Byłyście bardziej napalone w pierwszej ciąży?

tj jezeli chodzi o faceta lub samej dochodzenie?

no raczej chyba

Przy pierwszej ciąży troszkę obawialiśmy się z mężem o płód więc raczej unikaliśmy typowego seksu,kilka razy pieściliśmy się wspólnie ,doprowadzałam męża dłonią.

no to bryndza :(

a on ciebie szybciej doprowadził?

całkiem mozliwe

pierwsza ciąża była zagrożona, więc musiałam unikać seksu ale gdy miałam moje maleństwo w brzuszku i wyobraziłam sobie, że powstało z nasionka ukochanego męża a teraz, że tak się stara bo pomagał mi w ciąży na prawdę, dzięki temu donosiłam, to przemogłam się do seksu oralnego i go tak nagradzałam lodem z połykiem. Zupełnie się do tego przekonałam i dlatego mąż nie narzeka na te czasy kiedy byłam w ciąży bo poprzednio byłam uprzedzona i nigdy nie brałam do buzi. Połykałam i mówiłam maluszkowi w brzuszku - zobacz mam ciebie w brzuszku a teraz twój tatuś odżywia mnie nektarem z którego powstałeś.