Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćnieszczesliwa

Nieszczesliwa mezatka

Polecane posty

Gość gośćnieszczesliwa

Witam. Mam 27lat jestem 13lat w związku i 3 lata po ślubie...mamy dwoje dzieci wszystko wydaje się pięknie z boku ale od początku jest nie tak...największą moja bolaczka jest to że mój synek ma nieulecAlna chorobę która z wiekiem może się rozwijać i bardzo bardzo się o niego boję...codziennie...druga że nie mamy własnego domu narazić mieszkamy z moimi rodzicami i odkładamy pieniądze chociaż i takczeka nas wielki kredyt, mieszkanie z rodZicami też zaczyna być uciążliwe z dziećmi bo często widzę że chcieliby odpocZąć. Bo ciężko pracują a dzieci im nie dają. Niby odkładamy ale mąż ciągle kupuje jakieś ,,zabawki swoje''po kilka tys...i nie konsultyhe tego że mną:(Dodatkowo siedząc w domu z dziećmi cZuję się kura domową wycofana z życia, poza tym zawsze miałam kompleksy byłam nieśmiała,czuję się nie specjalnie lubiana, nie czuję się dobra mamą ani żoną. Donajpieknuejszych nie należę ale znamy się kilkanaście lat i nic się we mnie nie zmieniło na gorsze, wiadomo siedząc non stop z dziećmi nie mam czasu na codzienny makijaż fryzury itp...dzieci są wymagające 1000%mojego czasu i nie mam go wogoleę dla siebie, jestem zmęczona znerwicowana brakuje mi chęci do dzialania...a teraz sytuacja z moim mężem doprowadza mnie do łez mam wrażenie że przestałam podobać się własnemu mężowi (mimo ciąż figura i wygląd mi się nie zmieniły jedynie na kilka mies ale już jest tak jak było )unika współżycia, widzę że ma trudności z erekcja na mój widok...seks ok 2razy w mies. I to szybki bez gry wstępnej bez całowania przytulania...brakuje mi takiej właśnie bliskości...mimo że mammeza czuję się samotna tęsknię za miłością aby ktoś mnie kochał o mnie dbał abym się komuś podobała...jestem zrozpaczona najlepsze moje lata mi uciekają a ja nieszczęśliwa...mąż nikogo napewno nie ma na ta chwilę -nie zrobiłby tego ...jedynie podejrzewam że podobają mu się inne dziewczyny...a że mną jest dla dzieci chociaż ogóle mi przy nich nie pomaga na codzien i nie ma do nich cierpliwości wytrzyma max 15minut ... często też się denerwuje bo ciaglecos nie tak zrobione albo coś nie tak zero miłych słów...bardziej jesteśmy obok niż razem...nie mampowodow do radości gasn e i sama nie wiem co robic...nie rozwióde się bo sobie nie poradzę on też mi go nie da bo wyznajemy zasade że slub raz na całe życie....wyzalilam się przepraszam że tak haotycznie....pewnie bardziej beznadziejnie nie może być bo nie układa się w żadnej dziedzinie życia;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja uwazam ze on na taką france ktora go obgaduje w internetach nie zasluguje. zasluguje na kogos lepzego. pokaz mu to co tutaj napisalas a dotrze do niego z jakim niewdziecznym babsztylem zyje i sam odejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×