Tesciowa kolejny raz mnie wkurzyla cisnienie mi podniosla

Wybieramy sie do nich w weekend tesciu ma urodziny, wyprawia w sobote.W piatek oboje pracujemy wiec wyjazd zapalnowalismy na sobote.Aze nie mamy samochodu jezdzimy autobusem.I jak zwykle jestesmy na ostatnia chwile.Bo nie ma jak dojechac. i tesciowa zebysmy przyjechali w piatek tlumacze jej co i jak. a ona do niej nie dociera ze w piatek nie damy rade.i rozlaczyla sie hamsko.

d

ff

hhgg

Nie przejmuj się. Jedźcie jak zwykle i milej zabawy:)

bedziemy na ostatnia chwile. znow nie bede miala czasu przygotowac sie. bo goscie juz beda. imoreza zaczyna sie o 18 a my bedziemy dopiero po 17 u nich w domu.

No i co z tego, że na ostatnią chwilę? i co masz takiego do przygotowania?

przebrac sie umalowac. a tu goscie sie kreca.

A jakie mialas cisnienie ? Powyzej 140/90? To dobrze ze na ostatnia chwile jak goscie

po 6 gh podrozy. i czekaniu na autobus ponad 4 h. inaczej nie dojedziemy.

To nie możesz się umalować u siebie w domu. Przebranie się zajmuje 5 min., mozesz to zrobić w łazience

Problem z d**y Może teściowa potrzebuje Twojej pomocy w przygotowaniu imprezy, a Ty tylko o Sobie :/

przeciez makijaz nie wytrzyma tyle czasu. z domu musimy wyjsc ok 8 dojechac na stacje. autobus do 1 miejscowosci mamy o 8.30. jestesmy na miejscu przed 10 rano. potem 4, 5h trzeba czekac na kolejny autobus. kolejne 2 h jazdy. i dopiero po 16 jestesmy na miejscu.a jeszcze trzeba dojsc do domu tesciow. bede upocona smierdzaca jak szczur . 8 h podrozy trasa ok 130 km.

To weźcie urlop na pt albo niech ktoś was zawiezie

nie dostane uropu na ten dzien.a i nie ma nas kto zawiesc.

jak nie wytrzyma makijaż, kupujesz bazę pod cienie, a na koniec spryskujesz twarz utrwalaczem, można kupić na allegro np. kryolan. Musicie w ogóle tam jechać? Nie chciałoby mi się tłuc tyle godzin autobusem

teściowa pluje ci w twarz a Ty się tam pchasz, miej trochę honoru i olej ją, po kiego tam jechać, chyba że siedzicie u niej w portfelu to wtedy mus, a jeśli nie to luzik

Nie macie znajomych żeby za opłatą ktoś Was zawiózł?

musimy juz obiecalismy. daltego jedze tam 2 razy do roku.tesc ma 60. na boze narodzenie i na wakacje. wiecej razy nie ma mozliowsci. dziecko szkola, my praca. bez samochodu to mordega dla mnie.

akurat 1 dobry znajomy wyjezdza w wekend na wakacje.

Imieniny teścia to żadne wielkie mecyje, żeby trzeba się było pacykować pół godziny - bo i dla kogo?

ale nie bede jak dziadowa wygladac.po tylko h czekania i jezdzenia.