Na prawdę mi to nie przeszkadza... Może faktycznie to lęk separacyjny. Podniosły mnie Wasze posty na duchu, dziękuję jeszcze raz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz autorko ja myślę że wiele kobiet tak ma że kończy im się cierpliwość. Zwłaszcza jak nie maja zadnej pomocy i 24 na dobe są z dzieckiem które marudzi. Tylko że każda boi się do tego przyznać. Powiedziałabys znajomym że zdarza ci się krzyknac na dziecko to by cie mieli za wyrodna matke, bo nie rozumieja nie byli w takiej sytuacji. Pamiętam jak pojechałam z córka do siostry i prawie lzy w oczach miałam jak mowilam że nie mam kiedy jedzenia sobie zrobić bo corka nie płacze tylko wtedy jak jest na rekach. A ona : "ale zobacz takie malenstwo też chce uwagi, leży tylko to jej się nudzi " . powiedziala tak siostra której syn od urodzenia byl bardzo spokojny, sam soba zawsze się zajął a ona miała czas na wszystko. Do tego miała pomoc teściowej. Nie rozumiala co ja przezywam, dla mnie to byl jakis dramat, nie moglam zjesc, wysrac się zupełnie nic. To trwalo jakiś miesiąc. Malo w depreche nie wpadłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam i mam wymagające dziecko. Jak od 3,5 - 5 miesięcy krzyczał bez powodu miałam wrażenia, życie ratowała mi chusta, wiązałam małego , wywieszałam pranie z nim, przygotowywałam częściowo obiad, wiadomo nie ślęczałam nad gotującym z nim tylko go odkładałam. na chwilę zajmowała go karuzela w łóżeczko, dużo czasu spędzał na półleżąco w leżaczku tak żeby mnie widział. jak potrafił już coś utrzymać w rączce to dawałam coś szeleszczącego jakaś gazetę, kawałek folii, pustą butelkę plastikową, czy balona z helem zawieszałam o rączkę, wtedy trzepał rączką i balon się ruszał oczywiście wszystko pod nadzorem kiedy miałam go na oku. no i miałam kolorową matę z mnóstwem kolorowych zawieszanych zabawek, jak przypadkiem uderzył nóżką to coś tam grało. x no i najważniejsze mamuśki to zaakceptować dziecko takim jakim jest, jakie dostało się od losu, nie każde dziecko jest grzeczne, śpi po kilka godzin dziennie, zdarzają się dzieci nawet coraz częściej bardziej wymagające, które nie zasną bez obecności mamy, mój synek ma 3,5 roku a nadal zasypia trzymając mnie za rękę. nie oglądajcie i nie porównujcie swojego dziecka z innymi, bo każde dziecko jest inne a i tak jest najkochańsze bo jest nasze mimo że czasem mamy ochotę wystrzelić je w kosmos :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.50 piękne i mądre słowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, Ty to masz świętą cierpliwość. Nie gryź się już tym. Nic złego nie zrobiłaś. Każdy ma jakieś granice. Jak tak się siedzi od rana do wieczora dzień w dzień tylko z dzieckiem i nic nie słyszy się oprócz tego ryku, to p*****lca można dostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko i tak dużo wytrzymujesz. Ja zostałam sama z 2.5 latkiem on chory antybiotyk po którym zygal jak kot ryk itp ja w ciąży chora zastanawiając się czy to mdłości czy pogarsza się choroba mąż w delegacji moja mama chora u siebie. Wtedy stwierdziłam ze prawdziwie samotne matki to jakieś ordery powinny dostawać. A wczesnniej pamiętam jak syn który jest od zawsze z tych wymagających co to w nocy budzi się 10 razy a w dzień 2 krótkie drzemki zostałam sama mąż nadgodziny mały zabkowal a ja u kresu wytrzymałości gdy on na moment uznał ryczalam pod prysznicem ze nie dam rady. Gdybym wtedy zobaczyła taka lewandoska wyczesana w szortach to chyba bym się zastrzelila bo ja nirmialam czasu od rana włosów gumka zebrać a na śniadanie jadłam kajzerke popijając jogurtem w locie. jesteś normalna fajna babka która świetnie sobie radzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.07 rozumiem cię. Też nie raz rycze. Boje się ze nie dam rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ło matko, jak mam spokojne dziecko, ale jak jej się włączy marudzenie to krzyknę nie raz w złości, bo mnie takie marudzenie działa na uzębienie, nawet jeśli trwa 5min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile twoje dziecko ma lat? Co innego krzyknac na kilkulatka a co innego na niemowlaka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 miesiecy, pokrzycze se, ulży mi a on i tak sie smieje bo nie rozumie. tak jestem zło matko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój wnuk ma teraz 7 lat, jak go zaczęłam pilnować miał 6 miesięcy. Jak płakał to włączałam suszarkę do włosów, wtedy przestawał. Raz tak krzyczał, że powiedziałam, że za chwilę wyrzucę go przez balkon. Potem zaczęłam się sama przed sobą tłumaczyć, że tylko żartowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteśmy tylko ludźmi i tyle w tym temacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sponsorowanie
Śledziki biwakowe w najlepszych cenach tylko 7,99zł za całe wiadro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×