Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Na skraju

6 lat związku zostawiła mnie 2 miesiące przed slubem

Polecane posty

Gość Na skraju
Dzieki wszystkim, trzeba jakos życ dalej. Boli ale widocznie musi bolec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wina za rozpady zwiazkow zwykle lezy po obu stronach tylko osoba porzucona nie chce tego przyjac i wypiera w podswiadomosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pocieszę cię, chociaż wiem, że teraz w to ani nie uwierzysz, ani nie poczujesz nawet małej ulgi, ale prędzej czy później staniesz na nogi, uwolnisz się dostatecznie, aby rozpocząć nowe życie uczuciowe i ogólnie nowe życie - jednym zajmuje to miesiąc, innym rok, a inni muszą wypalić to wszystko w dłuższym jeszcze okresie czasu a więc przez kilka lat. Takie jest życie - kto buduje na drugiej osobie, buduje na piasku, bo ludzie są zmienni, niestali i takie rzeczy się zdarzają. Paradoksalnie pozytywne jest to, że nie doszło do ślubu i nie ma dzieci - to dopiero mógłby być dramat. Teraz jest ci niewyobrażalnie ciężko, ale uwierz mi - takich historii bez happy endu są dziesiątki jak nie setki tysięcy i nie jesteś jakimś wyjątkiem - może doda ci to nieco otuchy. I ostatnia rzecz - teraz przynajmniej wiesz, że nie była c***isana i to nie była "ta" kobieta. Stare, wytarte porzekadło mówi, że czas leczy rany - i to jest prawda - wspomnisz moje słowo. Głowa do góry i daj sobie tyle czasu ile potrzeba, ale nie wikłaj się już w to, bo ona już dokonała wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na skraju
Tak miało być i tyle widocznie. Skoczyłem dzis pierwszy raz na spadochronie z tego wszystkiego. Gdy wsiadałem do samolotu miałem nadzieje ze juz na Ziemie nie wrócę, jednak jestem i cieszę sie ze żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:32 super :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, nie daj sobie wmówic, ze to byla twoja wina, bo cos nie wiedziales, źle robiles, itp. Dorosli ludzie w zwiazku mówią sobie nawzajem, komunikują się, czy cos jest dobrze, lepiej, gorzej, czy mozna cos poprawic. Nikt nie jest Duchem Świętym, by czytać w myślach, od tego jest rozmowa. Twoja już eks musiała wcześniej kręcić na boku, i tak, masz rację, że to nieprzyzwoite i budzi niesmak. Powtórzę swoje gratulacje, choć ty pewnie tego tak nie czujesz, ale przyjdzie dzień, że odetchniesz z ulgą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na skraju
Dzieki za słowa pocieszenia i zrozumienia. Juz myślałem ze to ja dziwny jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze- wszystko jest O.K. To nie Ty jesteś "dziwny"! Odpuść sobie tę "pannę"- jeszcze trafisz na kobietę, która będzie Twoją "drugą połówką" i pokocha Cię całą sobą. Życzę Ci tego z całego serca i pozdrawiam. P.S. Też zostałam ostatnio odrzucona i WIEM JAK TO BOLI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż, ludzie się rozstają. Dobrze, że przed ślubem, a nie po. Bądź dużym chłopcem i nie dramatyzuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na skraju
Chciałbym z kimś pogadać o tym wszystkim ale wstyd mi przed rodzina i znajomymi za nią, ze tak sie dałem w konia zrobić. Jeśli by ktoś chciał pogadać mtzw@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kuzynka została porzucona po 7 latach, jako narzeczenstwo wzięli kredyt, wszystko dobrze się układało i facet odszedł do panny z dzieckiem..Ona rozsypana, poszła na kilka wizyt do psychoterapeuty. Potem mi powiedziala, ze terapeuta mówil to samo, co ja wczesniej, ale ważne bylo, ze wygadala się totalnie obcej osobie. Autorze, rok temu zaczęlam wspierac dziewczynę poznaną w necie, samą zakończyła 5 letni związek (miała powody), ale przeżywała to bardzo. Kontakt z tą dziewczyną utrzymuję, choć powiem, że ciężko było wyprostować ją z jej poczucia winy, choć to on był powodem rozpadu. Nie każdy jest w stanie wspierać długo zranioną osobę, bo ta osoba wrzuca mu "cieżar" na plecy. Dlatego, jeśli masz możliwość, poświęć parę złotych i przejdź się do psychoterapeuty. Ja tę dziewczynę wspieram dalej, w różnych sprawach, musiał minąć rok, nim uporała się z emocjami , bo mimo tego, że był totalnym dnem, kochała go bardzo. Dlatego nie miej poczucia winy, i nie wstydź się, że kochaleś i ufałeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na skraju
