Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przez niemowlaka nie mogę ruszyć się z domu.

Polecane posty

Gość gość

To nie będą kolejne gorzkie żale pod tytułem "nikt mi nie pomaga przy dziecku." Przeciwnie, mój mąż bardzo chętnie spędza czas z dzieckiem, pieluchy, kupki i zupki mu nie straszne. Problem w tym, że to córka nie chce zostawać z tatą. Na co dzień córka jest aniołkiem. Mało płacze, spokojnie leży w gondoli czy bujaczku. Nie mam problemu żeby zrobić obiad czy ogarnąć dom. Ale jak tylko wyjdę z domu zaczyna się armagedon. Wrzeszczy jak opętana i nikt nie jest w stanie jej uspokoić. Mnie naprawdę nie chodzi o to, żeby latać po sklepach czy imprezach. Ale czasem muszę wyjść chociażby do lekarza. Ostatnio byłam u dentysty. Miałam trzy zęby do zrobienia. Skończyło się na jednym, bo mąż zadzwonił przerażony, że córka przeraźliwie płacze i prawie się z tego płaczu dusi. Jak tylko wróciłam i wzięłam ją na ręce od razu się uspokoiła. To samo się dzieje jak zostaje z moją mamą, albo z teściową. Wszyscy boją się z nią zostawać. Natomiast w mojej obecności uśmiecha się do wszystkich, pozwala się brać na ręce itd. Nie wiem co robić. Staram się nie wychodzić z domu bez córki, ale czasem jest to konieczne. Boję się, że faktycznie może jej się wtedy coś stać od tego ryku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie to jej się stanie jak będziesz na każde zawołanie. I co z tego ze placze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech tata na latwizne nie idzie. Musi probowac ja ogarnac, bo bedzie gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sęk w tym, że on naprawdę się stara. Nosi ją, buja, zabawia, nawet jej śpiewa. Nie wiem co jeszcze mógłby robić. Przy mnie od razu się uspokaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, ale dziecko musi się nauczyć, ze nie zawsze jesteś obok, ze istnieją również inni członkowie rodziny, ze tata też jest ważny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiem, że musi. Pytanie jak to zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie- wychodzić z domu, na krócej, na dłużej, nie odbierac telefonu i załatwiać to, co masz w tym czasie do załatwienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie w końcu zrozumie m zaczynaj prostymi kroczkami na 10 minut zostaw ja z kimś i wyjdź do innego pomieszczenia i tak ja przyswajaj. Niestety ja z moim 5 miesięcznym synem miałam to samo nie chciał być sam nawet siku nie moglam zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może zostawiaj im jakąś twoją bluzkę pachnącą Tobą albo pieluszke. I tak jak ktoś radzi małymi kroczkami przyzwyczajaj do Twojej nieobecności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam książkę w której jest napisane że to normalne i z tego się wyrasta. Taki stan nie będzie trwał dluzej jak 1 rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To normalne. Moja ma 8miesiecy i jest już zdecydowanie lepiej. Problem jest we mnie ja wychodzę jak muszę i tęsknię za nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety u mnie bylo to samo,gdzies do 14 m/ca... kiedys musialam wyskocxyc sama na poczte,krzyk slyszalam w promieniu kilkudziesieciu metrow od bloku. Samo minelo, mimo ze ja probowalismy "trenowac". Z druga corka juz bylo lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W głowie mi się nie mieszczą wasze rady :/ matki treserki. Przetrzymać ale nie placz, bo tak płacz może zaszkodzić dziecku. Przetrzymać ten okres a dziecko jak się będzie czuło bezpiecznie bez mamy to wtedy wyjdzie się samemu. Takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko ma taki etap. Ale no niestety czasem trzeba wyjść i niestety dziecko będzie płakać trudno. Etap minie i bedzie zostawać z innymi bez płaczu ale nie mozesz żyć bez możliwości pójścia do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można wyjść jak dziecko śpi. Albo zabrac ze sobą z osobą towarzyszącą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W głowie mi się nie mieszczą wasze rady :/ matki treserki. Przetrzymać ale nie placz, bo tak płacz może zaszkodzić dziecku. Przetrzymać ten okres a dziecko jak się będzie czuło bezpiecznie bez mamy to wtedy wyjdzie się samemu. Takie życie. x Dokładnie, a takie zostawianie-tresowanie nie wiadomo jaki będzie miało wpływ na osobowość w przyszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ wiadomo. Potrzebuje mamy a mamy nie ma. Nie mogę na nią liczyć, zostawiła mnie. Nie będę jej ufać, nie będę jej prosić o pomoc. Ma mnie gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy to na łeb dacie sobie wejść mamuśki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ja przyzwyczailas tylko do swojej obecnosci. I teraz boi sie zostac sama z kimkolwiek bez cb. Ja tez sie na codzien zajmowalam dzieckiem ale studiowalam zaocznie wiec na czas studiow zostawala z moja mama lub tesciowa lub partnerem jesli mial wolne. Ale to bylo od pierwszych dni wiec pozniej nie mialam problemu zeby ja z kims zostawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×