Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Boze nie wytrzymam juz 13 a ja znowu w lesie ciagle nie mam czasu pomocy

Polecane posty

Gość gość

Codziennie sprzatam mieszkanie, gotuje, chodze na zakupy - efekt to ciągły smietnik w domu, nigdy nie ugotowane na czas i zero czasu na zabawę z synkiem. Nie wiem co robie nie tak :( A mamy 2 pokoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za dużo czasu spędzasz w necie. Wyłącz kompa i weź się za robotę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie pracujesz, tak? Nie zrozum mnie źle, nie wyzłośliwiam się, sama miałam dokładnie tak samo- no, może nie śmietnik bo nie mogę odpoczywać w bałaganie, ale np. stosy prania, nieugotowany obiad, brak zakupów, a na spacer zbierałam się późnym popołudniem. Jak wróciłam do pracy, najpierw na pół etatu, potem cały- to nie miałam problemu z ogarnianiem obowiązków domowych, a spacer z dzieckiem był atrakcją ;) Po prostu jak wiesz że do 13:00 musisz zrobić obiad, wyjść na spacer i ogarnąć trochę bo potem idziesz do pracy, to masz to zrobione, jak wiesz że masz na to cały dzień- to odkładasz w nieskończoność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozbyj się niepotrzebnych rzeczy, minimalisci nie mają bałaganu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie pracuje, co więcej maż odbiera mi dziecko ze szkoły i też rano odwozi! Od rana wstaję i zaczynam sprzątać, odkurzać, łazienkę sprzątać, zakupy, gotowanie, prasowanie, i koniec dnia ja padam na pysk o 22 w nocy z synkiem już nawet przestałam rozwmawiać. Teraz są wakacje to jest u dziadków ale ja nadal w lesie ze sprzątaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wytlumacz mi prosze co dokladnie jest nie tak? skoro posprzatalas lazienke, to znaczy ze jest czysta, skoro wyprasowalas, to masz to z glowy, bylas w sklepie, to chyba zrobilas te zakupy... (no chyba, ze zaczynasz wszedzie cos i nic nie konczysz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli ktoś wyżej nad kontakt z własnym dzieckiem stawia prasowanie to ja nie mam pytan. Albo sie bardzo źle organizujesz, albo niepotrzebnie tak sama siebie umęczasz. Jak ktos sprząta dzień w dzień to ile tego sprtzatania jest? Zresztą co się stanie jak odkurzysz co dwa ni? Już w ogole nie wiem po co dylać codziennie po zakupy, straszne marnotrastwo czasu, skoro to nie jest przy okazji spaceru z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam wrazenie, ze autorka cierpi na Jakis rodzaj depresji, mowienie jej, ze jest zla matka, bo prasuje jest conajmniej nie na miejscu... wiem co to depresja i jak ciezko sobie z tym radzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakupy robić raz na tydzień, pieczywo oraz owoce i warzywa co kilka dni. Obiad gotować na 2 dni. Po co codziennie sprzątać łazienkę? Czy 2 dorosłe osoby są takimi syfiarzami, że codziennie trzeba poświęcać pół dnia na sprzątanie po nich? Nawet jeżeli codziennie zakładacie czyste ubrania, to masz codziennie 2 koszulki i 2 pary spodni. Wyprasowanie tego zajmuje 15 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co codziennie gruntownie sprzątać i codziennie robić zakupy? Nie masz lodówki ani zamrażarki? Sama sobie niepotrzebnie roboty dodajesz, i w dodatku pewnie jeszcze nie potrafisz jej zorganizować....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka, jej maz i dziecko - dla mnie to 3 osoby i pranie to nie tylko koszulka i spodnie (posciel, reczniki, bielizna, pizamy, istd tez chca byc wyprane), po co codziennie sprzatac lazienke? Zeby byla czysta i zeby milo moc w niej spedzac czas... Pieczywo co kilka dni? Stary chleb jesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorki dziecko jest obecnie na wakacjach, więc zostały 2 osoby. Wiem, że pranie to również pościel i ręczniki, ale tego raczej nie pierze się i nie prasuje się codziennie. A co można codziennie sprzątać w łazience? Przetarcia lustra i umycia umywalki przy okazji mycia rąk nie liczę, bo to moment. Nie sądzę, aby autorka miło spędzała czas w łazience, skoro nawet nie ma czasu na rozmowę ze swoim dzieckiem, więc tym bardziej na przesiadywanie w łazience i podziwianie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Codziennie pierzesz posciel i reczniki? 