Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Panie prosze o rade. Mąż alkoholik a zdrada

Polecane posty

Gość gość

Jestesmy z soba 11 lat. Maz jest alkoholikiem. Juz tyle razy probowalam mu pomoc,walczylam razem z nim,bylam przy nim w dzien i w nocy. Wy nigdy tego nie zrozumiecie. To jest cos okropnego! Takiego trzeba pilnowac jak male dziecko. Dwa razy byl na odwyku. Ja mam dosc! Teraz znowu zaczelo sie pijanstwo! To nie jest tak,ze jak menel lezy oszczany. Pracuje,ale z pracy wraca pijany. Wypije jeszcze kilka piwek. Najgorsze jest to,ze nie szanuje mnie jak sie napije..Wyzywa,obraza. Ja mam juz dosc czekania na niego. Ale rozwiesc sie z nim nie moge,jeszcze nie teraz!W sumie nie wiem po co ja to pisze,moze chce sie usprawiedliwic? Znalazlam faceta(raczej on mnie). Jest miedzy nami taka chemia,tak pragniemy sie nawzajem. Ale ja mam opory,czy sluszne? Nic nie mam z zycia! No nic. Doradzcie mi. Z jednej strony chce rzucic sie na niego a z drugiej mysle sobie ze ta zdrada zostanie we mnie do konca zycia,bede o niej pamietala na zawsze. Co robic?:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alisia111
Oj kobieto,opanuj się,po co ty się męczysz z alkoholikiem i jeszcze przez niego cierpisz,bo jak piszesz,nie szanuje cię.Co cię jeszcze przy nim trzyma? Zrobiłaś wszystko co było możliwe i nic to nie dało i lepiej nie będzie tylko gorzej.Nie warto męczyć się dalej. Masz dobry moment na zostawienie go i ułożenie sobie życia na nowo.Nad czym ty się zastanawiasz,jaka zdrada na całe życie? A może to lepszy facet na całe życie? Jakie wy kobiety jesteście głupie i naiwne .Alkoholik pozostanie alkoholikiem,mało któremu udaje się z tego wyjść a przede wszystkim on sam musi tego chcieć. Mój eks mąż alkoholik na wszelkie próby leczenia go mówił,ze on nie ma żadnego problemu i nie będzie się leczył i jeszcze mówił,że to ja z niego robię alkoholika.Nie tylko mnie poniżał,ale jeszcze bił po alkoholu.W końcu przestałam się zastanawiać czy powinnam przy nim trwać i usilnie mu pomagać,odeszłam.Nie miałam wtedy nikogo do kogo mogłabym odejść i to był dramat ,bo byłam sama i byłam zdana tylko na siebie ze swoimi problemami. Ty masz już kogoś na kim być może możesz się oprzeć.O jakiej zdradzie ty mówisz ,czy ty sądzisz ,że ze swym alkoholikiem będziesz do końca życia? Na co ty czekasz ,aż cię zbije tak ,że się nie podniesiesz?Jeszcze nie zaznałaś wszystkiego co najgorsze od niego i dlatego musisz być mu wierna? Opanuj się ,nie marnuj swojego życia ,nie warto ,nie rób z siebie męczennicy i nie licz na to ,ze on się zmieni ,bo on będzie pił coraz więcej i więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzykaj ile wejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw męża!! Ty dla niego jesteś nikim i zawsze tak będzie. Wiem, bo sama jestem alkoholiczką i mam w doopie mojego męża, on trwa, czasem jest ok, ale nie zależy mi na nim tak jak to jest w normalnych małżeństwach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem glupia i naiwna. Wiem,ze juz mu tak zostanie. Nie wierze,ze sie zmieni. Po alkoholu zdarza mu sie wykręcić mi rękę... Nie mam do kogo isc,bo ten ktorego poznalam tez ma żonę. Nie moge od niego teraz odejsc,jeszcze z rok musze sie pomęczyc,chodzi o nasz dom,ale to niewazne. Dlaczego mam opory ? Dlaczego nie umiem go zdradzic? Kto mi na to odpowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie dzieci i wspólny dom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się dowie , że z kimś kręcisz to jeszcze więcej będzie pił .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy 9 i 3,5. Bywalo tak ze i rok nie pil. Mamy dom ,dostalismy w darowiznie do remontu. Wyremontowalismy ,ale jak sie rozwiedziemy to nie mozemy jeszcze sprzedac,dopiero za rok. Jego nie stac by splacic mnie a mnie nie stac by splacic jego. . Ja po prostu czuje ze bede miala wyrzuty sumienia jak go zdradze. Boje sie ze one mnie zjedza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie pije codziennie, to jest alkoholikiem cyklicznym, i potrafi nie pić dłuższy czas.. I mylisz się, ze tego nie rozumiemy, że tego nie znamy. W okresie trzeźwości powinniście iść na terapię, a przedtem porządnie pogadać. Łatwo jest zdradzić, nawet "na zlosc" alkoholików, trudniej potem z tym żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiele w życiu przeżyłam
