Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość loveless

O co mi chodzi?

Polecane posty

Gość loveless

Piszę tutaj pierwszy raz. Głównie dlatego, że bliscy pewnie wzięliby mnie za idiotkę, gdybym im o tym opowiedziała. Otóż mam problem ze "zdiagnozowaniem" moich uczuć w stosunku do dwóch facetów. Pierwszy z nich to mój były. Początkowo się przyjaźniliśmy. Pewnego razu, jak za dużo wypił, zadzwonił do mnie i wyznał uczucie. Poźniej jak o tym gadaliśmy i był już trzeźwy, to dalej podtrzymał to, co powiedział. Zdecydowałam zaryzykować, bo świetnie się dogadywaliśmy i zawsze był dla mnie dobry. Tak o to zostaliśmy parą. Po jakimś miesiącu ja rownież się w nim zakochałam, ale czar prysł. Przestał mieć dla mnie czas. Wszystko zwalał na studia i pracę, ale z kolegami zawsze mógł się spotkać. Oczywście nigdy mu tego nie zabraniałam, ale w ciagu tych 2 miesięcy (nasz zwiazek łącznie trwał 3) widzieliśmy się tylko 2 razy... A MIESZKAMY W TYM SAMYM MIEŚCIE! Oprócz tego był strasznie zaborczy, o wszystko miał do mnie pretensje, wymyslal sobie, że go zdradzam z kolegami, nawet raz mi powiedział, że się ubieram jak...nie powiem kto :( Zerwałam z nim, powiedziałam, że nie życzę sobie takiego traktowania. Obraził się, ale dalej wydzwaniał, stał pod moim blokiem, ogólnie zachowywał się jak wariat... Powiedziałam mu, żeby dał mi spokój i wtedy się ogarnął. Było między nami tak, jak przed związkiem, ale wiedziałam, że nic poważnego już z tego nie będzie. Jednak uświadomiłam sobie, że bywam o niego zazdrosna. On mną cały czas pogrywał, raz mówił, że mnie kocha, później znowu, że go nie obchodzę i żałuje związku ze mną. Często przez niego płakałam. Później podjęłam decyzję, że dość tego. Cały czas jednak jestem o niego zazdrosna. Zastanawiam się dlaczego? Czy dlatego, że jeszcze coś do niego czuję, czy chodzi o dowartościowywanie się (w sensie, że wiem, że komuś się podobam) - typowa babska próżność? Drugi z nich to facet, za którym szalałam dwa lata temu. Kiedy w moim związku zaczęło źle się dziać, przypadkowo znalazłam jego konto na Facebooku. I uczucia chyba wróciły. Później wpadłam na niego na mieście. Serce waliło mi jak szalone, motylki, nogi z waty i te sprawy :) Od tamtego momentu dosłownie za nim szaleję. Jakbym miała obsesję. Myśle tylko o nim. Całymi dniami mogłabym gapić się w jego zdjęcie i wyobrażać sobie naszą, wspólną przyszłość. W tym przypadku również mam wątpliwości... Kocham go? Czy to tylko wyimaginowane? Może sobie tylko to wymyśliłam, bo w moim związku źle się działo? Może mnie wysmiejecie, ale ok. Sama też jestem sobą zażenowana. Mimo to, proszę Was o opinię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm... na twoim miejscu pierwszego bym sobie odpuściła. Byłam w takiej sytuacji, gdybyś kochała pierwszego to drugi nie byłby w stanie zawrócić tobie w głowie ani byś o nim nie myślała. Ja wybrałam właśnie drugiego który dziś jest moim mężem i uważam że dokonałam dobrego wyboru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój były chłopak to jakis psychol :( zerwij z nim kontakt to zobaczysz jak odżyjesz. Co do drugiego...chyba się nie przekonasz, jesli się z nim nie spotkasz. Może się okaże, że jest naprawde warty Twojej uwagi :) Mimo wszystko, życzę szczęścia. Jak nie z tym, to z innym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie tak jak obie osoby wyżej napisały, gdybyś kochala pierwszego to drugi by ciebie nie zainteresował...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loveless
Wiem, że mnie źle traktował i na pewno nie chcę do niego wracać. Mam tylko problem z określeniem jakie są moje uczucia :( drugi mnie zainteresował to prawda, ale boję się, że to tylko dlatego, żeby odreagować nieudany zwiazek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej daj sobie spokój z miłościami na razie. Zbierzesz myśli i zobaczysz jak się wszystko potoczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy chłopak to porażka. Z drugim bym spróbowała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na twoim miejscu pierwszego bym sobie odpuściła a brała się za drugiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu ta Marzena?koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loveless
Nie jestem żadna Marzena hahaha :) Dziękuję wszystkim za rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O co ci chodzi? Szukasz na siłę faceta, i jak nastolatka patrzysz się w zdjęcie, imaginując wirtualną przyszłość, której nie ma. Dorośnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×