Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chyba jestem alkoholikiem

Polecane posty

Gość gość

Strasznie się wstydzę, poległem dziś na swoim teście. Obiecałem sobie lipiec bez alkoholu i już dziś się złamałem, i kupiłem sobie piwo. Chyba źle ze mną, bo nie potrafię wytrzymać bez alkoholu dłużej niż 2-3 dni. Nie upijam się jak wieprz, ale niepokoi mnie fakt uzależnienia. Nie chcę skończyć jako pijak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piwo to nie alkohol cipku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśl co chcesz, uzależnić można się niepostrzeżenie. Zaczyna się od jednego piwka, a kończy pijąc denaturat w parku. Wolę być zaniepokojonym cipkiem niż pijakiem. Tylko brak mi motywacji by nie pić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jepnij se od razu flaszkę denaturatu to będziesz wiedział jak to jest i czy warto zostać żulem ,może ci się spodoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piwo a fuj !to już lepszy jest cydr w butelkach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przynajmniej jesteś na tyle mądry ze czujesz niepokój. A co byś powiedział o moim facecie który pije codziennie od 5 piw wzwyż? I gdy mu mowie ze za duzo pije to się obraża i robi mi awantury albo mowi ze wyjdzie ode mnie z domu bo nie jestem normalna? I że innym dziewczynom to nie przeszkadza tylko ja mam jakiś chory problem.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, zostaw tego alkoholika, dobrze Ci radzę, zanim wpadniesz we współuzależnienie. 5 piw codziennie to jest już alkoholizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj nie pije piwa wcale bo takie mu pranie mozgu robiłam ze sie oduczył W mojej rodzinie nigdy nie było kropli alkoholu.Teraz jedynie cydr w butelkach pije.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze , brawo za jasność umysłu . Pociąg do picia choćby nawet małych ilości ale systematycznie jest niestety alkoholizmem . Alkoholizm to stan w którym niekoniecznie się upijamy ale nasz organizm domaga się wciąz choćby małej dawki procentów (piwo , wódka ) Jeśłi już teraz sobie nie radzisz z odstawieniem picia choćby piwa to rzeczywiście słuszne masz obawy że to jest alkoholizm. Ja radziłabym Ci isć do psychologa póki jeszcze czujesz potrzebę ograniczenia picia . Bo za jakoś czas Twoje myślenie się niestety zmieni i będziesz uważał tak jak tutaj ktoś napisał że piwo to nie alkohol lub że jeden kieliszek wódki to nie alkholizm że właściwie to wcale nia ma nic złego w piciu itd.. I wtedy już będzie Ci bardzo ciężko wyrwać z się z tego nałogu. Teraz masz jeszcze trzeźwy umysł i duże szanse by to opanować . Życzę powodzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też zalecam terapię, w każdej gminie jest ośrodek walki z alkoholizmem, to jest wszystko anonimowe jeżeli sam się zglosisz. Nie czekasz na wizytę do psychologa bo on jest na miejscu, jak zresztą inni lekarze. Idziesz skladasz na miejscu wniosek i od ręki jesteś kierowany do odpowiedniej grupy uzależnionych. Dużo czytałam o tym, bo zagroziłam mężowi że, go zgłoszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie się też wydaje, że taka świadomość problemu, nawet póki co pozornie niewielkiego to już ogromny krok, takie ośrodki faktycznie funkcjonują, jakieś grupy aa też jest łatwo znaleźć, u mnie brat jest alkoholikiem i w końcu zgłosił się na terapię http://drogapowrotna.pl/ ale zanim do tego doszło wyrządził już mnóstwo szkód sobie i całej rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autor. Zdecydowałem, że z AA poczekam jeszcze z rok. Tyle daję sobie czasu na sprawdzenie jak daleko w alkohol zabrnąłem. Założyłem sobie dziennik, zawsze kiedy poczuje chęć napicia się sprobuję ją przeanalizować- dlaczego chce mi się pić i czy naprawdę muszę, a potem zanotuję. Czyli zrobię to, co zadziałało przy rzucaniu palenia. Jeśli okarze się, że nad piciem nie panuję to pójdę do poradni. Już sprawdziłem adres. Pozdrawiam wszystkich rzucających nałogi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta3212
Nie musisz rezygnować z picia alkoholu, ale jeśli przeczuwasz, że pijesz za dużo, warto byłoby to ograniczyć... Najrozsądniej jest udać się na profesjonalną terapię. Możesz skorzystać z pomocy serwisu http://ograniczpicie.pl/ który powie Ci, jakie kroki podjąć, aby wyrwać się z sideł nałogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Galllaa
Co za bzdury – tylko odwyk i całkowite leczenie się z nałogu. Ja w ten sposób wylądowałam w Ośrodku Przebudzenie w Ligocie Pięknej na Dolnym Śląsku i szczerze mówiąc była to najlepsza decyzja jaka mogła być!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To idź do psychologa, to nie jest nic dobrego. Osobiście poleciłabym dobrą prywatną klinikę w Nowym Modlinie http://medox.org.pl/ pod Warszawą , tam się mój znajomy leczył i wyszedł z nałogu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×