650 zł kieszonkowego dla 14 latki a jak jest u was

Za te 650 zł może sobie kupic ksometyki, wyjścia jakies i imprezy sponsoruje sobie, rzeczy szkolne kupujemy my i jedzenie, ubrania, itd... Raz w roku zmieniamy jej telefon (mąż ma w firmie prawo).

jeśli to nie prowokacja to kieszonkowe ma bardzo dużo, tyle sama, a mam 31 lat nie mam na siebie żeby wydać tylko na swoje potrzeby :) ja 14 latce dałabym 50 zł miesięcznie, jedzenie ubrania kosmetyki kupowałabym jej sama, oczywście w granicach rozsądku.

oczywiscie, ze prowo. jakis marny cebulak z 500+ probuje sie dowartosciowac :D

Tak tak,14 latka,650 zl i wyjscia na imprezy sobie za to sponsoruje.Chyba,ze jako panienka do towarzystwa,a wtedy sponsorow znajduje sobie sama i stad kase ma.Strasznie slabe to prowo.

A coż to za imprezy musi sobie sponsorować 14 latka. Juz kiedys bylo prowo podobne,ale tamta miala chyba 1100 na mc,bo jeszcze dziadkowie sie dokladali.

Mój tato ma 880 zł zasiłku przedemerytalnego na miesiąc.

14 latka to już spora nastolatka i w ma swoje potrzeby,na które potrzebuje kasy! Może u was na zadu/piach te 650 to mega kwota,ale są w tym kraju ludzie którzy zarabiają więcej niż najniższa krajowa i umieją zaspokoić potrzeby swoich dorastających dzieci :O

Ja mam córkę 16 latke i daję jej 700 zł na msc.Za to córka kupuje sobie ciuchy,gadżety,kosmetyki i ma na wyjścia z koleżankami,imprezy,koncerty itp. Buty,kurtki,telefon,intenet,wycieczki szkolne opłacamy my.Czasem też jak córce zabraknie to dokładamy jej w połowie msc.

Chyba was p****ało!! Nie mieszkam na zadupiu, dobrze z mężem zarabiamy, ale w życiu nie pomyslalabym żeby dawać tyle kasy dziecku co miesiąc!! Ciuchy rozumiem, słodycze, pizza, ale kosmetyki (14-latka!!???),imprezy,itp....co wy robicie z tych dzieci!?

Mam syna lat 15 dostaje kieszonkowego 50 zl. Na imprezy nie chodzi, uważam ze za mało lat jeszcze ma. Jak idzie na pizze z kolegami czy do kina akurat mu wystarcza. Poważniejsze rzeczy ciuchy ,gry czy co tam chce kupujemy mu my. Musi nauczyć sie wydawać pieniądze, a nie wywalać na glupoty.

Moja córka maluje się i chcę żeby używała dobrych kosmetyków,a nie jakiejś chińszczyzny,więc np.tusz do rzęs kosztuje 120 zł,puder 199 itd.Te 700 zł dla 16 latki to wcale nie tak dużo. Niedawno córka chciała sobie kupić pierścionek ze szmaragdem za 999 zł i musieliśmy jej z mężem dołożyć do kieszonkowego.

Gość 16.25 Ciekawe na ile wyjść w msc starcza mu te 50 zl?:O Pewnie dzieciak wstydzi się takich chciwych starych :O :O

Boże ludzie jacy wy jesteście durni! Ktoś znudzony i zakompleksiony sobie beke z Was robi a wy lykacie wszystko jak pelikany. Autorze musisz jeszcze sporo poćwiczyć 1/10 za to że ktoś w ogóle Ci odpisał

Ile wyjść? Sorry ale on nie musi wychodzić codziennie do pizzerni czy kina. W roku szkolnym jest nauka , a nie platanie sie z kolegami po miescie. Moze wyjść do kolegi pograć nie musza od razu iść na pizze w domu ma co jeść. Potem zdziwienie, skąd dzieci maja ma alkohol, papierosy czy dopalacze. Jak ma za dużo to wydają na p*****ly i lapia sie za używki

Taaa od razu wóda,narkotyki i dopalacze,bo przecież nie ma na co innego wydawać tylko na używki :O :O :O Chyba,że mówisz gościu na swoim przykładzie,bo ty na to wydawałaś :O :-D

Powiem tak jeśli to nie prowo to jesteście nienormalni. Mam znajomych mających kilkanaście milionow taki życiowy fart i 10 latka dostaje kieszonkowe 100 zł i to jest normalne. Może za to sobie kupić jakieś słodycze iść na pizze czy z koleżanką do kina. Rodzice płacą za utrzymanie koni za zajęcia itp. Jeśli ma potrzebę nowych ciuchów rozmawia z nimi. Jakby chcieli mogli by dawać jej tysiąc czy dwa ale dobrze wiedzą że taka kasa w rękach dziecka może skończyć się źle. Proszę niech to będzie prowo....

