Baby, Delikatny krem pielęgnacyjny

Poznałam go dzięki Wizażowi. Szukałam w miarę lekkiego kremu nawilżającego na lato. Dotychczas używałam kremu tłustego z Iwostinu, ale w ciągu dnia skóra mi się pod nim pociła .. Zachęcona recenzjami i oceną wybrałam się do sklepu po ten krem. Miałam szczęście, bo było już ostatnie opakowanie! Pomyślałam sobie, że naprawdę jest tak dobry, skoro zostało już tylko jedno pudełeczko na sklepowej półce. ;-) Muszę zaznaczyć, że kremu NiveaBaby używałam za granicą, gdzie jest inna woda, inny klimat. Powiem tak: idealnie nadaje się do skóry normalnej. Dla suchej na pewno będzie za słaby. Co z tego, że posmarowałam się nim na noc, jak rano przed nałożeniem podkładu moja skóra była ściągnięta (mam cerę mieszaną). Po kilku dniach używania (może pięciu?) zaczęły mi wyskakiwać duże, bolesne, podskórne gule. Jednak nie wiem czy to wina tego kremu, czy innej wody, klimatu, diety... Odstawiłąm go, ponieważ przy mojej kuracji antytrądzikowej jest za słaby, skóra i tak jest wysuszona. Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: niecałe 1