Mieliscie kiedykolwiek tak zeby nie miec co do gara wlozyc lub zaplacic rachunki

Jak robiłam to ze starymi obleśnymi dziadami to zamykałam oczy i wyobrażałam sobie że to mój eks z którym mam dziecko. Było łatwiej.

ale zaoferowal ci ktorys z nich kiedykolwiek jakas pomoc?

Pisałam już wcześniej. Nikt mi nigdy nie pomagał. Gdziekolwiek nie poszłam to odsyłali mnie z kwitkiem. Nie miałam siły przebicia dlatego potem i zresztą do dziś nikogo nie proszę o pomoc. Sama sobie z wszystkim radze. Wszelkie remonty w domu, rąbanie drzewa itp robiłam ja. Jak nie było czym palić w piecu to chodziłam do lasu po drzewo.

opowiem wam Moje dziecisntwo.,,,Bylo nas 4 dzieci. Matka wiecznie chora,ma 150 chorob ,reumatyzm,osteoporoze,łamala nogi,rece,biodro,ma schorzenia kregoslupa,guzy w plucach,leczy sie u neurologa bo ma jakis tetniak w glowie...ma depresje i proby samobojcze.Nogdy nie okazywała nam miloosci.Pracowała zawsze na czarno,bez ubepzieczenia,cały etata za 400-500 zł...:( Tyrała jak wół ,szła płaczac z bołu.(Teraz nie pracuje,i całą rente wydaje na leki). Ojciec alkoholik,pracował 40 lat,(przepijał cała wyplate),brał pozyczki,sprzedawaał AGD z domu.Przychodzili czsto panowie dmagajacy sie spłaty.uciekałam do sasiadów jak sie bili. Ubierała nas w szmateksach.Czesto gesto chodzilam w zamałych ciuchach,w wieku 15 lat w ciuchach dla 10 latki itp.Czesto chodzilam w ciuchach brata....Bywąło tak,ze mama,tata i brat chodzili na zmoiane w 1 dzinsach.Ngdy nie bylam na szkolnej wycieczce,Nie dostalam prezentu na urodziny,nie mialam torta...Wakacje tylko 5 km za maistem u rownie boednej babki w chatce ze strzechy. Nie raz jadłam obiad u sasiadki.Nie raz nie bylo chleba.Albo chleb z masłem to byl rarytas.Cale dziecinstwo -moje sniadanie wygladało tak :herbata bez cukru i kanapka z maslem...Cukru czesto nie bylo. 3 razy w zyciu dostalismy pismo o eksmisję.Plakałam wtedy strasznie.starszy Nie placili czynszu 3 lata.

Mialam tak od kad pamietam ,od przeczkola do konca studiow... napewno kilkanascie lat. Pamietam jak zazdroscilam dziewczynom modnych rzeczy,ciuchow,kosmetykow...nawet glupia szminka z targu za 3 zł...dla mnie to szczyt marzen. Czasami jakas ciotka dala 50 zł na Mikolaja,ale trzeba bylo oddac mamie na chleb.Do fryzjera poszlam 1 raz jak mialam 23 lata. oczywiscie kasa z komuni poszla na zycie.Nie zapomnę tego jak mialam 20 gosci ktorzy patrzyli w syfit i puste gary przy stole. Nie zapomne jak robilismy sobie z siostrami urodziny i udawalismy ze mamy torta... Nie zapomne Wigili przy suchych kromkach chleba i wodzie mineralnej.eehh... Nie zapomne pierwszej stluczonej przeze mnie butelki ojca wodki...eh. Z nikad pomocy...Zaden Mops,500 +...zadna cudowna ciocia,wujek,babki..Czasami jadlam u sasiadki udajac ze rodzice sa w pracy,albo robią remont czy cos..

to wszystko bardzo smutne, co piszecie, ale jak udalo wam sie wyjsc z biedy?

mi sie nie udało. mam 35 lat,zyje z mopsu... mam antene tv bepłatną na 8 kanałow....internet bezplatny a Aeoro. myje sie raz w miesiacu.(pachy codziennie,nogi raz w tygodniu),czasami jem u Brata Alberta.czasami sprzedaje zlom jak uzbieram.Kupuje zywnosc tylko w Biedronce.

wiecie jak to jest liczyc kazdą zlotowke....Kupowac c*****y szampon za 2,99zł....doładowywac komorkę za 5 zł na miesiac?uzwyac 2 lata jednorazwoej maszynki do nóg. jesc zupki chinskie i czuc ból brzucha z glodu? sprzeddawac na allaegro swoje najelpesze najwartosciowsze rzeczy.

A gdzie dają darmowy internet? a szybki jest? Jestem zainteresowana. Dajcie namiary gdzie.

Akurat zupki chińskie są stosunkowo drogie co do ilości kalorii itd. To już lepiej za same pieniądze kupić pół kilo kartofli i 2 marchewki

A ja mam kasy jak lodu :) Ludzie mi dają.