Zdrada i kłamstwa

Zdrada zawsze boli tak , że cały świat się rozpada. Trudno zrozumieć , nam . zdradzonym kobietom , motywację naszych mężczyzn . Najtrudniej pojąć kłamstwa i obłudę. . Byłoby o wiele lżej, gdybyśmy zrozumiały , dlaczego tak się stało. A boli najbardziej wtedy ,gdy nie spodziewamy się ciosu, gdy wszystko wydaje się być dobrze , a nasz ukochany udaje że nas kocha i szanuje. Wtedy szok jest największy i uderza również w zdrowie. Sama przeszłam taką ukrywaną zdradę, nawaliło mi serce , wpadłam w depresję. Zdradzający panowie powinni wiedzieć ,że kłamstwo pogarsza całą sytuację. Przecież tak naprawdę nie chcą nas skrzywdzić , chcą tylko żyć inaczej czy żyć z kimś innym. A tak kłamiąc, klucząc , dobijają nas jeszcze dodatkowo.

zdrada to dla mnie utrata zaufania na całej linii. Mówię teraz ogólnie, Panowie i Panie jeśli czegoś Wam w związku brakuje, czegoś nie ma, czegoś pragniecie, za czymś tęsknicie itp. to ROZMAWIAJCIE ZE SWOIMI PARTNERAMI! Szukajcie razem rozwiązania, a nie uciekajcie w cudze wyro!

Współczuję ci autorko.. oczywiście po tym rzucilas drania?

Tak, mogę sobie wyobrazić jak to boli. Ale na pocieszenie polecę Ci pewną książkę (sama jej co prawda jeszcze nie czytałam, ale kiedyś zamierzam): "Kup kochance męża kwiaty" Katarzyna Miller.

Ale te kwiaty to na pogrzeb ?? :D

Właśnie ciekawe jest to, że nie na pogrzeb. Przeczytaj, nie pożałujesz. :)

Te łatwe szmaty zachwycone są ta książką.

Czy jakaś książka może zmienić spojrzenie na zdradę? . Faktów nic nie zmieni. Rozpacz nadal będzie taka sama.

Teraz jeszcze się dowiedziałam ,że po zakończeniu romansu jeszcze bywał u niej w pracy na kawie. Co prawda w miejscu publicznym i przy ludziach, ale mimo wszystko. Chyba za nią tęskni i tak do końca się nie odkochał , choć mówi że nie kocha jej i nie chce z nią być.

ty nadal z nim jesteś??PORAŻKA

Jeszcze jestem z nim, a raczej obok niego. Muszę to przemyśleć i decyzję podjąć na spokojnie. Teraz mam za duże kłopoty ze zdrowiem i na początek muszę sobie z nimi poradzić. Wszelkie inne atrakcje później.

Przeszłam zdradę, ale nic mi tak nie pomogło jak żyć i planować po swojemu. Był płacz, próby ratowania, przepraszanie. Ale ja juz miałam plany na życie bez niego. Wkrótce pojawił się ktoś nowy, ktoś kto traktował mnie jak boginię. Moja pewność siebie, twarde podejście do życia, byłego męża do dziś boli, najlepiej chciałby mieć kurę domową którą nikt się nie zainteresuje. Nie przeszkadza mu myśl że nie jest już jedynym facetem w moim życiu. Jesteś silna, pokaż że dasz sobie radę bez niego. Rzuć go w chol..ę.

To ważne. Rozmawiajcie Panie i Panowie ze sobą, nie wstydzcie się łez, przytulajcie się. Nie idzcie w zaparte.