Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lucyna z Dobczyc

Co myślicie o ludziach którzy mówią IDĘ NA DWÓR zamiast IDĘ NA POLE ?

Polecane posty

Gość Lucyna z Dobczyc

jak mówicie ? bo u mnie się mówi idę na pole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle , ze sa z roznych regionow Polski . To jasne jak slonce !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem z regionu zachodniopomorskiego, mówię na dwór Na pole, wydaje mi się takiee staropolskie i nie na czasie . Ogólnie? Brzmi zabawnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie sie mowi na dwor . Ale pamietam historie kiedy przyjechala kolezanka z bratem z innego woj. na wakacje i jej brat poinformowal druga kolezanke , ze ta poszla na pole :o I tu zdezorienowanie " jakie pole ? " :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Że nie mieszkają w poznaniu? czy gdzie tam się mówi"na pole"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szlachta chodzi na dwór a plebs na pole :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Małopolsce jest na pole, na północy kraju"na dwor". Głupie pytanie, co myślimy o ludziach :o o tobie myslimy żeś niedorozwinieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hanysi idą na pole gorole idą na dwór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na jakie pole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szlachta chodzi na dwór a plebs na pole smiech.gif x Schlachta wychodzi z dworu na pole dopilnować chłopów. Chłopi wychodzą ze swojego pola na dwór pokłonić się szlachcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś W Małopolsce jest na pole, na północy kraju"na dwor". Głupie pytanie, co myślimy o ludziach pechowiec.gif o tobie myslimy żeś niedorozwinieta X Nie w calej Malopolsce , bo u mnie od zawsze mowilo sie na dwor .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można wychodzić na dwór? Ludzie dwór to dawniej był budynek mieszkalny "jaśniepaństwa" które wykorzystywało chłopów. To co ci co idą "na dwór "to wdrapują się na dach? Trochę myślenia nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wystarczy pojąc że na różnych terenach dane słowo co innego znaczy,dokładnie jak z językami obcymi ,i pretensje są dziecinadą :-) na dworze bawią się małe książątka :-) na polu rosną marchewki ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolę marchew jest zdrowsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a gdzie na pole idziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jakie pola jak tu pola nie ma,ewentualnie małe kawałki łąki,pewnie że wolę zdrową marchewkę niż buce wszelkiej maści ale pola i tak nie ma tu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma pola, ale nie ma też dworu, coś wam się powaliło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że są z innego regiony Polski.U mnie mówi się idę na dwór,a u męża na pole. I nad czym tu myśleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podlasie, na dwór mówimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzieś widziałam tłumaczenie, że to zależało od regionu w którym się mieszkało. Jak ktoś nie mial w okolicy pól, a wychodząc szedł w kierunku centrum miasta (gdzie z zasady był dwór czy dworek) to mówił, że idzie "na dwór" tak jak teraz mówi się "na miasto"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie ty widziałaś dworek w mieście? Dworek to konkretny typ budynku- wiejska siedziba szlachecka. Jakie więc miasto? Dla mnie dziwne jest mówienie "na dwór", bo logicznie patrząc "dwór" jest budynkiem, a "pole" otwartą przestrzeń, więc brzmi bardziej naturalnie (wg mnie to przyklad w jaki gwara mazowiecka psuje polszczyznę). Na szczęście językoznawcy obie formy uważają za poprawne i dopuszczalne, więc kłotnie są głupie. Chyba że ze ślązakami, bo oni wychodzą na plac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wychodzę na zewnątrz po prostu i tyle. Wtedy Krakus ani Ślązak nie ma się do czego przyczepić i nikt mi nie prawi kazań ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ślązak wychodzi na dwór, tak ogólnie, a plac to teren mojej własnej posesji. Czasem się mówi do kogoś, żeby sobie poszedł na swój plac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już wiem czego nie rozumiesz... mowiąc, że idziesz "na dworek" (który w jakieś formie był w każdym mieście) nie mowisz, że idziesz dosłownie na ten dwór tak jak idąc "na miasto" nie będziesz skakać po dachach. Idziesz w kierunku dworu tak jak możesz iść "na Wrocław" - czyli w kierunku Wrocławia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby było prościej - mieszkając w mieście gdzie nie ma pól nie mogłaś fizycznie wyjść "na pole" (czyli poza dom), a całe "życie miasta" kręciło się w centrum. Czyli idąc gdzieś szłaś w kierunku dworu (każde miasto ma jakiś, mniejszy lub większy, nawet jak jest to po prostu niezła kamienica - w takich teraz często są urzędy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naciągane. Pozostanę przy swojej opini- "pole" czyli "duża przestrzeń pod otwartym niebem" dużo lepiej oddaje istotę "na zewnątrz".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie każdy miał pole za oknem :) to nie jest naciągane skoro bardzo dużo osób tak mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo rozumiesz "pole" tylko jako pole uprawne. Spróbuj spojrzeć szerzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może własnie dlatego, że jestem z miasta i ja zawsze mówiłam, ze idę na dwór, a pole jest dla mnie tylko uprawne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem z miasta, phi (może to nie metropolia, ale za to mamy Reksia!). I tu wszyscy wychodzimy na pole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×