Jesli nie chce sie leczyć a do tego Ciebie nie szanuje a Ty nie mozesz teraz odejsc znajdz kogos na boku normalnego i dobrego bo mąż ewidentnie jest egoistą ..sam nie chce sie leczyć i do tego nie szanuje Ciebie,myslisz ze nie ma swiadomosci ze Cie krzywdzi?marnujesz życie..ja bym żonatego w tej sytuacji nie chciała bo po co krzywdzic niewinną kobiete,znalazłabym kogos samotnego a gdyby relacja wypaliła szykowałabym sie do rozwodu..dodam ze sama mam silny kręgosłup moralny ale widziałam w życiu kobiety które zmarnowały sobie życie przez takich dupków którzy mieli Je gdzies bo najwazniejsze było zeby sie nachlać..chcesz sie poświęcać do konca życia dla kogos kto ma mozliwosc wyjscia z nałogu i tego nie chce a do tego pomiata własną żoną?w imie czego?zadbaj o siebie,On juz dokonał wyboru..na pewno znajdziesz kogos przy kim poczujesz sie prawdziwą kobietą godną miłosci i szacunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alkoholik ma gdzies wszystko i wszystkich,to że kobieta potrzebuje normalnego seksu z normalnym partnerem ,czułosci bo wypije i sam nie odczuwa potrzeby ,jest mu dobrze w tym stanie a ty na trzezwo sie męczysz...moze zlitowałabym sie gdybym widziała że walczy,ze mnie kocha,ze błaga o to by mu pomóc bo jest słaby,ze w alkoholizm ucieka przed trudnymi problemami ale ten twój po prostu lubi pić i ma gdzies Ciebie i Twoje potrzeby,twój wybór co z tym zrobisz..albo będziesz więdnąć przy Nim albo znajdziesz kogos dyskretnego kto sprawi ze chociaz chęci do zycia Ci wrócą..ja napewno do konca zycie bym przy takim nie trwała dlatego ze jest mnóstwo trzezwych porządnych męzczyzn a zresztą nawet wolałabym byc sama gdy dzieci podrosną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna żona pijącego
Ja mojego tez wiele razy namawiałam na terapie,chciałam pomóc mimo że duzo krzywdy mi wyrządził..oczywiscie moje propozycje były zbywane milczeniem..wiele lat miałam skrupuły,byłam wierna lojalna ale teraz juz mi sie nie chce nawet z nim rozmawiac,co raz czesciej mysle zeby chociaz przespać sie z kims kto chociaz przez chwile okaże mi czułosc,zaczyna mi byc szkoda życia a z odejsciem tez mam problem bo nie jest to wszystko takie proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, oczywiście, zostań kochanka żonatego i zakochaj się w nim. Jak już się rozwiedziesz to będziesz miała cudowne życie jako "ta druga", znowu czekając do usranej śmierci aż ten się dla ciebie rozwiedzie. Lepiej nie ładuj sobie więcej problemów na głowę, zacznij jakiś normalny związek jeśli twoje małżeństwo to fikcja. Ale wtedy musisz naprawdę żyć osobno z mężem mimo konieczności pozostania małżeństwem na papierze. Mimo tego moim zdaniem to lepsza opcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skromna Ja
Ale ja mam opory,czy sluszne? X Słuszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja rada:jesli kochasz męza spróbuj raz jeszcze namówic na terapie,jesli sie nie uda a Ty nie wytrzymujesz znajdz sobie prace jesli jestes na Jego utrzymaniu,zadbaj o siebie bo zdarza sie ze męzczyzni wolą ładne matki nawet z trójką dzieci niz brzydkie singielki,jesli nie jestes w stanie odejsc byc moze poznasz kogos kto da Ci motywacje i pomoże,a jesli zdecydujesz sie tylko na znajomosc opartą na seksie to rób wszystko zeby mąż sie nie dowiedział bo będzie dym i dzieci ucierpią...nie warto poswięcać sie dla kogos kto pije i nie szanuje..o żonatym zapomnij,tak jak mądrze ktos napisał nie przysparzaj sobie problemów..gdyby mi zależało tylko na seksie poszłabym do jakiejs agencji czy spotkałabym sie z kims jednorazowo tak zeby w razie czego nie narobił mi kłopotów,zeby nic o mnie nie wiedział,To Ty musisz zdecydować sie na co$