Mam 2 dzieci nastolatków.Córka ma 15 lat,a syn 18.Moje dzieci ciągle gdzieś wychodzą po szkole,a w weekendy praktycznie nie ma ich cały czas.Nie wyobrażam sobie dawać im po 50 zł w miesiącu! Przecież to nawet na jedno wyjście do klubu czy do kina nie starczy.Sobie nie odmawiam,więc dzieciom też nie będę!

Wolę dać córce te 700 zł i niech sobie kupuje co chce niż miałaby latać z każdą pierdołą do mnie,a ja miałabym jej wydzielać po parę złotych.Niech dziecko też poczuje trochę niezależności

Moja kuzynka 17 letnia dostaje od swojej mamy 650 zł mc ale ma sobie za to sama opłacić z tego telefon i internet, migawkę i od czasu do czasu zrobić zakupy żywnościowe. Taka nauka dorosłego życia, moim zdaniem bardzo fajna sprawa. I powiem wam, że ona bardzo rozsądnie gospodaruje tymi pieniędzmi, dużo ma zaoszczędzone a widzę po kafeterii, że wiele dorosłych kobiet nie potrafi zarządzać pieniędzmi.

Dla 14 łatki nie jest to wg mnie sensowne. Może dla starszej młodzieży ale w tym telefon czy coś takiego. Mam 3 dzieci miałabym w takim razie jakoś 1800 dawać im na kosmetyki i imprezy hm... Ciekawe podejście. Wg tej normy to każdemu szofera jeszcze powinnamm opłacić i catering dietetyczmy. Po 200 czy 300 zł nawet 400 mogę zrozumieć ale mieliby z tej kwoty odłożyć na coś ekstra sobie.

650 zł hmmm to ile wy zarabiacie ?

Ja daję mojej 16 latce 400 zł miesięcznie i jest ok. To 100 zł tygodniowo. Temat to pewnie prowo, 650 zł to naprawdę sporo pieniędzy, ale i tak wydaje mi się to lepsze, niż 50 zł na miesiąc, no błagam, w średnim mieście w którym mieszkam 50 zł to max jedno wyjście do kina i jedno na pizze i NIC więcej. 2 takie towarzyskie wyjścia w miesiącu to bardzo mało, no i nie zostaje już nic nawet na jakiś sok, czy gumy do żucia :/ moje dziecko z tych 400 zł odkłada sobie co miesiąc 50 zł, około 100 zł wydaje na kosmetyki, 150 na jakieś wyjścia z koleżankami (sory, ale nie uważam żeby to w skali miesiąca było jakoś strasznie dużo :/), z 50 zł idzie jej na zwykłe drobne zakupy w sklepie, czy w sklepiku szkolnym, a ostatnie 50 zł wydaje pod koniec miesiąca na coś extra dla siebie, za to że wyrobiła się w budżecie, jakaś bluzka, droższy kosmetyk, gadżet na telefon, czy płyta :) Lubi planować wydatki wcześniej i często chwali mi się rozpiskami. Oczywiście, że nie mam żadnej pewności, że wydaje dokładnie na to, co mi mówi, ale nie mam absolutnie żadnego powodu żeby jej nie ufać, bo jest odpowiedzialna, więc nie zamierzam kontrolować jej na każdym kroku, niech uczy się gospodarować pieniędzmi.

Prowokacja jak nic

Ja nigdy nie dostawałam kieszonkowego. Jak dzieci podrosną to napewno będą dostawać ale nie 650zł

Autorko co to są "ksometyki"?

19:07 DEBIL!!!

j****a prowokacja k***a mac

Ten wątek już był - to prowokacja w końcu wakacje trwają ;) Znam jednak taką parę - która córce wówczas 12 letniej dawala miesięcznie 2tys zł! Nie, to nie żart. I osobiście uważam że to psucie dziewczyny, bo jaki ona ma mieć szacunek dla pieniądza jak w tym wieku otrzymuje wyłacznie na przyjemności taką kasę? co prawda jej rodzice to bardzo bogaci ludzie, ale mimo wszystko myślę, że to raczej młodej nie wyjdzie na dobre.

gość dziś . racja nauczy się że kasa sama przychodzi bez pracy a jak rodziców braknie to nie będzie potrafiła zarobić na swoje utrzymanie .

p****ało ciebie, tyle kieszonkowego, to mnie pisowce za dwa tygodnie pracy tyle płaca