Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewolnicapana123

Chłopak z nazbyt wysokim ego. Pomóżcie!

Polecane posty

Gość niewolnicapana123

Jestem z swoim chłopakiem dwa lata. Nie mieszkamy razem i w najbliższym czasie nie planujemy tego robić. Z początku naszego związku wszystko było idealne. Po około 8 miesiącach poznałam jego "drugie oblicze", którego z początku za dobrymi przykrywkami - nie widziałam. Mój chłopak ma nazbyt wysokie ego, ogromnie mniemanie o sobie i aż za moc pewności i dumy w sobie. Zawsze musi być lepszy, lepszy ode mnie, od wszystkich. Gdy komuś coś wyjdzie lepiej od niego - od razu leci hejt na tą osobę. Od razu jest dla niego skreślona. Jeśli jednak on będzie "tym lepszym" a ktoś odniesie porażkę - będzie się tym szczycić. Stara się imponować wszystkim, co nie zawsze wychodzi bo - DUŻO mówi, ale MAŁO robi. Od roku mówi o wielkich planach, o tym co chciałby osiągnąć a nic w tym kierunku nie robi. Jedyne co wychodzi mu bardzo dobrze, to granie w gry i adorowanie swojej mamusi. Tak. Jest maminsynkiem. Bardzo dużo wymaga od innych, szczególnie ode mnie. Dla niego nie ma słowa "nie", bo jest od razu obrażony. Musi mieć wszystko na już. A jego słowa są słowami Bożymi. Nie ma kompromisów, ustalania wspólnych zasad. Zawsze jest po jego myśli. Nieustannie oczekuje pochwał, oklasków, komplementów, adoracji. A gdy idzie jakaś dziewczyna i na niego spojrzy to rośnie w kwiatkach i uważa się za bossa. Każda dziunia na którą spogląda, to jego rzekoma "znajoma z klasy". Nie mogę udawać zazdrosną, bo to pogarsza sytuacje i tylko podwyższa jego dumę. Jest w stanie nie odzywać się do mnie przez cały dzień, tylko dlatego jak powiem o jedno slowo za duże które nie będzie mu odpowiadać. Chce mieć mnie wyłącznie dla siebie, na zawołanie jak psa. Nie mogę wychodzić nigdzie sama, ciągle mnie kontroluje, gdzie jestem, z kim i co robię. Sprawdza mój telefon, moje wiadomości z przyjaciółką czyta. Ostatnio byłam u koleżanki prawie cały dzień, wiecie babski wypad po dość długim niewidzeniu się... oczywiście, nie odbyło się bez 2 cichych dni. A dlaczego? Bo wyszłam nie pytając się o zgodę. Najlepiej było by, gdybym nie miała znajomych i nigdzie nie wychodziła. Niestety, nie napisze Wam, że on wychodzi - bo wręcz przeciwnie. Po mamuśce jest burakiem, który najchętniej siedział by cały dzień w łóżeczku przed telewizorem i jej nadskakiwał. Czuję się jak więzień, a i tak mimo wszystko obwiniam się o to, że ja robię coś źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytaj to co napisałaś, tak jakby to byla historia kogoś innego, przyjaciółki, koleżanki, siostry... co byś jej poradziła ? zakończ tę znajomość jak najszybciej on się nie zmieni, a na pewno nie na lepsze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×