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćty7uh89ok
jesli pije obraża wyzywa ja nie miałabym skrupułów...sory ale matką teresą nie jestem,kto nie szanuje porządnej kobiety na porządną nie zasługuje..to dorosły facet,wie co robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym czytała o sobie , jestem w takiej samej sytuacji , mąż alkoholik, niedawno trafił mi się żonaty , który chciał ze mną zawrzeć dyskretny związek , na początku kręciło mnie to , ale bałam się i miałam opory moralne , w końcu zrezygnowałam, bo więcej problemow po prostu bym nie dała rady udźwignąć, i tak meczę się z alkoholikiem , życie mija , a ja jestem zadbana i atrakcyjna, szkoda mi życia , ale jak to zmienić , mamy wspólny dom , przecież się nie wyprowadzę, on tez nie , nie śpimy od lat razem , nasze małżeństwo to porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żonatemu dałabym kopa w d**e a wy szukajcie sposobu zeby jesli nie teraz to w przyszlosci odejsc..moze czasem nawet lepiej mieszkać w czyms wynajętym niz codziennie dawać sie poniżać albo patrzeć na pijanego faceta,życie jest jedno a tak naprawde nie mamy zadnej gwarancji ze jest coś po nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Ty jeszcze masz wyrzuty sumienia? Kobieto uciekaj od niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety dziekuje,ze dałyscie mi tyle rad i podtrzymalyscie mnie na duchu. Macie racje,nie moge wpakowac sie w zwiazek z zonatym.To zle sie skonczy,ciezko bedzie to zakonczyc,bo zawrocil mi w glowie i wiem,ze nie odpusci latwo. Moj znowu nachlany,nie da sie go namowic na leczenie,probowalam milion razy. Dziewczyny jakby ktoras chciala popisac o tym,pozalic sie na męża,bo na codzien nie ma z kim to podaje meila DuzaBabka90@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc,wiem ze latwo jest zdradzic na zlosc ale ciezko z tym zyc. Ja nie chce go zdradzac,bylam dzis w kosciele pomodlic sie,ale ile ja moge tak zyc? Mam 30 lat,ile ja tak jeszcze wytrzymam?! Ja juz nie daje rady. Mi tez jest potrzebna terapia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skromna Ja mozesz uzasadnic swoje wypowiedz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Prosze Cie. Jestem zona alkoholiks,czlowieka,ktory mowi moim dzieciom ze jestem szmata. Gdy on upadal ja go podnosilam,nigdy nie prosil o pomoc,ja zawsze bylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy on upadal ja go podnosilam,nigdy nie prosil o pomoc,ja zawsze bylam. x Dla swoich dzieci powinnaś rzucić męża i iść do psychologa, psycholog wytłumaczy ci wszytko bo ja mogę sobie z tym nie poradzić w takiej sytuacji. Możemy porozmawiać szerzej ale nie tutaj i tak jak mówię, bardziej owocna dla ciebie będzie rozmowa z psychologiem niż ze mną ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny,ten zonaty facet powiedzial mi,ze sie we mnie zakochal i stawia wszystko na jedna karte! Chyba chce powiedziec zonie;-( co ja mam robic?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z deszczu pod rynnę... O matko, myślisz kobieto głową, czy macicą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ma dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma,duze juz. Jest ode mnie troche starszy.. Dlaczego z deszczu pod rynne? To nie jest alkoholik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam tak samo a dopiero 3lata po ślubie i co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×