po jakim czasie od pogrzebu kogos bliskiego mojego kolegi najlepiej sie odezwac?

zlozylam mu kondolencje, przez chwile z nim rozmawialam po pogrzebie. teraz stwierdzil, ze chce byc sam, rozumiem to i szanuje, tylko tez wiem, ze nie moze to trwac za dlugo. po jakim czasie wypada sie odezwac?

trudno wyczuć, ale myślę że może po tygodniu...

J.w. daj mu z tydzień, a potem zagadaj przez sms, albo fb, co tam macie.

ok, bo wlasnie z jednej str. rozumiem, ze chce byc sam, ale tez nie moze to trwac za dlugo. wahalam sie wlasnie miedzy tygodniem, 1,5 a dwoma. w takich sytuacjach czlowiekowi mimo wszystko ciezko zdecydowac , jak najlepiej postapic

Często też tak bywa, że osoba w żałobie najczęściej mówi, że chce zostać sama, ale to tylko taki slogan. Parę dni ok, ale potem trzeba takiego "żałobnika" wspierać kontaktem i rozmową, na jaki tam temat chce.

wlasnie tez tak mysle, tylko nie chce przesadzic z tym kontaktem. tu ciezko jest stwierdzic ile czasu potrzebuje na przebywanie w samotnosci a kiedy juz powinno sie probowac nawiazywac kontakt. bo z jednej str nie chce by byl sam przez dlugi czas a z drugiej nie chce sie narzucac. a wg Was, jesli sie odezwe do niego po tym tygodniu, to lepiej zapytac, jak sie czuje, czy tez o cos calkiem innego? moze i pytam glupio, ale po prostu nie wiem, jak postapic w tej sytuacji. z jednej str. chce mu pomoc, ale nie chce tez przesadzic

3 dni.

tydzien ok, dluzej nie, bo samotnosc bedzie zlym rozwiazaniem

gość wczoraj Jak się czujesz, jak sobie dajesz rade, gdybyś czegoś potrzebował albo chciał pogadać to pamiętaj, że zawsze możesz liczyć na mnie.