Czy zwolniłybyście taką pracownicę

Dostaje informację że jest w 4 ciąży i znowu nie wróci do pracy - i ona tak to ciągnie cały czas. Co byście zrobił?

dałabym premię.

nie przedłużaj umowy, widać że pracować to ona nie chce, ale kasę pobierać i owszem

Znalazłabym powód żeby zwolnić ja za niedopelnianie obowiązków.

niestety jeżeli ona już tak czwartą ciążę ciągnie, czyli zaczynając od L4 przy pierwszym dziecku, potem rok macierzyńskiego i na wychowawczym lub w trakcie tego macierzyńskiego kolejna ciąża i przeskok z macierzyńskiego znów na L4 - to jej nie zwolnisz bo jest ona chroniona prawem.

sytuacja patowa dla pracodawców- każdy to zrozumie, no ale podobno nasze społeczeństwo się starzeje, tych dzieci wbrew pozorom wcale nie jest aż tak dużo, jak ja chodziłam to szkoły (lata 80- początek 90) to w mojej miejscowości było w klasach po 25 - do 30 osób). Dzisiaj pracuję w tej szkole, i dzieci jest w klasie do 10 osób, no 12 to już max. No skądś te dzieci się muszą brać żebyśmy nie wyginęli jak dinozaury

bez chwili wahania; najwyraźniej praca do szczęścia jej potrzebna nie jest, a faktycznie i tak u Ciebie nie pracuje. Kiedy po raz ostatni była efektywnie w pracy przez jakiś dłuższy czas? 4-5 lat temu? Przecież to żaden pracownik

Ludzi i tak jest za dużo. Czy to źle ze rodzi się mniej dzieci? Mniejsze bezrobocie będzie

Jak to praca nie jest jej potrzebna? Ma stały dochód i może rodzić dziecko za dzieckiem :D

I dobrze. Myślę że planuje już piąte.

taka osoba dostaje pieniadze z zusu wiec pracodawca i tak nie ponosi kosztów utrzymania takiego pracownika

Jak to nie ponosi kosztów?! Ma zablokowany etat...a pracownicy nie chętnie przychodzą do pracy "na zastępstwo".

Mnie zwolnili po 1 dziecku. Takie czasy.

to zrobic umowe o prace z kolejnym pracownikiem a z tamta rozwiazac jak wroci, "zablokowany etat" to zaden koszt finansowy dla pracodawcy

Nie rozumiem co za zablokowany etat. Żadnych kosztów pracodawca nie ponosi. Droga wolna żeby zatrudnić nowego pracownika, a w przyszłości zwolnić jednego z nich lub zostawić obydwu. W końcu firma się może rozwinąć. Zdecydowanie przesadzacie.

Niech sobie pracuje,stanowisko może czekać,ale wypłata dopiero po powrocie do pracy.Z pieniędzmi nie ma żartów i za nic nie robienie kasy nie ma

No przecież wiadomo, że nikt jej nie zwolni. Może dalej lecieć w ci.la.

jak bedzie chciala wrocic to odrazu pierwszego dnia wypowiedzenie z redukcja etatu

Prowo, identyczne było jakieś 3 miesiące temu,

Aha czyli mam powiększać etat z myślą że ją zwolnię jak wróci tak? Wiesz że jak się odwoła to sąd z marszu ją przywróci do pracy? Wiesz jak to sie odbija na morale załogi że jedna sobie kolejny rok bimba i dostaje kase za nic?

Ona dostaje kasę z zusu a nie z twojej kieszeni, wyolbrzymiasz sprawę autorko!

a z jakiej racji miałaby się odwoływać do sądu pracy? to już nie można pracownika zwolnić?

zwolnić

Redukcja stanowiska, zatrudniasz na jej miejscr ale stanowisko inaczej nazywasz :-)

Jaka to branża i jakie stanowiska? Poza tym możesz w ciąży nasyłać kontrole na jej L4 wiem ze mało skuteczne ale upierdliwe

zasięgnij rady prawnika, ktory specjalizuje sie w prawie pracy, bo moze jest jakies wyjście z tego, a moim zdaniem jest. Bez przegięcia