Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Sama,sami daliśmy sobie radę.. no chyba niekoniecznie.

Polecane posty

Gość gość

Wiecie,od dłuższego czasu czytam jakieś fora,blogi,posty na FB,w których stoi przykładowo: "Zaszlam w ciążę w wieku 17 lat,było ciężko,zakuwałam po nocach,ale dałam radę,skończyłam studia,zdobyłam zawód i zawdzięczam to wyłącznie sobie." No i tutaj taka mała dygresja...nie,nie poradziła sobie sama. Dziecka jej ktoś musiał pilnować jak była w szkole,jak studiowala,jak zdobywała zawód. Mam na myśli malutkie dziecko,nie przedszkolne. Kolejny przykład: "Ciężko z mężem pracowaliśmy,dziecko było małe,czasem pracowaliśmy po 14 godzin,ale udało się,bez niczyjej pomocy." G****o prawda. KTOŚ im pomagał,bo siedział z ich dzieckiem. O co mi chodzi? Ano o to,że panuje wielkie zdziwienie,kiedy mówię,że nie mam z kim dziecka zostawić,nie mogę iść do pracy,dopóki młody nie pójdzie do przedszkola,wszędzie go targam ze sobą,nawet do ginekologa.Córka już starsza,ale też wymaga zainteresowania i opieki. Rodzina mi nie pomoże,nie ma opcji,mieszkam za granicą,mam tu mamę,ale ona pracuje,poza tym nie ma ochoty na dzieci.Ok,rozumiem. Mąż pracuje. NIE MAM NIKOGO DO POMOCY. I wiele osob tego nie rozumie...no bo jak to tak...do ginekologa z dzieckiem? Do urzędu? Nawet,żeby wyrzucić śmieci muszę go brać ze sobą. Tak,przyznaję,jestem sfrustrowana. Więc dlatego niezwykle drażni mnie,kiedy czytam,że ktoś dał radę,coś osiągnął bez niczyjej pomocy i mając dziecko/dzieci,kiedy de facto tą pomoc miał,bo gdyby nie było pomocy do dziecka,to by nic nie osiągnął,bo nie miałby jak!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry.. to nie ma zlobkow za granica ? Ja tez mieszkam poza Pl , mam dwoje dzieci i.. nie mam mamy obok :) A pracuje.. Napisz, ze po prostu sie nie oplaca isc do pracy, bo koszt zlobka jest jak twoja pensja.. To rozumiem. Nie pisz , ze nie mozesz isc do pracy , bo nie masz nikogo do pomocy, bo to bujda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz o co chodzi części ludzi, że piszą że sami sobie poradzili? Oboje idą do pracy, jeżeli dziecko malutkie to wysyłają do żłobka lub przychodzi niania. Za tę nianię płacą sami. I tutaj ewidentnie sami sobie poradzili bo co z tego, że z dzieckiem siedział ktoś inny. Oni za tę pracę zapłacili z własnej kieszeni. Co innego jak z dzieckiem siedzi babcia lub ktoś inny za darmo. Tutaj już mieli ewidentną pomoc. U mnie wyglądało to tak. Do pół roku wychowywałam dziecko i nie pracowałam. Potem już robiłam zlecenia w domu. I tak wytrzymałam dosłownie kilka miesięcy. W tym czasie mąż wyjechał zagranicę i zostałam sama. Ale to była nasza wspólna decyzja. Dziecko do dwóch lat nie wysłałam do przedszkola tylko przychodziła niania na kilka godzin dziennie a ja robiłam swoją pracę siedząc przed kompem w drugim pokoju. I za to wszystko płaciłam z mojej pensji. Teraz sytuacja wygląda inaczej. Rada dla ciebie. Idziesz do pracy. Starsze do przedszkola. A młodsze albo do żłobka lub ktoś przychodzi do opieki. Jeżeli mieszkasz zagranicą to po oddaniu dziecka do przedszkola i żłobka lub niani zawsze ci jeszcze zostanie spora część wypłaty. Dodatkowo w większości krajów można sobie odpisać przedszkole, żłobek przy rocznym rozliczeniu. Inna sprawa jak ludziom pomaga np. rodzina i babcia siedzi w domu z dzieckiem. Sama znam ludzi, którzy mają dwójkę. Dzieci wysłane do żłobka a potem odbierała je jeszcze niania oni zapierniczali (dosłownie) po 12-15 h dziennie. I to była ich decyzja i tyle. I uważam, że nikt im nie pomagał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nic nie zostanie z wypłaty? Sama mieszkam zagranicą. Mam dwójkę. Jedno w wieku przedszkolnym drugie przedszkolno-żłobkowym. Taki jest u mnie podział. Jeżeli powiedźmy zarabiam w przeliczeniu na polskie: 10 tys. ( to mała pensja bo nie pracuję pełnych 8 h i nie mam żadnych dodatków bo pracuję od pon.-pt.). To za przedszkole wydaję około 1,5 tys. Za żłobek około 2 tys. Plus oczywiście dojazdy plus moje do pracy to już z górką 1 tys. To 4,5 tys. koszt. I jak ktoś wyżej napisał dostaję zwrot po całym roku i to naprawdę spory za przedszkola. Niech ktoś nie mówi, że można pracować!!!! Ja rozumiem, że ktoś wybiera opcję, że woli zostać w domu i wychowywać, ale to jest ich wybór, bo np. uważają, że dziecko będzie miało lepiej czy matka uczy się języka obcego (znam taki przypadek), ale nie konieczność. Inna sprawa, że ktoś nie może znaleźć pracy to wiadomo zostaje w domu i wychowuje. Znam też inną sytuację. Też zagranicą. Matka pracuje i oddaje innej matce do opieki swoje dziecko. Tak się umówiły. Jedna i tak nie pracuje bo nie zna języka. Nie wiem jak finansowo się dogadały, ale wiem, że za tę opiekę płaci. I obie są bardzo zadowolone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 13:00 w jakim kraju tak dobrze olaca? czym sie zajmyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko my daliśmy sami radę. siedziałam 3 lata na bezpłatnym wychowawczym, ale z wyboru bo szkoda mi bylo 5miesieczne dziecko obcym oddawać. nie byłam sfrustrowana. jak poszedł do przedszkola to l4 braliśmy na zmianę z mężem. da się tylko trzeba chcieć ;) teraz ze szkoły odbiera go znajoma-dorabia sobie do emerytury. odrabia z nim lekcje, odgrzewa obiad i czeka do 17 aż wrócimy. syn lekcje kończył o 12:35. W wakacje ma obozy, zajęcia, półkolonie plus ta znajoma z nim siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z godz. 13.00. jestem w norwegii. pracuję w biurze. znam norweski na tyle, że dostałam taką robotę. moja koleżanka pracuję w hotelu na kuchni razem z moim mężem, który jest kucharzem. Ona też robi tyle godzin co ja, zmiany poranne, więcej zarabia ode mnie bo np. dolicza się też napiwki, które są rozdzielane na cały zespół. Czasami weźmie sobie coś extra i już wpada jej 1000 koron. Ja nie mam możliwości dorobienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×