Umówiłem sie juz na wizytę na wtorek, nie było prędzej terminu tylko nie wiem jak jutro przeżyje i dzisiejsza noc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, cieszę się. Musisz uleczyć złamane serce. Gdybym miała poradzic kobiecie, podpowiedziałabym jej...generalne porządki. W nocy- segregację ciuchów w szafie, czyszczenie butow, pranie adidasów, porządki w kuchni, mycie lodówki, przeglad w szafkach, itp. Na dzień - mycie okien, drzwi, pranie tapicerki, trzepanie dywanu... Praca fizyczna dobrze zmęczy, pozwala wywalić nagromadzone emocje. Pomysl, co ty, jako mezczyzna mógłbyś zrobić, czym się zająć, by się fizycznie zmęczyć i stępić umysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężczyźni też robią porządki :-) chyba że zatrudniają gosposię :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodziło o codzienne porządki, nie pokpiwaj, przedmówco. Autorze, jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 lat - to jest górna granica z którą ma problem większość Kobiet i Facetów zresztą też. Zwyczajnie się jej znudziłeś wiec przeskoczyła na inną lepszą gałązkę. Powinieneś być jej wdzięczny że nie w kolegowała Cię w ślub, bachora i alimenty. Zresztą była by spora szansa że bachor też nie był by twój <3 Radzę wyrzucić jak najszybciej i wyciągnąć wnioski ;-) Moralność idzie w parze z logiką i niestety nie może iść w parze z emocjonalną duszą Kobiety. Kobiety mają pzr/erą/bane bo są sterowane przez te emocje i my nie możemy i nigdy tego nie zrozumiemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze sprobuj uroku milosnego u tej z www.okulta.com.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carlamonic
,, ale skoro ona po paru dniach juz zaczyna sobie układać życie z innym to sie czuje jak szmata. Co ja dla niej byłem wart skoro tak szybko zrezygnowała i robi cos takiego...'' xxx Nie sadze,ze po paru dniach zaczela sie spotykac z kims i to w hotelu...Mysle,ze trwalo to juz dluzej. Widocznie taki typ kobiety albo sie kims zauroczyla i do ostatniej chwili nie wiedziala co robic i ,,jechala na dwa fronty". Nie bierz tego osobiscie,bo jako kobieta ci powiem,ze to ona nie postepowala uczciwie i tego innego juz wczesniej znala. Daj sobie szanse na nowe zycie i nie oplakuj jej zbyt dlugo,bo nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam znajoma, ktora zerwała tydzień przed ślubem. Także myśle, ze twojej juz od dawna cos nie grało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 lat za długo czekałeś... takie moje zdanie, nie dziwię jej się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na skraju
Życie idzie do przodu trzeba wstawać iść do pracy i całe szczęście bo inaczej z pokoju bym nie wyszedł. Chociaż dobrze, ze sie dowiedziałem o wszystkim jest mi łatwiej sobie to tłumaczyć. Nikomu nie życzę takiej akcji chociaż wiem ze ludzie maja dużo gorsze przypadki :( do tej pory wszystko całe życie układało mi sie bez żadnego problemu. Szkoła potem studia praca wszystko jak sobie chciałem a tu takie oberwanie na ostatniej prostej. Szkoda bo myślałem ze założę rodzine chciałem mieć dzieci chodzić z nimi na spacery opiekować sie i kochać. Życzę wszystkim jak najmniej problemów i samych słonecznych dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze...szacun. Podźwigniesz się z czasem..Życzę ci udanego kazdego dnia i prawdziwie oddanej , kochającej kobiety w przyszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu osadzacie tylko ją? wina jest zawsze po obu stronach.Wyluzujcie z tymi ocenami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na skraju
Minęło juz pare dni od tego wszystkiego, plus jest taki ze nie budzę sie nocami... Myśle juz tez mniej ( nie ciagle ) ale latwo i tak nie jest:) najlepsze jest to ze zablokowała moje numery tel zarówno prywatny i służbowy... To dopiero dziecinada... Nawet nie potrafiła zadzwonić i powiedzieć czy z nim jest czy nie. Chociaz wiem ze jest. Dzwonił do mnie były chłopak jej siostry i powiedział ze dobrze sie stało za normalny byłem na ta rodzine... Dzieki wszystkim za pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×