Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Życie w naszej sferze kulturowej jest smutne. Szkoła, studia, praca, ślub

Polecane posty

Gość gość

bachory, emerytura, śmierć... w mlodosci masz sie wyszumiec, potem spoważniec, wziac slub, spłodzić gó/wniaka, zapieprzac do roboty, podniecac sie ajfonem, filmem, wakacjami raz w roku na plazy pełnej wieśniaków z parawanami, potem emerytura i powolne zdychanie ja mam od tego depresje, nei wiem z czego wy sie cieszycie, z zycia w systemie jak małpy w zoo ? kazdy kto sie wyłamie z systemu jest gnojony i opluwany bo nie zyje jak systemowcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz jeszcze przejść na Islam, wyjechać do Francji i żyć w getcie z socjalu :classic_cool: 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zyj jak Azjaci, praca 12-14 h az do smierci :) za to w cieplym klimacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze się możesz przeprowadzić, i mówię to bez żadnej złośliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mam takie odczucia... skończyć szkołę, studia, znaleźć pracę.. założyć rodzinę.. pracować.. i jakoś "dożyć do śmierci"... i tyle.. ? Wydaje mi się, że jest coś ponad to. Jakiś sens (nie cele) życia. Bo cel to np.kupić dom, założyć rodzinę, zdobyć awans. A sens to coś, czego się nigdy nie utraci i na zburzenie czego nie ma wpływu los (np.ktoś sobie mylnie za sens życia stawia założenie rodziny- następuje rozwód i traci sens dalszego życia. Ktoś sobie za sens życia stawia super pracę- wywalają go i traci sens życia. A to tylko cele, nieraz wynikające z sensu życia). Dlatego ważne jest, żeby ludzie szukali prawdziwego sensu swojego życia, a nie zatrzymywali się na celach i to często narzucanych przez kulturę. A sens życia podpowiada własne ja, wnętrze, własne odczucia. Miotasz się teraz, bo czujesz pewnie ten sens, który jest sprzeczny z kulturą, z koleją życia. Radziłabym Ci nie patrzeć na innych, tylko robić to, co czujesz, żeby zrobić, a doprowadzi Cię to do prawdziwego sensu i spełnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę pomyślunku
ejże, studiować nie musisz ! ślubu też brać nie trzeba ! jedynie śmierci nie unikniesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marudzenie to choroba
ejże, studiować nie musisz ! ślubu też brać nie trzeba ! jedynie śmierci nie unikniesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A sens życia podpowiada własne ja, wnętrze, własne odczucia. x większość ludzi nie ma własnego ja, niby wykształceni, niby inteligentni, ale...PUŚCI...zero duszy, nic w nich nie ma, taki zlepek komórek, płynów ustrojowych, nie pamiętam kiedy ostatnio szczerze z kimś rozmawiałam o tym co czuję, co myśli, o czym marzy, ludzie są strasznymi debilami :( jedzenie kopulowanie i defekowanie + kasa i wódka :( mam znajomą która skonczyła dwa kierunki - psychologie i socjologie, jest tak tępa, pusta, nastawiona na mamone że boję sie o jej przyszłych pacjentów, chce otworzyć gabinet, jak ktoś taki może komuś pomóc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka narzeka a inni mają gorzej. Niektórzy nawet nie mają pracy, domu, internetu :). Zupełnie jak te ładne kobiety narzekające niby na brak adoratorów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takich chwilach doceniam, że jestem chrześcijanką :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brzmi trochę jak fan Kukiza, ale "plaża pełna wieśniaków z parawanami", to chyba klon Młynarskiej, czyli kodòwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W twojej "sferze kulturowej" motywem przewodnim jest narzekactwo??:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś też to widzę niestety. Nie u wszystkich, ale nieraz jak np. jadę tramwajem i patrzę na ludzi na ulicy, to mam nieraz wrażenie, że u niektórych widzę tylko powłokę, która jest wewnątrz pusta. I nieraz też tak jest, gdy z kimś się rozmawia. Nie wiem, czy to wynika z tego, że są zupełnie puści, czy z tego, że nie szukają nic więcej u siebie. Że z wygody przyjęli model społeczny, nie muszą się wysilać, żeby rozwijać siebie, swoje wnętrze, żeby zadawać sobie pytanie, kim są i do czego dążą. Niestety to wygoda i lenistwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pomyśl jak wolałabyś żyć i tak żyj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo przecież wygodne życie bez zmartwień i sztucznych problemów z serii "co zrobić, żeby być innym nawet jak jestem taki jak sam jak wszyscy" to takie złe życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×