3 pary gaci, skarpetek, koszulek, bluza to nie zaraz cała pralka. Na\ bank da sie robic pranie co 2-3 dni. Moze wieksza pralka potrzebna? Jeszcze do tego przecież segreguje sie pranie i tak zaraz nie ma pełnego benbna. Spodni nie wymieniłam, bo zakłądam, że codzinnie ich nie pierzecie (albo jestem brudasem bo ja co kilka ubrań piore spodnie). Chleb kupuje w okolicznym sklepie, nie biegne po niego do piekarenki 3 km dalej. Mam tez maszyne do pieczenia chleba (doslownie wszystko wrzucasz i robi sie samo). Zakładam, że autorka nie myje codziennie całej przestrzeni kafelek w łazience, a umycie wanny/prysznica, toalety i lustra, szafki to jakieś maks pol godziny roboty. Odkurzenie 2 pokojowego mieszkania podobnie chwila i po sprawie. Albo autorka faktycznie ma depresje, albo jest typem człwoieka co nie umie sie zoorganizować. Ja bym siadła z kartką i przemyslała co zmienić zeby lepiej sie wyrabiac czasowo. Moze mąż ma po drodze piekiernie, albo skoczy po warzywa? Może to mąz wstawi pranie kiedy Ty spedzassz chwile z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja też nie wiem, co robisz nie tak, bo o 13 to co najwyżej końcówka obiadu zostaje mi do zrobienia, a mamy 2 dzieci (4,5 roku i 7 miesięcy) i 4 pokoje. Starszą przeważnie sama odprowadzam, mąż tylko odbiera. Zakupy duże robimy raz na tydzień, w piątek wieczorem albo w sobotę rano, a tak to rano czy po spacerze tylko jakiś chleb, mleko czy zieleninę się kupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje. W tym momencie mam urlop dziś np. Ugotowaniu obiad i tyle czeka mnie sprzątanie... ale leżę i tu czytam głupoty. Jak idę do pracy na 14 to mam w domu błyszcząco pranie zrobione albo wyprasowane obiad zrobiony na 2 dni a jak mam wolne to mam takiego lenia ze szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może masz jakiś kryzys poprostu? Każdy ma czasem gorszy dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, jestes jeszcze tutaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 14 04 No i dobrze ze lezysz i odpoczywasz. W koncu masz urlop. Trzeba odpoczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sprzatam bardzo duzo, ale jak mam urlop lub Weekend to robie tylko to, co konieczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czujecie że życie przecieka wam przez palce jeśli spędzacie je tylko na sprzątaniu i gotowaniu, codziennie ta sama monotonia? Nie rozumiem takich ludzi. Jakieś hobby, praca z ludźmi i codziennie miałybyście coś nowego, poznawały nowe osoby, spotykały by was zabawne sytuacje. A po takim dniu spędzonym przy pralce i odkurzaczu co będziecie wspominać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wyobraź sobie że ja pracuje z ludźmi i będę miała co wspominać... posprzatane mieszkanie nie oznacza zmarnowanego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest różnica między wysprzątanym mieszkaniem a życiem jak autorka... Kręcącym się w okół prania i sprzątania, a i tak z niczym się nie wyrabianie. Obowiązki domowe można zrobić w godzinkę i iść pojeździć konno, odebrać dziecko ze szkoły i zabrać je na spacer, mieć fajną pracę dającą satysfakcję czy działać w wolontariacie w schronisku dla zwierząt. A tutaj myślę że niewiele można wspominać po latach oprócz ciągłego zmęczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stare chinskie przysłowie mówi " kto ma czysto w domu ten ma nudne życie" :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie, stare przyslowei z czasow, gdzie nie bylo w domach bierzacej wody a w sklepach srodkow czystosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×